Postanowiłam napisać podobny post jak w zeszłym roku. W zeszłym po prostu podsumowałam swoje zapasy, te spoczywające w szafie- czyt. nieotwarte :) Ten post możecie podejrzeć TUTAJ.
Tym razem planuję pokazać też aktualną pielęgnację, post będzie zawierał więc krótkie recenzje tych produktów.
A więc najpierw zaczniemy od produktów, które są aktualnie w użyciu, czyli obecna pielęgancja CZAS START!
*WŁOSY*
* Bania Agafii- maska do włosów. Bardzo fajna, polecam!
* Cameleo saszetka z odżywką- nic nie powiem, nie użyłam jej jeszcze.
* Planeta Organica- maska masaż. Świetna! Polecam!
* Maska Kallos Cherry- dla mnie lipa. Zużywam do emulgowania oleju.
* Paul Mitchell- odżywka, nie napiszę wam o niej zbyt wiele, bo użyłam jej dotychczas 3 razy.
* Vis Plantis- serum dziegciowe do skóry głowy. Pisałam o całym zestawie TU.
* Paul Mitchell- szampon- j.w.
* Ducray- szampon Anaphase. Dawno go nie używałam i rzadko używam. Dla włosów ok, ale dla skóry niezbyt..
*Shiseido- szampon- świetny jest! Ale na maksa podrażnia mi skórę głowy :( Ale włosy są po nim cudowne i nie potrzebują żadnych odżywek ani masek..
* Vianek przeciwłupieżowy szampon. Niebawem recenzja. Lubię go, nawet bardzo.
* Vis Plantis- szampon dziegciowy, RECENZJA, bardzo fajny! Kolejna już buteleczka.
Lakiery i pianki. Rzadko używane, ale są ;))
Lakiery Ronney. Takie warianty mi zostały ;) najcudniej pachnące :P
* Vis Plantis- Bazyliowe mleczko do włosów. Jest mega! Uwielbiam je! Świetnie wygładza, ułatwia na maksa rozczesywanie i ten boski zapach ...
* Syoss- odżywka ekspresowa w sprayu. Nic nadzwyczajnego, gliss kur ma lepsze. Więcej nie kupię.
* Marion- jedwab do włosów- używam czasami na wyjścia, bo powoduje szybsze przetłuszczanie się włosów. Sprawia że włosy wyglądają cudnie, są miękkie i fajnie pachną.
* Yves Rocher- Olejek do końcówek. Nie za wiele mogę jeszcze o nim powiedzieć. Recenzja się pojawi.
* Cosnature- olejek migdałowo kokosowy. Uwielbiam, pisałam o nim TU. Już niewiele mi zostało- ostatnio uwielbiam olejować nim skórę głowy i włosy.
* Cosnature- olejek z granatu. Przyjemny, idealny do masażu ;)
* Dabur Vatika- olejek niby miał być migdałowy, ale to mieszanka mnóstwa olejów, m.in. parafiny........ NIGDY WIĘCEJ!!!
* Olejek gliss kur. Bardzo fajny, mega wydajny, pisałam o nim TU.
*CIAŁO*
*Bielenda- peeling solny- spoko, ale minus za to, że solny. Jednak upewniłam się że wolę cukrowe. Jakakolwiek ranka na dłoni i solny peeling to dramat...
*Lirene- kokodowy peeling solny- dla mnie mega bubel :/ zapach mega kiepski :/
*Body Boom peeling kawowy KOKOS- niestety ale zawiodłam się. Znaczy, no na zapachu, Działanie ekstra, ale brakuje mi pięknego zapachu kokosowego ...
*Dove- balsam kokosowy- nie za wiele mogę jeszcze o nim powiedzieć, użyłam go raz. Dobrze, lekko się rozsmarowuję i szybko wchłania. Przyjemnie pachnie, ale nie jest to typowy kokos.
*Natura Estonica Loves Estonia balsam. Masakrycznie niewydajny. ale fajnie nawilża.
*Oilan- idealny na podrażnioną- np po depilacji skórę
*A-derma krem świetnie natłuszcza, mam czasem zmiany atopowe zwłaszcza na ramionach, bardzo mi wtedy pomaga.
