Witajcie :) Dzisiaj przedstawiam wam, co zużyłam w styczniu. Wiele rzeczy używałam dłużej, ale traf chciał, aby osiągnęły dno w tym miesiącu :)
Mam tez niestety kilka wyrzutków... No cóż. Zdarza się.
Oto moje wyrzutki:
-termoatywne serum modelujące od Eveline. To z czasów, kiedy brakowało mi systematyczności. Po prostu nie zdążyłam przed terminem.
- tak samo serum modelujące do biustu.
-dwa masła od Farmony. Hmmm. Zapach. Zapach mnie dobijał. Właściwie kupiłam je na przecenie, ok 3-4 miesiące przed terminem za pół ceny. Ale jak otworzyłam i powąchałam to od razu się zraziłam. Fioletowe użyte może ze 3 razy (?). zielone raz.
-podkład od maybelline. Wcześniej używałam go dość długo. Nie wiem czy podkład się zepsuł, czy przestał odpowiadać mojej skórze. W tej chwili nigdy bym się na niego nie zdecydowała. Nie wiem jak zaczęła się moja przygoda z nim... Teraz jest już po terminie. Zużyte 3/4 buteleczki.
-dwa lakiery. Jeden z Delii a drugi.. hmm od ingrid cosmetics.
Oba bardzo lubiłam za kolor, o trwałości nie napisze, bo wtedy nie za bardzo zwracałam na to uwagę, a właściwie nie miałam kiedy, mając jeden dzień wolny w tygodniu właśnie na jeden dzień malowałam paznokcie, aby przed pracą znowu je zmyć... Cóż. Smutne.
Całe denko:
Podzielmy to na kategorie :)
Twarz, usta, ręce, stopy:
-płatki Carea- używam od zawsze i na pewno kupię ponownie :)
-żel do mycia twarzy garnier- lubię bardzo! <RECENZJA> ale raczej nie kupię ponownie, jest za dużo ciekawych żeli do przetestowania :D
-krem z AA 'Pielęgnacja Młodości' 18+ Bardzo dobrze matowił moją skórę :) Była po nim miękka i sprężysta. Nie wysuszał :)
-krem do rąk i stóp od Avon- mój ulubieniem. Pisałam o nim <TU>
-nic dentystyczna 'Jordan' była ok.
-pasta do zębów Blend-a-Med.
-korektor pod oczy od Lovely- bardzo lubię!
-peeling do stóp z Avonu- granat i czekolada. Zapach wcale nie taki, jakiego się spodziewałam no i peelingował też słabiuśko.
-próbka 'kolagenu do dłoni' brzoskwinia i masło shea. Zapach cudny! Wiem, że to tylko próbka, ale moje dłonie go pokochały. Przy następnych zakupach w BingoSpa kupię go w pełnowartościowym opakowaniu :)
-truskawkowa maseczka od rival de loop. Wiem, że sporo osób je lubi, ale skóra mojej twarzy była po niej baardzo podrażniona...
Ciało i włosy:
Połączyłam tą kategorię, bo włosowe denko ogranicza się do jednego pustaka :)
-wkładki z Kauflandu
-maska masaż do włosów-świetna- o której pisałam <TU>
-peeling od Green Pharmacy- bardzo fajny- pisałam o nim <TU>
-żel pod prysznic z fa- zużył mój chłopak. Jak dla mnie zapach mega!
-original source- coconut- mój kochany :)) <RECENZJA>
-żel do higieny intymnej od Eveline- bardzo dobry - recenzja <TU>
-specjalistyczny olejek- Eveline- bardzo fajny- Recenzja <TU>
- balsam z isany. Za duże opakowanie, szybko mi się znudził, chociaż zapach przyjemny :) Ostatnie partie zuzyłam do kremowania włosów- bardzo dobrze się spisał :)
Inne:
-ziele skrzypu i pokrzywy :) Zrobiłam sobie herbatkę.
-dwa opakowania soczewek miesięcznych (na obu oczach mam różne wady) po 6 sztuk w jednym.
- odświeżacz w sprayu do urządzenia- Aril z biedronki- świetny zapach :)
-odświeżacz kupiony w Rossmannie, nie pamiętam zapachu, w każdym razie strasznie śmierdział. Wstawiłam go do rzadko otwieranego schowka. Tam sobie usechł biedaczek :)
To wszystko co udało mi się zużyć :)
Znacie coś ??
