Witajcie :)
Korzystając z wolnej chwili, kiedy Bartosz jest w przedszkolu, a ja mam wszystko ogarnięte... siedzę i patrzę się w ścianę :D Wierzcie mi, to taki relaks :D staram się ogarniać wszystko na maksa szybko, żeby móc z 10-15 minut dziennie tak posiedzieć przy niczym, z kawką. Pomyśleć o tym jak tam Bartuś i ze spokojem go odebrać. No i fajnie jest móc wszystko zrobić raz, dwa trzy, a nie jedną rzecz cały dzień:D wiadomo jak to z dzieckiem. Różnie jest. W każdym razie dzięki temu całe popołudnie mam wyłącznie dla Bartka, bez żadnego ALE. Zaczynam trochę odpoczywać, ostatnie miesiące (zęby przede wszystkim) dały nam w kość. Nocki masakryczne, dłuższy czas nie przespałam ciągiem 2h... A ile tak można. W każdym razie trochę się poprawiło, chyba ząbki odpuszczają, albo się przebiły, postaram się w weekend 'wymacać', bo Bartkowi ciężko zajrzeć do buźki :P przecież toto nie posiedzi w miejscu ani chwili :D
Wracając do głównego tematu. Chciałabym wam dzisiaj opowiedzieć kilka słów na temat żelu do mycia twarzy Avene, który znajdował się w listopadowym Joyboxie. Tak w ogóle to dwa dni temu zamówiłam grudniowy :P niebawem przyjdzie, na pewno pokażę wam zawartość! :)
<<Zawartość pudełka Joybox, edycja 'The Look'.
Nieduża buteleczka o pojemności 100 ml. Produkt dedykowany skórze tłustej z niedoskonałościami. Czyli mojej.
Kilka informacji od producenta.
Skład. Mniej więcej widoczny, w razie czego piszcie, spiszę z opakowania ;)
Otwarcie na zatrzask. Wolałabym pompkę. Plus taki, że maaało prawdopodobne że opakowanie otworzy się w podróży. Czasami się siłowałam, aby otworzyć :P tym bardziej kiedy nie chciałam ułamać pazurka. Dziurka niewielka, ale idealna aby dozować produkt, tym bardziej że buteleczka nie jest z twardego plastiku.
Żel jest przezroczysty o lekko błękitnym zabarwieniu. Żel bardzo mocno się pieni, pachnie przyjemnie, świeżo.
Tutaj widzicie zniesmaczenie. Niestety żel miał mega krótki termin, to tylko traf chciał, że wykończyłam myjadło i poszedł automatycznie pod prysznic. Trochę niefajnie jednak, że w pudełku znajdują się takie produkty... I ten dopisek 'Próbka bezpłatna. Nie do sprzedaży'. Kompletna kicha.
Mam nadzieję, że grudniowe będzie z lepszymi terminami...
Wyżej wspomniałam, że żel mocno się pieni. Żel pieni się jak wściekły! Niestety nie oszczędza przy tym moich oczu ... No nie umiem umyć twarzy, kiedy chociaż odrobinka żelu się tam nie dostanie, ok właściwie nie żelu a piany. Piecze jak cholera! Co prawda wystarczy przepłukać oczy wodą, ale kilka chwil wystarczy by oczy były podrażnione. A weź je otwórz i znajdź słuchawkę od prysznica! No weź no. Nie polecam osobom z wrażliwymi oczami!
Generalnie myje fajnie, dobrze oczyszcza, super matowi, nie zauważyłam by jakkolwiek ograniczył powstawanie zaskórników, z czym mam teraz spory problem. Nie podrażnił mojej skóry, no oprócz oczu, nie uczulił mnie.
Makijaż rozmazuje, ale to mnie nie dziwi, nie służy on demakijażowi. W tej kategorii zdarzały się gorzej rozmazujące :P
Generalnie moja skóra ostatnio mnie nie rozpieszcza. Nie mogę trafić z żadnym produktem, mam wrażenie, że wszystko mnie zapycha, albo podrażnia.. Nie wiem czemu tak się dzieje.
Nie winię go za żadne wysypy, bo wiem, że to nie wina żelu.
Ale nie popisał się niczym szczególnym. Dla mnie to średniaczek. Wiem, że nie należy do najtańszych żeli dostępnych na rynku, znam mnóstwo, o wiele lepszych, i tańszych, więc ten na pewno do mnie już nie wróci.
Znacie ten produkt??
BUZIAKI, KAŚKA :*
Ciężko trafić na porządny, działający żel :)
OdpowiedzUsuńJa też mam problem z doborem żelu dla cery suchej - wszystkie tylko pogarszają problem.
OdpowiedzUsuńchyba jeszcze żaden kosmetyk avene u mnie nie gościł.
OdpowiedzUsuńFaktycznie dozownik mógłby być lepszy. No i ten termin! :(
OdpowiedzUsuńZużyłam kilka buteleczek tego żelu i przyznam, że produkty Avene są warte swojej ceny.
OdpowiedzUsuńW sumie brzmi dość ciekawie, szkoda że termin krótki. Nie lubię krótkich terminów :/
OdpowiedzUsuńJa teraz używam olejku do oczyszczania twarzy i jestem bardzo zadowolona. Boję się zawsze, że tego typu żele za bardzo mi przesuszą cerę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak szczypie Cię w oczy :/ Nie miałam jeszcze nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że szczypie w oczy :/ I wcale to nie brzmi kusząco na przyszłość.
OdpowiedzUsuńNie miałam nic tej marki a skoro podrażnia oczy to u mnie jest skreślony :(
OdpowiedzUsuńmialam kilka lat temu, nie polecam
OdpowiedzUsuń