*AA- żel do higieny intymnej- spoko, nic złego nie robi.
*Biolove- żel zielone jabłuszko- mega mega mega! Pachnie cudnie, świetnie myje!
*Isana- żel Cosy dream- świetny, pisałam o nim TU.
*Stara Mydlarnia- żel Granat. Jakoś nie za bardzo go lubię... barwi skórę, ciężko go domyć :/
*Dove- sztyft- bardzo fajny, lubię sztyfty dove.
*Spray z Maroko sklep. Świetny! Kiedyś na pewno do niego wrócę! Taki prosty skład, a super działanie!
* Equilibra olejek- bardzo fajny, już końcówka została- używam na brzuch, uda i pośladki ;)
* Lirene mgiełka brązująca- fajny efekt, jednak bardzo delikatny ;)
* Nivea- olejek, pisałam o nim TU- bardzo przyjemny.
*Wibo- olejek 'Holiday Skin' mega dużo drobinek, używałam nie raz latem ;)
*TWARZ*
* Selfie Project- Żel-maseczka-peeling do twarzy. Jest przyjemny, ale nie za wiele mogę o tym produkcie powiedzieć, ze dwa razy użyty ;)
* Tess- pianka- zabieram się za jej recenzję, jest super :D
* Ziaja żel oczyszczający do twarzy- spoko, robi co ma robić ;)
* Ziaja- pasta oczyszczająca do twarzy. Dużo lepsze daje mi teraz efekty, niż kiedyś. Jest niezła ;)
*Buna- maseczka- na dniach recenzja, więc nie pisnę słówka :P :P
*STOPY*
* Avon- krem do stóp- niezły, ale jakiś taki... galaretowaty :D
* maska Avon- raz użyłam, więcej takich produktów do stóp nie kupię, ciężko mi jest wysiedzieć z nogami w górze parę minut, przy okazji nie upaćkać niczego :D
* YR krem do stóp- bardzo fajny, chociaż nie jest moim ulubieńcem ;)
*INNE*
* Equilibra- błotko
* Tutti Frutti cudowna mgiełka- uwielbiam te zapach!
* Spirulina już zużyta- omg jaki zapach... okropny :P ale oczyszcza solidnie ;)
* Glinka czeka na swoją kolej, ale lubię żółtą glinkę :)
* Tonik regenerujący- zużywam do maseczek, bo termin go goni ;)
*TWARZ*
* Micel z olejkiem- kurde dla mnie bubel, strasznie zatłuszczał mi skórę, miałam po nim mega wysypy ...
* Sylveco lipowy płyn micelarny- jakoś nie mogę o nim sobie wyrobić zdania, chociaż już trochę go używam. Nie podoba mi się, że się pieni...
* Świetna esencja z Bielendy!
*Dwufaza z nivea- pisałam o niej TU, dla mnie super.
*Żel biotaniqe- już końcóweczka- bardzo fajny! Recenzja TU.
*B-lens płyn do soczewek- spoko jest.
* Cleanic- Chusteczki peelingujące- staram się je zużyć, bo są troszkę po terminie. Ale są super i szkoda mi wyrzucić ;) pisałam o nich TU.
*Multibiomask- ostatni plasterek mi został- spoko jest! Pisałam o nich TU.
*Krem Miya- używam jakoś raz w tygodniu- fajnie nawilża, ale dla mnie dużo za ciężki.
*Maść ichtiolowa- na bolesne, duże przypadki ;)
*Pasta Cynkowa- na zaognione wymagające zasuszenia.
*Rybeczki Rival de Loop- super są, pisałam o nich TU.
*Krem z Fitomedu, jakoś nie urzekł mnie, typowany mojej cerze, z ulubionym hydrolatem... ale coś nie zagrało.
* Dermofuture maska wybielająca, świetna, znajdziecie o niej więcej TU.
*USTA*
*Ziaja- kokosowy balsam do ust- lubię go, a jest tak mega wydajny że szok!
*Balsamik z Effcia Soap- super jest! Uwielbiam! Pisałam o nim TU.
*DŁONIE I PAZNOKCIE*
*Krem BeBeauty- jest na prawdę spoko, kosztował mnie 1,99 za taką cenę rzekłabym jest świetny!
