piątek, 3 maja 2019

DENKO #4. Kwietniowe zużytki.

Witajcie!
Jak wam mija majówka? Ja złapałam 3 dni wolnego pod rząd. Staram się odpocząć, mimo, że jestem sama z Bartkiem, a Bartek ostatnio, delikatnie mówiąc, porządnie mnie testuje. Mnie i moje nerwy :P Cierpliwość, której mi brak... Jakieś sposoby na jej zwiększenie? No tej cierpliwości. Dajcie znać ;)


Tymczasem zapraszam na przegląd zużyć :)

CIAŁO: 


* Dezodorant Nivea, znacie go już, dla męża najlepszy.
* Żel Le petit marseillais świetny zapach, dobrze się pienił, mąż zadowolony.
* Peeling Tutti. Zapamiętałam go za świetny zapach, temu też kupiłam znów, po kilku latach. Nie wiem, czy się pogorszył, czy mój węch się zmienił, czy po prostu się przeterminował czy coś, nie mogłam znaleźć terminu. Okropnie śmierdział.
* Malutki żel ISANA, świetny zapach, jak wykończę część żeli, cchętnie kupię znów.
* Dezodorant Snap, wygrany kiedyś w konkursie. Ładny, ale neistety jak na dezodorant przystało, nietrwały zapach.
* Bardzo nieudany żel Isany, dla mnie bardzo średni zapach i o dziwo niemal się nie pienił...


KOLORÓWKA: 


* Niemal ulubiony ;) Pisałam o nim kiedyś.

<<Puder matujący My secret.


DŁONIE, STOPY, PAZNOKCIE:


* Mydło Lovely Winter Isana. Miałam żel, zapas mydła, uwielbiam ten zapach. Pisałam o żelu.
* Bardzo przyjemna pianka Seyo. Fajny zapach, Bartek chętnie jej używał.
* Pianka Hipp. Tzw kaczuszka. Bartek chętnie mył pianką rączki, ale odkryłam teraz pianki w lidlu, mają dobry skład, a cena pianki hipp jest z pięć razy większa.

<< Lovely Winter Isana.



* Dezodorant do stóp z Farmony. Średni. Sprawdzę jak sprawdzi się teraz ten najtańszy z Rossmanna. Kiedyś mimo jego własnego nieprzyjemnego zapachu, działał świetnie na nieprzyjemny zapach stóp. Teraz też zaczęłam używać antyperspirant w kremie do stóp, zobaczymy co zdziała. Pracę mam jaką mam, buty.. kiepskie, ciężkie, stopy się pocą jak cholera.
* Top od Nc Flash Shine. Fajny, ale nie niezbędny. Na razie zużywam co mam otwarte i nie tylko, wtedy być może kupię ;)
* Krem do rąk AA zielona herbata. Fajny. Pisałam o nim.
* Pojemniczek po kryształkach do paznokci od Neonail.

<<AA Krem do rąk Natural Spa. 

INNE: 


* Świetny zapach! Szkoda, że limitka..
* Olejek sosnowy. Paliłam w kominku aby oczyścić powietrze. Uwielbiam takie zapachy.


WŁOSY: 


* Szampon normalizujący Vianek. Bardzo dobry, jeden z najlepszych jakie znam.
* Suchy szampon Nivea. Pisałam o nim, ale średnio się sprawdził...
* Isana suchy szampon, zwykła wersja była lepsza, tu atomizer się zapchał, chyba, psikał na miliard różnych stron.

<< Vianek, szampon normalizujący.
<< Nivea, suchy szampon do włosów.

BUŹKA: 


* Pasta Colgate, miała być jakaś mega wybielająca, dla mnie efekty słabe.
* Okrągłe płatki Isana. Takie sobie, więcej nie kupię.
* Maseczka Pilaten, długo leżała nie używana, niestety dla mnie zbyt mocna.


MASECZKI: 


* Maseczka Mediheal. Super była, fajnie dopasowana, przyjemnie nawilżyła i odżywiła twarz.
* Mimo, że nie przepadam za zmywanymi maseczkami czasem je kupuję i czasem używam, Ta była super. Fajny pomysł na nakładanie dwóch różnych maseczek na buzię. Każdy fragment twarzy może mieć inne potrzeby.


PIELĘGNACJA TWARZY: 


* ZSK Hydrolat różany. Bardzo spoko, nie podrażniał, mimo, że róża mi generalnie nie służy.
* Micel różany Rosadia. Produkcja Sylveco zdaje się. No nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, ale również nie podrażniał.


HIGIENA: 


* Wkładki są z lidla. Ale nie zostałam ich fanką ;) Dla mnie nadal Facelle z Rossmanna rządzi.
* Chustki Babydream już znacie, bardzo dobre ;)


PRÓBKI: 


* Balsam Palmers dobrze znam, nie jeden już miałam, chociaż fakt, dawno. Lubię, zapach przeboski.
* Próbki balsamu NC Summer Feeling świetnie pachniał, Rebellion niestety mi się nie spodobał.
* Balsam resibo, przyjemny, treściwy,


To wszystko :) No i mimo, że się nie spodziewałam, trochę się tego nazbierało. Całkiem ładne denko.
Zużywam  dalej, coś myślę, że majowe będzie dużo większe! Fajnie, miejsce na nowe ;)



Znacie coś? Dajcie znać!

BUZIAKI, KAŚKA :*

7 komentarzy

  1. Nie spodziewałam się, że żel Isany wypadnie tak słabo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Żel isany jogurt i owoce bardzo lubię i często do niego wracam, nawet teraz w zapasach mam kolejną butlę :) Kiedyś bardzo lubiłam te maluszki tutti frutti. Ostatnio kupiłam jednak ich nowe zapachy w tubce i oba były okropne! Więc może coś pozmieniali :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam tylko ten żel Isana summer feelings, ale ja go miałam ze dwa lata temu dobrze. Wspominam go dobrze jednak 😀

    OdpowiedzUsuń
  4. No spore denko. Nie znam chyba żadnego kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sporo tego u Ciebie :) Żel Isana miałam i lubiłam jak każdą wersję limitowaną, podobnie mydełko. Zapachy kosmetyków Tutti Frutti uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, niczego nie miałam, aż dziwne :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!