Witajcie :)
Na wstępie przepraszam za tak małą obecność i tutaj i u was, wybaczcie, ale tak dużo się teraz dzieje w moim życiu że sama nie nadążam... Obrót o 360 stopni.. Jak się już wszystko uspokoi opowiem wam :)
Oczywiście znowu przesadziłam. Ale lipiec będzie to mój kolejny miesiąc z ograniczonymi zakupami kosmetycznymi. Będę kupować TYLKO I WYŁĄCZNIE produkty których nie mam zapasów i które są mi potrzebne. Czyli oby praktycznie nic.
Ten miesiąc... No zaszalałam :D
Najpierw nieduże zakupy w GROTA BRYZA
- moja ulubiona maska-masaż <RECENZJA>
- SYLVECO- peeling do twarzy z korundem i skrzypem polnym
- maska z glinką ORIENTANA
- tonik ORIENTANA
Następnie na allegro wylicytowałam moje ulubione masło do ciała z Avon Planet Spa. Wieki go nie miałam. Udało mi się je wylicytować za 5 zł :) razem z przesyłką wyszło 15-16 zł. Nie dużo zważywszy na to, że nie jest ono już dostępne katalogu. Wcześniej kupowałam je za jakieś 11-13 zł przez konsultantkę bezpośrednio z katalogu.
Następnie było zamówienie ze SKARBY SYBERII.
No i tu początkowo pojawiły się schody. Po prostu zamawiając kosmetyki czekam na nie baardzo niecierpliwie. No ale to trwało, trwało i trwało ... No cóż, dowiedziałam się, że po prostu nie doczytałam regulaminu. Od zaksięgowania wpłaty mają tydzień na wysyłkę. Ok, a więc wzięłam na luz, tym bardziej, że zobaczyłam status, że paczka została wysłana, a więc czekałam na dostarczenie:)
Nooo i. Dostałam nie swoją paczkę. No nie byłam zadowolona. Na początku nawet bardzo zła, ale później sobie pomyślałam, że no cóż, zdarza się. Człowiek jest tylko człowiekiem. Miałam odesłać paczkę- kurier miał ją odebrać. Ok, spakowałam, czekałam na list przewozowy i wtedy otrzymałam @. Że paczkę mogę zatrzymać w ramach 'rekompensaty' za pomyłkę. No nie powiem, ucieszyłam się, bo to dla mnie mniejsze zamieszanie, chociaż co prawda nie do końca zamówienie było dla mnie, ale to jest mało ważne. Liczył się gest- to, że dbają o klientów i o ich zadowolenie.
No w każdym razie, tak jak pisałam, mimo, że pomylona paczka nie była dla mnie idealna, od razu zapomniałam o całej zaistniałej sytuacji. Bo tutaj chodziło o fakt. :)
A więc pomylona paczka:
- mydło aleppo super :D
- krem do podkreślenia loków
- żel pod prysznic z rokitnikiem- tego jestem meega ciekawa :)
Planuję napisać recenzję każdego z tych produktów :) Wypróbuję nawet krem do loków, mimo że wolę u siebie proste włosy, częściej mam kręcone, po prostu z braku czasu.
Może dzięki temu kosmetykowi polubię swoje kręciołki :)
A to paczka właściwa, paka kosmetyków którą zgrzeszyłam, ale nie mogłam się oprzeć ...
1. Nowości od Natura Siberica, seria 'Loves Estonia':
-szampon, balsam do włosów, maska do włosów i balsam do ciała
2. Przeciwłupieżowy szampon do delikatnej skóry głowy od Natura Siberica- polecała go bardzo Alina Rose, którą uwielbiam czytać. I już mogę powiedzieć, że szampon sprawdza się świetnie!
3. No i maska z receptury babuszki 'miód i owoce leśne'. Dorzuciłam do darmowej przesyłki, ale tez opakowanie mnie zachęciło.
Ze zdjęcia wywnioskowałam, że słoik będzie gliniany, a teraz aż mi się śmiać z tego chce :P Oczywiście, że to plastik :)
Wygrałam też konkurs u Moniki :) Dziękuję!
Dostałam paczuchę z olejem arganowym, kremem arganowym dedykowanym dla zmian łuszczycowych i glinkę w kawałkach. Idealna na maski na twarz jak i na ciało.
Krem przyda się, bo podejrzewam że mój ukochany ma dwie takie zmiany. U niego jest to w rodzinie, a właśnie jego 'plamki' wyglądają typowo dla łuszczycy. A'la strupki które nie goją się ponad rok. No zobaczymy, może trafimy tym kremem :)
No i ostatnia przesyłka to ShinyBox. Czerwcowy, urodzinowy. Baardzo późno wysyłka, baardzo późno wysłany.. Poprzednie- majowe poszło pierwszą wysyłką, czerwcowe już nie, niezbyt rozumiem czemu.
Zobaczcie co było w środku:
To już wszystko... Ufff! Paczka od Skarby Syberii to bomba :) Zaszalałam w tym miesiącu, ale obiecuję poprawę :)
Coś z tego znacie??
