Witajcie :) Upały w tym roku mi nie służą... Bartoszowi tym bardziej.. Nerwusek jest, nie chce jeść, muszę wmuszać w niego, bo przecież musi coś jeść.. I nie, nie przesadzam.. widzę, że jest głodny, ale jest mu gorąco i nie chce mu się po prostu.. A więc staram się ściągać, dawać butelką- szybciej leci, a więc chętniej je. Wprowadziłam już kleiki do jego diety:) próbowaliśmy też marchewkę, ale nie wyszło nam to na dobre. Bartusia bolał brzuszek, więc obecnie robimy przerwę i ponawiamy próbę za tydzień.
Na Instagramie <KLIK> z okazji Dnia Mamy była taka akcja, że z kodem, który podawali można było kupić FITLOVEBOX'a o 20 zł taniej :) Znaczy się po obniżce kosztowało 29 zł, a więc warto było sprawdzić co ciekawego się w nim znajdzie.
Oczywiście Bartuś był mega zaciekawiony co tam mama ciekawego dostała...
Ahh te moje fałdeczki <3
Ulotka z opisanym każdym produktem z zawartości i kilka przepisów od Fitlovebox :)
No i każdy produkt po kolei:
Ksylitol :) cukier brzozowy- zdrowszy niż normalny, ma niski indeks glikemiczny no i działa pozytywnie na uzębienie. Już kiedyś go używałam, ale z powodu ciąży zaprzestałam. Zawartość tego produktu w pudełku skłania do powrotu stosowania go.
Różowa sól himalajska. Najzdrowsza sól, ma w sobie najmniej zanieczyszczeń. Pretekst, żeby kupić porządny młynek :D
Orzechy brazylijskie. Uwielbiam! Póki co nie mogę, ale mąż chętnie zje :)
Ziarna Inków. Pierwszy raz słyszę o tej mieszance. Kasza i ryż w jednym. Ciekawe ... na pewno wypróbuję.
Herbatka od GrayMoka. Czerwona z owocami porzeczki. Uwielbiam herbaty a ta jest przepyszna!
Dla mnie pudełko bardzo fajne :) Wszystkie produkty na pewno zużyję. Z racji alergii małego jestem teraz na diecie. Ale nie narzekam, kombinuję, wymyślam...
Nie można mi ani kropli nabiału, ciężko było, ale się przyzwyczaiłam.
Być może skuszę się na lipcowe pudełeczko...:)
A wy co o nim sądzicie ?
Na Instagramie <KLIK> z okazji Dnia Mamy była taka akcja, że z kodem, który podawali można było kupić FITLOVEBOX'a o 20 zł taniej :) Znaczy się po obniżce kosztowało 29 zł, a więc warto było sprawdzić co ciekawego się w nim znajdzie.
Oczywiście Bartuś był mega zaciekawiony co tam mama ciekawego dostała...
Ahh te moje fałdeczki <3
Ulotka z opisanym każdym produktem z zawartości i kilka przepisów od Fitlovebox :)
No i każdy produkt po kolei:
Ksylitol :) cukier brzozowy- zdrowszy niż normalny, ma niski indeks glikemiczny no i działa pozytywnie na uzębienie. Już kiedyś go używałam, ale z powodu ciąży zaprzestałam. Zawartość tego produktu w pudełku skłania do powrotu stosowania go.
Różowa sól himalajska. Najzdrowsza sól, ma w sobie najmniej zanieczyszczeń. Pretekst, żeby kupić porządny młynek :D
Orzechy brazylijskie. Uwielbiam! Póki co nie mogę, ale mąż chętnie zje :)
Ziarna Inków. Pierwszy raz słyszę o tej mieszance. Kasza i ryż w jednym. Ciekawe ... na pewno wypróbuję.
Herbatka od GrayMoka. Czerwona z owocami porzeczki. Uwielbiam herbaty a ta jest przepyszna!
Dla mnie pudełko bardzo fajne :) Wszystkie produkty na pewno zużyję. Z racji alergii małego jestem teraz na diecie. Ale nie narzekam, kombinuję, wymyślam...
Nie można mi ani kropli nabiału, ciężko było, ale się przyzwyczaiłam.
Być może skuszę się na lipcowe pudełeczko...:)
A wy co o nim sądzicie ?
Zapraszam was na konkurs! Wciąż tak mało zgłoszeń, a więc duża szansa na wygraną!!
BUZIAKI,
KAŚKA :*