Tymczasem w międzyczasie pakowania się na kolejny tydzień szkolenia... nowy post;-)
Jakiś czas temu w Rossmannie trafiłam na sporo produktów 'na do widzenia', które mnie zainteresowały.
M.in. były to nawilżane chusteczki do peelingu od Cleanic.
Od dawien dawna byłam ich ciekawa, ale cena odstraszała- to było jakieś 8-10 zł za 10 sztuk.
Ok, dobre na wyjazd, ale bez przesady.
No w cenie na 'do widzenia' za 4,19 można wypróbować :)
No więc takim sposobem chusteczki trafiły do mojego koszyka, co więcej pojechały ze mną do Ostródy :)
Wiadomo, peeling raz w tygodniu- przynajmniej u mnie- to za mało. Nie za bardzo widziało mi się ciągnąć ze sobą peeling, bo i tak jak to ja ledwo swoją torbę podnosiłam. Więc to, że akurat trafiły się te chusteczki to super!
Tył opakowania dla ciekawskich :)
A więc jak to jest z tymi chusteczkami.?
Serio można je uznać jako peeling? Hmm, właściwie to jest tak, że chusteczki mają na powierzchni takie chropowate wypustki.
Pierwsze moje odczucia były mieszane. Bałam się reakcji skóry, gdyż są na prawdę mocno-zdzierające. Strasznie mocno, a więc osoby, z wrażliwą cerą mogłyby się skrzywdzić, a więc lepiej uważajcie.
Dla mnie fajna sprawa, chociaż może odrobinę za mocny. Takie uczucie jest w trakcie używania, jednak po użyciu moja twarz nie była zaczerwieniona ani podrażniona. Chusteczka zdarła martwy naskórek, oczyściła twarz z wszelkich zanieczyszczeń. Po wyschnięciu płynu, którym jest ona nasączona nie czułam żadnego ściągnięcia ani wysuszenia. Równie dobrze mogłam nie nakładać już kremu.
Jak dla mnie świetne rozwiązanie na wyjazd. Peeling w tubce jest ciężki i zajmuje dużo miejsca, chusteczki mogę wcisnąć w każdą mini przestrzeń, nie ważą zbyt wiele. I rzeczywiście się sprawdzają :) Dla mnie świetna alternatywa!
Polecam :)
BUZIAKI,
KAŚKA
Ja mam cerę suchą naczyniową, więc mogłyby być za ostre. Ale dla kogoś kto może je stosować to bardzo fajny pomysł jak i alternatywa na wyjazdy :)
OdpowiedzUsuńPłatki z tej serii również są w cnd ;)
OdpowiedzUsuńO... Nigdy wcześniej ich nie widziałam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie ciekawe, ciekawe czy nie za mocne by dla mnie były :)
OdpowiedzUsuńMiałam je kiedyś, podobało mi się, że sa dość mocne, jednak już do nich nie wróciłam :) Sama nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy chusteczek do peelingu. Faktycznie fajne na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńDla mnie raczej będą za ostre,moja skóra woli peelingi enzymatyczne ;)
OdpowiedzUsuńfajne na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńmam te chusteczki, ale są tak ostre, że praktycznie ich nie używam :(
OdpowiedzUsuńjeszcze te chusteczki nie wpadły w moje ręce, a całkiem ciekawa sprawa ;)
OdpowiedzUsuńMiałam, ale dla mnie za ostre są ;/
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi chusteczkami :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy takich chusteczek ale ostre zdzieraki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widze takie chusteczki:)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście nietypowe rozwiązanie. Ale chętnie kiedyś wypróbuje te chusteczki :)
OdpowiedzUsuńoooo chusteczek do peelingu jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmialam cos takiego kiedys:)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, szkoda, że nie dla mnie. Moja wrażliwa skóra by tego raczej nie przeżyła ;) Pozdrawiam http://aleksandralaura.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNawet o takim czymś nie słyszałam, koniecznie muszę się nimi zainteresować :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie chusteczki :))
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na dwa trwające konkursy :)
http://feel-the-beauty-everywhere.blogspot.com/2015/01/konkurs.html
http://feel-the-beauty-everywhere.blogspot.com/2015/02/konkurs.html
Super, że się sprawdziły. Na pewno jak tylko wpadną mi w oko wlecą do koszyka :)
OdpowiedzUsuń