Witajcie Kochani :)
Synuś śpi, chociaź jedno amku już było, ah te ząbki... idą i wyjść nie mogą.. ehh mam nadzieję że to już niedługo, skoro spuchnięte dziąsełka i co chwila cycuś.
Jednak ja dziś nie o ząbkach :p Jak co miesiąc zapraszam na przegląd nowości z poprzedniego miesiąca :)
Maseczki z biedronki :) w płachcie. Każda po 4 zł. Widziałam je wcześniej, ale jakoś mnie nie zainteresowały. Zresztą z tego co wiem były spooro droższe.
Eveline Tint- też na -49%. Postaram się napisać coś o nich w oddzielnym poście.
Druga tura promocji w Rossmannie. Korektor do brwi, sprawdzony tusz do rzęs i tańszy eyeliner. Wybaczcie zdjęcie, ale nie miałam innego jak te, a warunki pogodowe niewiele lepsze pozwalają robić...
Rossmann.
Płyn do soczewek- jakoś tak teraz padło na ten, jeszcze go nie miałam.
Maszynka- niezmiennie BIC Soleil.
Wizyta w Sephorze. Właściwie nieplanowana, ale skusiły mnie maski w płachcie, które zobaczyłam od wejścia. 19,90 jedna. Poprosiłam też o próbkę bazy, którą mi polecano. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Superpharm. Dawno nie byłam, nie mam go za blisko. Kupiłam kilka rzeczy więcej- ale nie widzę sensu pokazywania wam deserków synka. Ktoś się spyta a łyżeczkę już tak? No właśnie tak, bo to fajne rozwiązanie i polecam jeśli ktoś nie ma, a deserki w tubkach są spożywane. Nakłada się na otworek i poprzez dziurkę wydobywa się produkt :) Nam troszkę zbyt duża póki co, ale przyda się i uważam, że to super rozwiązanie.
Płyn do mycia twarzy od Dermedic- był w świetnej cenie a już wcześniej mnie ciekawił, także dorzuciłam go do koszyka.
Micel z olejkiem- kolejny produkt, który chciałam wypróbować, był w dobrej cenie- więc jest :)
Żel pod prysznic AA- ta seria też mnie ciekawiła, była w promocji- zdaje się cała pielęgnacja AA -30%, więc i ten żel wzięłam. Kosztował ostatecznie niewiele ponad 7 zł.
Podpaski Naturella to tak przy okazji. Ostatnio wolę je dużo bardziej niż Facelle.
Dwa kremy do ciała od Organic Shop. W sumie trafiłam na nie przypadkiem jak wykupowałam Synkowi recepty. Akurat zaszłam do DOZ, a tam w koszyku takie cudeńka :) Po 7,99 za sztukę. No myślę że cena wręcz super! A więc wpadły dwa opakowania.
Taak wiem .... :D Noo, także tego. Tak jak widać zaszalałam z Baleą... ale nie mogłam się oprzeć... Czekają was prze-pachnące recenzje!
A więc to już wszystko co wpadło w moje rączki w październiku. Trochę tego wyszło, głównie za sprawą Pauli, która mnie wyposaża... :D
Coś wpadło wam w oko?
BUZIAKI,
KAŚKA!
Synuś śpi, chociaź jedno amku już było, ah te ząbki... idą i wyjść nie mogą.. ehh mam nadzieję że to już niedługo, skoro spuchnięte dziąsełka i co chwila cycuś.
Jednak ja dziś nie o ząbkach :p Jak co miesiąc zapraszam na przegląd nowości z poprzedniego miesiąca :)
Maseczki z biedronki :) w płachcie. Każda po 4 zł. Widziałam je wcześniej, ale jakoś mnie nie zainteresowały. Zresztą z tego co wiem były spooro droższe.
Rossmann i -49%. Skorzystałam z tej promocji na usta i paznokcie.
Szminki wibo są przecudne! Niebawem recenzja.
Z kolei olejek z eveline- dla mnie bardzo przeciętny.
Zmywacz Laura Conti wypróbowany i sprawdził się. Tego z Delii jeszcze nie używałam :)
Eveline Tint- też na -49%. Postaram się napisać coś o nich w oddzielnym poście.
Druga tura promocji w Rossmannie. Korektor do brwi, sprawdzony tusz do rzęs i tańszy eyeliner. Wybaczcie zdjęcie, ale nie miałam innego jak te, a warunki pogodowe niewiele lepsze pozwalają robić...
Maska z Aliexpress- niby na zaskórniki super, ale trzeba ostrożnie, bo przy okazji depiluje.. Zobaczymy :P
Rossmann.
Płyn do soczewek- jakoś tak teraz padło na ten, jeszcze go nie miałam.
Maszynka- niezmiennie BIC Soleil.
Wizyta w Sephorze. Właściwie nieplanowana, ale skusiły mnie maski w płachcie, które zobaczyłam od wejścia. 19,90 jedna. Poprosiłam też o próbkę bazy, którą mi polecano. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Superpharm. Dawno nie byłam, nie mam go za blisko. Kupiłam kilka rzeczy więcej- ale nie widzę sensu pokazywania wam deserków synka. Ktoś się spyta a łyżeczkę już tak? No właśnie tak, bo to fajne rozwiązanie i polecam jeśli ktoś nie ma, a deserki w tubkach są spożywane. Nakłada się na otworek i poprzez dziurkę wydobywa się produkt :) Nam troszkę zbyt duża póki co, ale przyda się i uważam, że to super rozwiązanie.
Płyn do mycia twarzy od Dermedic- był w świetnej cenie a już wcześniej mnie ciekawił, także dorzuciłam go do koszyka.
Micel z olejkiem- kolejny produkt, który chciałam wypróbować, był w dobrej cenie- więc jest :)
Żel pod prysznic AA- ta seria też mnie ciekawiła, była w promocji- zdaje się cała pielęgnacja AA -30%, więc i ten żel wzięłam. Kosztował ostatecznie niewiele ponad 7 zł.
Podpaski Naturella to tak przy okazji. Ostatnio wolę je dużo bardziej niż Facelle.
Dwa kremy do ciała od Organic Shop. W sumie trafiłam na nie przypadkiem jak wykupowałam Synkowi recepty. Akurat zaszłam do DOZ, a tam w koszyku takie cudeńka :) Po 7,99 za sztukę. No myślę że cena wręcz super! A więc wpadły dwa opakowania.
Taak wiem .... :D Noo, także tego. Tak jak widać zaszalałam z Baleą... ale nie mogłam się oprzeć... Czekają was prze-pachnące recenzje!
A więc to już wszystko co wpadło w moje rączki w październiku. Trochę tego wyszło, głównie za sprawą Pauli, która mnie wyposaża... :D
Coś wpadło wam w oko?
BUZIAKI,
KAŚKA!