Buziaki,
KAŚKA
Mam tez niestety kilka wyrzutków... No cóż. Zdarza się.
Oto moje wyrzutki:
-termoatywne serum modelujące od Eveline. To z czasów, kiedy brakowało mi systematyczności. Po prostu nie zdążyłam przed terminem.
- tak samo serum modelujące do biustu.
-dwa masła od Farmony. Hmmm. Zapach. Zapach mnie dobijał. Właściwie kupiłam je na przecenie, ok 3-4 miesiące przed terminem za pół ceny. Ale jak otworzyłam i powąchałam to od razu się zraziłam. Fioletowe użyte może ze 3 razy (?). zielone raz.
-podkład od maybelline. Wcześniej używałam go dość długo. Nie wiem czy podkład się zepsuł, czy przestał odpowiadać mojej skórze. W tej chwili nigdy bym się na niego nie zdecydowała. Nie wiem jak zaczęła się moja przygoda z nim... Teraz jest już po terminie. Zużyte 3/4 buteleczki.
-dwa lakiery. Jeden z Delii a drugi.. hmm od ingrid cosmetics.
Oba bardzo lubiłam za kolor, o trwałości nie napisze, bo wtedy nie za bardzo zwracałam na to uwagę, a właściwie nie miałam kiedy, mając jeden dzień wolny w tygodniu właśnie na jeden dzień malowałam paznokcie, aby przed pracą znowu je zmyć... Cóż. Smutne.
Całe denko:
Podzielmy to na kategorie :)
Twarz, usta, ręce, stopy:
-płatki Carea- używam od zawsze i na pewno kupię ponownie :)
-żel do mycia twarzy garnier- lubię bardzo! <RECENZJA> ale raczej nie kupię ponownie, jest za dużo ciekawych żeli do przetestowania :D
-krem z AA 'Pielęgnacja Młodości' 18+ Bardzo dobrze matowił moją skórę :) Była po nim miękka i sprężysta. Nie wysuszał :)
-krem do rąk i stóp od Avon- mój ulubieniem. Pisałam o nim <TU>
-nic dentystyczna 'Jordan' była ok.
-pasta do zębów Blend-a-Med.
-korektor pod oczy od Lovely- bardzo lubię!
-peeling do stóp z Avonu- granat i czekolada. Zapach wcale nie taki, jakiego się spodziewałam no i peelingował też słabiuśko.
-próbka 'kolagenu do dłoni' brzoskwinia i masło shea. Zapach cudny! Wiem, że to tylko próbka, ale moje dłonie go pokochały. Przy następnych zakupach w BingoSpa kupię go w pełnowartościowym opakowaniu :)
-truskawkowa maseczka od rival de loop. Wiem, że sporo osób je lubi, ale skóra mojej twarzy była po niej baardzo podrażniona...
Ciało i włosy:
Połączyłam tą kategorię, bo włosowe denko ogranicza się do jednego pustaka :)
-wkładki z Kauflandu
-maska masaż do włosów-świetna- o której pisałam <TU>
-peeling od Green Pharmacy- bardzo fajny- pisałam o nim <TU>
-żel pod prysznic z fa- zużył mój chłopak. Jak dla mnie zapach mega!
-original source- coconut- mój kochany :)) <RECENZJA>
-żel do higieny intymnej od Eveline- bardzo dobry - recenzja <TU>
-specjalistyczny olejek- Eveline- bardzo fajny- Recenzja <TU>
- balsam z isany. Za duże opakowanie, szybko mi się znudził, chociaż zapach przyjemny :) Ostatnie partie zuzyłam do kremowania włosów- bardzo dobrze się spisał :)
Inne:
-ziele skrzypu i pokrzywy :) Zrobiłam sobie herbatkę.
-dwa opakowania soczewek miesięcznych (na obu oczach mam różne wady) po 6 sztuk w jednym.
- odświeżacz w sprayu do urządzenia- Aril z biedronki- świetny zapach :)
-odświeżacz kupiony w Rossmannie, nie pamiętam zapachu, w każdym razie strasznie śmierdział. Wstawiłam go do rzadko otwieranego schowka. Tam sobie usechł biedaczek :)
To wszystko co udało mi się zużyć :)
Znacie coś ??
Buziaki,
KAŚKA