poniedziałek, 5 lutego 2018

DOVE BABY: Krem przeciw odparzeniom, emulsja do mycia ciała i włosów oraz balsam nawilżający.

Witajcie Kochani!
Pogoda dzisiaj przepiękna! Mroźno, ale słonecznie, Zupa niemal gotowa, dom ogarnięty, więc jest chwila na blog :) A więc zapraszam na chwilę przerwy, róbcie kawkę i zapraszam do czytania ;)


Dzisiaj chciałabym wam napisać kilka słów o produktach Dove Baby, które otrzymaliśmy na koniec grudnia, dosłownie przed samymi Świętami Bożego Narodzenia od Agencja Atelier PR. Mieliśmy czas ich trochę poużywać, więc pora na naszą recenzję!

Na początku krem przeciw odparzeniom.


Kremik pierwotnie znajduje się w kartoniku. Na nim znajdziemy skład produktu, ale też wszystkie istotne informacje.




W kartoniku znajdziemy niewielkiej wielkości tubkę, Klasyczna, ale zarazem ładna graficznie, utrzymana w tonacji biało błękitnej- typowej dla całej serii. Tubka jest dosyć miękka, nie ma problemu z wydobyciem produktu, ale też ze względu na konsystencję nie wylewa się.


Otwarcie na zatrzask, dużo wygodniejsze niż np. nakrętka. Konsystencja jest gęsta, może odrobinę mniej gęsta i klejąca niż sudocrem, który zna większość mam ;)
Krem pachnie bardzo ładnie, nienachalnie, a w pielęgnacji dziecka według mnie, ma to znaczenie.
I wszystko pięknie ładnie, ale niestety krem kompletnie się u nas nie sprawdził. Bartek od jakiegoś czasu upominał o smarowanie pupy kremem, więc w sumie używaliśmy go niemal codziennie, a na jakiś czas zrezygnowaliśmy z używanego dotychczas (tylko w przypadkach czerwonej pupy) Linomagu. Niestety nic się nie działo, a po kremie pupa zrobiła się mega czerwona i bardzo podrażniona, dałam mu jeszcze jeden dzień, aby zadziałał na problem, ale niestety, było co raz gorzej. A później ciężko nam było z tego wybrnąć :( Ale na szczęście po ok 1,5 tygodnia ani śladu po problemie :)
Niestety to nie jest krem dla nas, powędruje dalej, do dzieciaczka u którego być może się sprawdzi! :)


Jeśli chodzi o emulsję..


Zgrabniutka ładna buteleczka, swoją drogą ciekawe kształty butelek mają kosmetyki baby dove, prawda, że przykuwają wzrok?


Tu macie skład i kilka informacji od producenta.


W emulsji jest pompka, co nie ukrywam bardzo ułatwia używanie jak i dozowanie produktu. Przy dziecku- wierzcie mi, takie rozwiązanie niemal ratuje z opresji :D Bartek to straszny wierciuch, czy wiercipięta, jak kto woli :P


Konsystencja dosyć gęsta, wg mnie nie jest wodnista, nie spływa z dłoni. Kolor mlecznobiały, zapach przyjemny, dla mnie delikatny, chociaż na mój nos niewiele ma z klasycznym dove wspólnego.
Działanie określam jako dobre, jest przyjemny, nie uczuliła nas, ani nie podrażniła, nie wysuszyła Bartka delikatnej skóry, za co duży plus! Dobrze myje, całe ciałko, chociaż do włosów używamy czegoś innego.
Teraz obecnie już testujemy co innego, więc wykańczamy (niewiele już zostało) ją jako mydełko do rączek, znaczy Bartuś wykańcza :P pomaga mamie produkować denko :P

Jeżeli o balsam chodzi.


No spójrzcie na te opakowanie! Dla mnie kształt kojarzy się z 'łezką' 'kroplą'. Na prawdę urocze!


Informacje od producenta, skład.


Tutaj otwarcie jest na zatrzask, nie sprawia problemów, ale jak pisałam wyżej zdecydowanie preferuję pompkę w każdym produkcie dla dzieci ;)


Konsystencja jest kremowa, ale taka dosyć płynna, typowa dla balsamu, rzadsza niż mleczko. Zapach przyjemny, podobny do emulsji, ale troszkę intensywniejszy.
Balsam dobrze się rozprowadza, szybko wchłania, nie bieli skóry.
Nie podrażnił skóry Bartka, nie wysuszył jej ani nie uczulił. Cieszę się, bo wiadomo, różnie to bywa.
Nie nawilża jakoś spektakularnie, jednak jeśli nie mamy problemów ze skórą, żadnych zmian skazowych, balsam radzi sobie bardzo dobrze i nie wymaga żadnego wsparcia ;)

Jestem zadowolona z całego zestawu. Jest przyjemny i myślę, że sprawdziłby się u każdego maleństwa, które nie ma problemów skórnych.
Polecamy ;)


Znacie produkty Baby Dove? Słyszałam że i u dorosłych się sprawdzają, muszę je wypróbować na własnej skórze!

BUZIAKI, KAŚKA :* 

6 komentarzy

  1. Bardzo lubię kosmetyki z Dove :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię Dove, ale ta seria baby jakoś mnie nie przekonuje ;/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe kosmetyki, nie wiedziałam,że dove ma taką linie.
    Obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie wiedziałam, że mają kosmetyki dla dzieci.

      Usuń
  4. Ja z tej serii używałam tylko mydełko dla dzieci, ale nie przekonało mnie do tego, by sięgnąć po pozostałe produkty z tej serii, choć nie wykluczam w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam, że Dove ma serię dla dzieci :O :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!