*Ulubieniec, jak robiłam zdjęcie miałam końcówkę- dziś już pustka... :( Jest świetny! Najlepszy na problemową skórę dłoni! Pisałam o nim TU.
*Serum z mirrą- super jest, polecam- pisałam o nim TU.
* Neonail olejek do skórek i paznokci- przyjemny, ślicznie pachnie :)
Teraz pora na najgorsze.... i najtrudniejsze. ZAPASY. Produkty nieotwarte spoczywające w szafie :P
*TWARZ*
Mała gromadka płatków kosmetycznych, a propo patrzę że zapasik małych mi się kończy... :P
* Ziaja- tonik liście manuka ;) Niebawem idzie w użycie- do zestawu do pozostałej dwójki- żelu i pasty.
* Serum z Bielendy, z kwasem aż 15%, trochę się go obawiam, więc jeszcze czekam aż przestanę kp.
*Maseczka wybielająca DermoFuture.
* Krem z masy perłowej na blizny
*Krem ze śluzem ślimaka
*Zestawik zrób sobie krem:
* hydrolat z róży
* olejek avocado
* olejek sojowy
* kwas hialuronowy
* olejek miętowy
Kolejny zestaw Zrób sobie krem ;)
*Serum z komórkami macierzystymi i acerolą- planuję je na dniach rozrobić, kompletnie o nim zapomniałam, dam znać jak wypróbuję!
* olejek zapachowy bergamotowy
* olej kokosowy nierafinowany ;)
* Long4lashes- dwufaza
* Bielenda dwufaza
* Equilibra chusteczki
* Alterra chusteczki
* Bielenda esencja do skóry suchej
* Lirene nawilżający żel micelarny
* Ducray- żel do mycia twarzy
* Vianek rewitalizująca maseczka-peeling do twarzy
* Vianek wzmacniający płyn micelarny-tonik 2w1
* Vianek łagodzący olejek do demakijażu- dwa opakowania mam.
* Kwas do twarzy- tak samo jak z serum z Bielenda, jeszcze chwilkę poleży :) jak użyję na pewno pojawi się recenzja
* Vianek olejek do demakijażu
* Olejek macadamia
* Olejek z nasion bawełny
*CIAŁO*
ŻELE POD PRYSZNIC:
Trzy w kolekcji z Yves Rocher ;) Rok temu była ich masa, więc dobrze :P kokosowy w użyciu :D mega zapach ..
Dwa żele z Ziaji ;) ten wariant mydła blubel uwielbiam! Oliwka to nie mój faworyt, ale na pewno zużyję!
Dwa żele Original Source. Kokosowy <3 i limitowanka pokrzywowa, obym szybko je żużyła :D
* Fa magic pink jasmine
* Luksja care pro- jest włąśnie w użyciu- piekielnie się pieni :P ale jest przyjemny :)
*Pianka nivea
* Biolove- starfruits
* Bielenda- olejki. Kupione na promce w rossmannie :)
* Mydło aleppo z Marokosklep
* Cien- żel z lidla
* Miravena- żel do higieny intymnej
* Bubble żel hibiscus i jagody acai
* Radox żel
* Fa coconut Water
* Dove dwa żele
* Old spice- kolekcja mężowska ;) pokazuję, jednak w swoje zapasy nie wliczam ;)
* No i zaczyna się moja kolekcja Isanowska :P dwie duże butle ;)
Limitowanki ;) Dwie pierwsze kocham!!
Hehe ...
UPS :P
Balea ... Trzy zapaszki ;)
Kolejne dwie z Balea- arbuzowy zapach znam- miałam mydełko ;)
*dwie słodkości i jeden mężowy ;)
* Lactacyd- dwa płyny kupione niedawno w lidlu. W tej kategorii raczej nikłe zapasy ;)
PEELINGI:
* Trzy peelingi Body Boom ;) Mango w użyciu, będzie recka! Zapach.... OMG!