BUZIAKI, KAŚKA :*
Na wstępie przepraszam za tak małą obecność i tutaj i u was, wybaczcie, ale tak dużo się teraz dzieje w moim życiu że sama nie nadążam... Obrót o 360 stopni.. Jak się już wszystko uspokoi opowiem wam :)
Oczywiście znowu przesadziłam. Ale lipiec będzie to mój kolejny miesiąc z ograniczonymi zakupami kosmetycznymi. Będę kupować TYLKO I WYŁĄCZNIE produkty których nie mam zapasów i które są mi potrzebne. Czyli oby praktycznie nic.
Ten miesiąc... No zaszalałam :D
Najpierw nieduże zakupy w GROTA BRYZA
- moja ulubiona maska-masaż <RECENZJA>
- SYLVECO- peeling do twarzy z korundem i skrzypem polnym
- maska z glinką ORIENTANA
- tonik ORIENTANA
Następnie na allegro wylicytowałam moje ulubione masło do ciała z Avon Planet Spa. Wieki go nie miałam. Udało mi się je wylicytować za 5 zł :) razem z przesyłką wyszło 15-16 zł. Nie dużo zważywszy na to, że nie jest ono już dostępne katalogu. Wcześniej kupowałam je za jakieś 11-13 zł przez konsultantkę bezpośrednio z katalogu.
Następnie było zamówienie ze SKARBY SYBERII.
No i tu początkowo pojawiły się schody. Po prostu zamawiając kosmetyki czekam na nie baardzo niecierpliwie. No ale to trwało, trwało i trwało ... No cóż, dowiedziałam się, że po prostu nie doczytałam regulaminu. Od zaksięgowania wpłaty mają tydzień na wysyłkę. Ok, a więc wzięłam na luz, tym bardziej, że zobaczyłam status, że paczka została wysłana, a więc czekałam na dostarczenie:)
Nooo i. Dostałam nie swoją paczkę. No nie byłam zadowolona. Na początku nawet bardzo zła, ale później sobie pomyślałam, że no cóż, zdarza się. Człowiek jest tylko człowiekiem. Miałam odesłać paczkę- kurier miał ją odebrać. Ok, spakowałam, czekałam na list przewozowy i wtedy otrzymałam @. Że paczkę mogę zatrzymać w ramach 'rekompensaty' za pomyłkę. No nie powiem, ucieszyłam się, bo to dla mnie mniejsze zamieszanie, chociaż co prawda nie do końca zamówienie było dla mnie, ale to jest mało ważne. Liczył się gest- to, że dbają o klientów i o ich zadowolenie.
No w każdym razie, tak jak pisałam, mimo, że pomylona paczka nie była dla mnie idealna, od razu zapomniałam o całej zaistniałej sytuacji. Bo tutaj chodziło o fakt. :)
A więc pomylona paczka:
- mydło aleppo super :D
- krem do podkreślenia loków
- żel pod prysznic z rokitnikiem- tego jestem meega ciekawa :)
Planuję napisać recenzję każdego z tych produktów :) Wypróbuję nawet krem do loków, mimo że wolę u siebie proste włosy, częściej mam kręcone, po prostu z braku czasu.
Może dzięki temu kosmetykowi polubię swoje kręciołki :)
A to paczka właściwa, paka kosmetyków którą zgrzeszyłam, ale nie mogłam się oprzeć ...
1. Nowości od Natura Siberica, seria 'Loves Estonia':
-szampon, balsam do włosów, maska do włosów i balsam do ciała
2. Przeciwłupieżowy szampon do delikatnej skóry głowy od Natura Siberica- polecała go bardzo Alina Rose, którą uwielbiam czytać. I już mogę powiedzieć, że szampon sprawdza się świetnie!
3. No i maska z receptury babuszki 'miód i owoce leśne'. Dorzuciłam do darmowej przesyłki, ale tez opakowanie mnie zachęciło.
Ze zdjęcia wywnioskowałam, że słoik będzie gliniany, a teraz aż mi się śmiać z tego chce :P Oczywiście, że to plastik :)
Wygrałam też konkurs u Moniki :) Dziękuję!
Dostałam paczuchę z olejem arganowym, kremem arganowym dedykowanym dla zmian łuszczycowych i glinkę w kawałkach. Idealna na maski na twarz jak i na ciało.
Krem przyda się, bo podejrzewam że mój ukochany ma dwie takie zmiany. U niego jest to w rodzinie, a właśnie jego 'plamki' wyglądają typowo dla łuszczycy. A'la strupki które nie goją się ponad rok. No zobaczymy, może trafimy tym kremem :)
No i ostatnia przesyłka to ShinyBox. Czerwcowy, urodzinowy. Baardzo późno wysyłka, baardzo późno wysłany.. Poprzednie- majowe poszło pierwszą wysyłką, czerwcowe już nie, niezbyt rozumiem czemu.
Zobaczcie co było w środku:
To już wszystko... Ufff! Paczka od Skarby Syberii to bomba :) Zaszalałam w tym miesiącu, ale obiecuję poprawę :)
Coś z tego znacie??
BUZIAKI, KAŚKA :*