czwartek, 15 lutego 2018

Nowości stycznia.

Witajcie :) Wiem, że bardzo mnie tutaj mało, przepraszam was za to, jednak już powoli wszystko się normuje i niebawem jestem tu z powrotem w dawnej regularności! :)

Dzisiaj szybko post z nowościami. Jeśli jesteście ciekawi co wpadło w moje rączki w styczniu- zapraszam!


W pierwszej chwili widząc ten dodatek byłam pewna, że jest to odżywka. Niestety to tylko utwardzacz, więc poszedł dalej ;)


Kremik o cudownym zapachu od Nivea! Przyjemny, niebawem recenzja!


Tanie jak barszcz maski Marion ;) Marchewkową już wypróbowałam i była na prawdę fajna! Ostatnio brak mi czasu na jakikolwiek relaks, na maseczki również, ale mam wielką nadzieję, że to się niebawem trochę zmieni.

 '
Nowości zakupione w promocji -40% w HerkBeauty.  Śmiesznie mało za to zapłaciłam, a jak wiemy, kiedy w drogerii jest duża promocja, zazwyczaj nie obejmuje ona lakierów hybrydowych, pyłków itd itp. Tym razem obejmowała, a że kosmetyków pielęgnacyjnych mi nie brak ... Padło na hybrydki Neonail, które znam i lubię, oraz na pyłki z Provocater. Tej drugiej firmy kompletnie nie znam, ale niebawem mam nadzieję, że i lakierki wpadną w moje rączki :)


Dwa z czterech zapachów z nowej kolekcji <3
Oraz znany mi już Black coconut <3



Kolejne woskowe nowości, dwa typowo zimowe ;)

<< Wood Wick: Coconut.
<< Kringle Candle: Gold & Cashmere








Cztery powyższe zdjęcia to zamówienie ze sklepu Kosmetykofanki. Generalnie fajnie, bardzo tanio, niewiele wydałam, a tyle produktów... ALE. No właśnie. Niestety niektóre produkty mają krótki termin.. niektóre nawet bardzo (03.2018)!!! To nie jest w porządku :/ całe szczęście że to sprawdziłam.. Z reguły pamiętam, ale zdarza mi się czasami nie zerknąć. Więc i was przestrzegam! Kupując na promocjach/wyprzedażach- sprawdzajcie terminy...
Wg mnie powinna być informacja, że jest to produkt z krótką datą ważności, bo być może z jakiegoś powodu mogłabym nie zdążyć go zużyć... Dla mnie pół roku terminu to minimum!
Nie mówię tu o produktach ręcznie robionych, naturalnych, których data przydatności jest krótka- to jest zrozumiałe.


Dwie nowości lactacyd. 'Stary' lactacyd (z 5 lat temu) podrażniał mnie, kompletnie mi nie służył. Zobaczymy jak te się sprawdzą, generalnie lactacyd jest chwalony, może się coś zmieniło ;)


Maszynki, na spróbowanie- szukam ideału. I wiecie co, są na prawdę dobre! Myślę, że polubimy się na dłużej :)


Pod koniec miesiąca byłam na dermo konsultacjach Sylveco :) Szampon i odżywka myjąca to moje zakupy, emulsję otrzymałam w gratisie :) Odżywki miałam próbkę i cuda działała, mam nadzieję, że nic się nie zmieni <3
Szampon znamy, używamy, w sensie Bartek a ja mu podkradam :P I uwielbiam(y) :P

Trochę się tego nazbierało, jednak starałam się nie szaleć. Powiem szczerze, że i tak wielu promocjom, okazjom się oparłam, bo moje zapasy są na prawdę spore. Więc mimo tego, że trochę rzeczy kupiłam, dwa razy się nad wszystkim zastanawiałam :)


Znacie coś z moich zakupów? Recenzję którego produktu chcielibyście przeczytać?

BUZIAKI, KAŚKA :*

16 komentarzy

  1. miałam kiedyś tą pomadkę z peelingiem - była super! :D
    mnie zawsze ominą jakieś promocje... -.-

    OdpowiedzUsuń
  2. Gold Cashmere kręci mnie strasznie i to w dużej świecy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Krem od Nivea bardzo polubiłam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słabo z tymi datami ważności :/ Zakupy stacjonarne mają ten plus, że możemy sobie sprawdzić datę ważności produktów ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta seria dziecięca Sylveco u mnie super się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedawno też kupiłam sobie olejek do demakijażu z Vianka. Lubię też sól morską z Organic Shop i pomadkę z Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej ciekawią mnie maseczki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy tak krótkich terminach przydatności zdecydowanie powinna być dodatkowa informacja! Nie każdy kupuje kosmetyki, żeby zużyć je w ciągu najbliższego miesiąca...

    OdpowiedzUsuń
  9. Też skusiłam się na pomadkę Sylveco i mydło cedrowe Babuszki. Dla mnie takie krótkie daty to trochę oszustwo, powinny być podane na stronie, ale wiedzą że pewnie wtedy nikt by ich nie kupił. ;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Skusiłam się na ten olejek do demakijażu z Vianka - ale mnie rozczarował na całej linii ;/

    OdpowiedzUsuń
  11. Krem Nivea musi ślicznie pachnieć, uwielbiam wiśnie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajne nowości :) Ciekawią mnie te hybrydyki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znam i lubię krem Nivea oraz olejek macadamia od Nacomi :)

    OdpowiedzUsuń
  14. te pyłki też mnie kusiły, a jak się zdecydowałam to już ich nie było :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Miłego używania :) Część znam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne nowości ;) Ciekawi mnie ten balsam do włosów Sylveco ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!