Moje nowości na wyprzedaży ze sklepu kosmetykofanki ;) Pięć peelingów, jeden peeling do stóp, pomadka z peelingiem i mus waniliowy ;)
ANTYPERSPIRANTY:
* Gruszkowy dove- pięknie pachnie <3
* Z isany kupiony na cnd ;)
OLEJKI:
* Bielenda olejek kokosowy
*Lirene mgiełka olejkowa, jest bardzo fajna, pisałam o niej TU.
* Lirene olejek Vital Code
BALSAMY, MASŁA, MLECZKA:
* Perfecta express slim
* Venus- mus CC
* Bielenda- krem DD
* Kremik z Ducray- na problemy skórne jak ulał będzie ;)
* Zestaw na lato. Krem z filtrem i żel na ukąszenia komara ;)
* A-derma Mleczko po opalaniu.
* Lirene- dwa balsamy Mineral Collection.
* Balea- słodkość do ciała!
* Mixa- balsam z mlekiem owsianym- uwielbiam go!
* Garnier mleczko do ciała
* Palmers- masło kakaowe.
Muszę w końcu zużyć te trzy gagatki, chyba najdłużej mi zalegają...
* Full Mellow- masełko do ciała
* Balsam z Cosmepick- orzechy laskowe, muszę go wypróbować!
* Ziaja kokosowe masło do ciała!
* Organic Shop- Krem do ciała. Chyba z niego zrezygnuję i poślę go dalej...
* Mythos- masło do ciała
* Baby Anthyllis- oliwka do ciała dla Bartosza :)
*WŁOSY*
SZAMPONY:
* Bania Agafia- dwa szampony serwatkowe- ulubione!
* Bania Agafia- szampon na porost włosów
* Prosalon szampon kokosowy- ulubiony męża ;)
* Szampon oherbal
* Szampon Shauma
* Batiste do ciemnych włosów
* Isana suchy szampon
* Vianek- szampon normalizujący
* Green Pharmacy- szampon łopianowy
* Green Pharmacy- szampon łopianowy
ODŻYWKI, MASKI:
* Elseve- odżywka dodająca blasku
* Pilomax Wax odżywka
* Odżywka arganowa
* Pantene- nowość, trzy minutowa odżywka
*Garnier- odżywka- Goodbye Damage
* Pantene- nowość, trzy minutowa odżywka
*Garnier- odżywka- Goodbye Damage
* L'biotica- maska Diamentowa
* Gliss Kur- maska zimowa
* Gliss Kur- maska bambusowa- lubię, to kolejne opakowanie ;)
* Avon- maska do włosów- znam zapach tej serii
* Vis Plantis- serum dziegciowe- świetne przy problemowej skórze głowy
*DŁONIE, STOPY, USTA*
* Skarpetki Marion- niebawem (mam nadzieję) się przydadzą
* Sztyft na otarcia Silcatil
* Bioteq- sztyft na odciski
* Biedronkowa maska do stóp złuszczająca
* Soap Deli- mydełko dyniai wanilia- mega mnie ciekawi!
* mydełko misiowe Laq- też mnie ciekawi!
* pięknie pachnąca Isanka <3
* pianka z lidla- jeśli tak kiepsko pachnie jak wanilia to .. ekhm.
* krem do stóp SheFoot
* Yope- mydełka do rąk. Waniliowe było cudowne, teraz w użyciu Werbena i dla mnie nie pachnie już tak super, chociaż zapach nie jest zły.
Ciekawe jak te ;)
* zapas mydełka Isana <3
O ile niektórych rzeczy nie trzymam na siłę, jeśli wiem, że nie zużyję, o tyle żele pod prysznic.... to moja zmora.
A więc, mam:
* 40 myjadeł
* 3 produkty do higieny intymnej
* 21 mazideł do ciała
* 11 peelingów (po zakupach)
* 7 mydeł
* 2 antyperspirantów
* 12 produktów do demakijażu i oczyszczania twarzy
* 1 krem do rąk i 1 krem do stóp
* 12 produktów do pielęgnacji twarzy (kremy, sera itd)
* 2 maski do stóp i 3 INNE do stóp
* 10 szamponów
* 13 masek/odżywek/olejków itd
Tych nieotwartych! OMG.
