niedziela, 2 kwietnia 2017

Nowe zapachy w domu, tym razem od BISPOL.

Jak wam się podoba nowy wystrój bloga?? :) Potrzebowałam zmiany! To, co było przed tym, było przejściowe. Tamten bordowy zrobił się już zbyt krzykliwy- chyba się starzeję :P
Ale jednak wróciłam po łaskę do Vejjs :D I kolejny raz jestem mega zadowolona! Dostałam dokładnie to, czego chciałam! Polecam wam ją serdecznie!


Dzisiaj przychodzę do was z kolejnymi zapachami! Od jakiegoś czasu mogliście zaobserwować pojawiające się recenzje wosków, samplerów, niebawem pewnie też świec. Tak, zostałam ambasadorką Goodies, jednak mam chrapkę na wiele zapchów niedostępnych w Polsce, i ich recenzje zapewne też będą pojawiać się na blogu!

Bispol- znacie tą firmę? Ja do tej pory nie miałam z nią styczności.




Jeżeli o świecę chodzi, jest ona średniej wielkości w przezroczystym szkle. Odkąd poznałam świeczki z większą ilością knotów, niż jeden, ciągle się czepiam świec, które mają jeden, bo chociaż ta nie ma dużej średnicy, moim zdaniem drugi knocik by się przydał.
Pachnie przecudnie i na sucho i po zapaleniu! Uwielbiam zapach wanilii, jest to jeden z moich ulubionych zapachów. Nie jest to jakiś mocno intensywny zapach, ale źle też nie jest.




Jeżeli o tealight'y chodzi zapach szczególnie owoców leśnych i pomarańczy mi się spodobał. Adrenaline mniej, chociaż nie jest to niemiły zapach.
Przy podgrzewaczach (nie lubię tej nazwy) po odpaleniu, zapach ginie dosłownie po chwili, ale tak na prawdę dla mnie to żaden problem. Dla mnie służą one do podgrzania kominka, aby rozpuścić wosk.
Nie muszą jakoś nie wiadomo jak intensywnie pachnieć, bo raczej nie palę ich samodzielnie.


Znacie te konkretne zapachy? Co wy o nich sądzicie?

BUZIAKI!

21 komentarzy

  1. Na waniliowe świeczki bym się skusiła, bo przyciąga mnie ten zapach, który opisujesz :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię palić sobie wieczorami świeczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam kiedyś ich świeczki :-) Są na prawdę fajne :-)
    A wygląd bloga super :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tu teraz ślicznie. Tak przejrzyście :)
    A co do świeczek to mnie zachwyciły pomarańczowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, o to chodziło :) mi pomarańczowe też się spodobały :)

      Usuń
  5. nie spodziewalam sie ze polubie ich swieczki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla świeczka i pomarańczowe podgrzewacze są na tak, reszta odpada.

    OdpowiedzUsuń
  7. TE ZIELONE WYGLĄDAJĄ JAK MÓJ ULUBIONY AROMAT Z PARTY LITE :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam podgrzewacze i woski!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo aromatyczny zestaw. Ja wiosną zdecydowanie rzadziej palę świeczki zapachowe, ale raz na jakiś czas przydaje się odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Generalnie dla mnie tealighty słabiutko pachną :P

    OdpowiedzUsuń
  11. nie miałam nigdy świeczek od nich :) ale w ogóle lubię jak mi coś pachnie w domu, więc przy okazji na pewno wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!