Darowałam sobie maseczki i kolorówkę, jednak mogę pokazać co w użyciu i zapasach w kolejnym wpisie ;) Dajcie znać czy was to interesuje ;)
Ale ogólnie chyba nie jest tak tragicznie, mam nadzieję, że zużywanie będzie mi szło tak dobrze jak w 2017 roku, bo moje denka były pokaźne ;)
A jak wy stoicie z zapasami ? Też bez sensu składujecie?
BUZIAKI, KAŚKA :*
KOCHANI!
Zapraszam was serdecznie do zgłaszania się na spotkanie blogerek, które organizuję razem z Emilią! Jeśli nie mieszkacie blisko, Augustów to piękne miasto, zawsze można zaplanować tu cały weekend!
Po więcej informacji zapraszam was TU! Buziaki!
powiem Ci imponująca kolekcja! :D Sama mam podobną ilość :D A do włosów jeszcze więcej :D
OdpowiedzUsuńhaha :D ja zakochana jestem w żelach pod prysznic :D
UsuńIle tego! :OO Ale ten bazyliowy kosmetyk od razu wpadł mi w oko :D
OdpowiedzUsuńwarto poznać!! :)
UsuńJezu Chryste 40 myjadeł :D
OdpowiedzUsuńnooo :P
UsuńJa też uzależniona od żeli więc rozumiem Twój ból :D
OdpowiedzUsuńhihi :D Dzięki!
UsuńNo faktycznie pokaźne zbiory. Ja ostatnio staram się zejść do niezbędnego minimum, chociaż średnio mi to wychodzi:/
OdpowiedzUsuńja też się staram ;) i niektórych produktów nie kupuję już za wiele ;)
UsuńSporo tego! :D Mnie bardzo kuszą kosmetyki Biolove i ta pianka oczyszczająca Tess :)
OdpowiedzUsuńAktualnie staram się kupować jak najmniej i zużywać zapasy :D
i jedno i drugie polecam :P
Usuńhaha ja też :D
Wow! sporo ;)
OdpowiedzUsuńto prawda :P
UsuńZnam kilka produktów, a część z nich chętnie widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńNiezłe zapasy. Ja mam mocne postanowienie redukowania i przez 2017 udało mi się je zredukować aż o 30% i dalej kontynuuję :) Nie kupuję produktu dopóki nie zużyję z danej kategorii :) Tym bardziej, że staram się używać kosmetyki naturalne, ktore mają krotkie składy. Nie zwlekaj z użyciem ZSK zbyt długo;) sprawdź daty przydatności :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za uwagę ;) sprawdzam składy od zawsze ;)
UsuńJeśli chodzi o żele pod prysznic to u mnie idą bardzo na bieżąco, nowy kupuję dopiero jak kończy się poprzedni, za to z całą resztą tak dobrze mi nie idzie :D Ale staram się redukować swoje zapasy :D
OdpowiedzUsuńno a ja mam zapas, spory, jednak nie zdarzyło mi się wyrzucić żelu po terminie ;)
UsuńWow no to mnie przebiłaś totalnie z tymi zapasami :D
OdpowiedzUsuńhihi :P
UsuńJa też kocham myjadła (czytaj żele pod prysznic, ale na szczęście szybko u mnie idą) :)
OdpowiedzUsuńu mnie też dosyć szybko ;)
UsuńSporo tego! Znam kilka produktów :) np. peelingi Bielendy strasznie lubię i solne, i cukrowe :)
OdpowiedzUsuńja też, chociaż ostatnio stwierdziłam że zdecydowanie wolę te cukrowe... Moje pokaleczone dłonie mi to powiedziały :P
UsuńA ja myślałam, że to ja mam dużo żeli hehe... :) przebiłaś mnie ..... podziel się :D <3
OdpowiedzUsuńPrawdziwa Królowa Kosmetyków :DD
OdpowiedzUsuńJa mam 2 żele nierozpoczęte i 4 w użyciu :) Używam ich w zależności od humoru :D - raz pianka standardowa Nivea, raz pianka z Lidla, raz rabarbarowa Pianka Nivea a raz olejek z Lirene ;ddd
Ściskam Cię bardzo mocno :D
OdpowiedzUsuńTeż mam duże zapasy i próbuję się z nich wygrzebać :) Ostatnio coraz mniej kupuję :)