Witajcie! Pogoda póki co niezła, chociaż według mnie już trochę jesienna.
Dziś Święto, wolne, więc mieliśmy plan na dziś. Co prawda trochę nam się pokrzyżował przez chorobę Bartka, plan był jechać duużo dalej, ale wylądowaliśmy w papugarni w Ełku.
Zrezygnowaliśmy z dalszej trasy, bo Bartek się nam pochorował.. Pokasływał i smarkał już przed weekendem, ale jakos trochę ogasło, więc w poniedziałek poszedł do przedszkola, ale stwierdziłam, że ten tydzień jest taki, że tylko jeden dzień mąż musiał wziąć zwolnienie a pozostałe dni ja mam wolne. Tyle wolnego mam, że szok.. a na wrzesień zostaje mi prawie 190 godzin do wyrobienia :P
Ehh, myślałam, że sierpień bedzie ciężki i jest przez ruch, ale w porównianiu do godzin to będzie niezły hardcore.
Ale we wrześniu czeka mnie coś mega, mega fajnego :P fajny wyjazd w fajne miejsce, nie mogę się już doczekać!
Dzisiaj kilka słów o żelu limitowanym z Isany, chyba każdy go już widział na Instagramie? Ja też go pokazywałam :P
<<Instagraam.
Urocza, zachęcająca do zakupu grafika. Niby nic szczególnego, ale wygląda ciekawie. Pojemność standardowa (chyba) 300 ml. Kosztuje zdaje się 4,99, ale w promocji można dorwać za 3,49 nawet. Chociaż generalnie czy 4,99 to dużo aby czekać na promkę? Ja czekam zawsze :P A wiecie dlaczego? Bo mam za dużo żeli i mam nadzieję, że na promce po prostu nie będą dostępne :P :P
Na odwrocie opakowania znajdziemy wszelkie informacje od producenta, skład. Żel zatrzymuje swoje właściwości w 12 miesięcy od otwarcia.
Otwarcie typowe, na zatrzask. Otwór jest niewielki, bez problemu można dozować produkt.
Konsystencja kremowo żelowa, nie typowo lejąca się. Kolor perłowy, lekko beżowy.
Zapach cudowny! To jeden z najcudniej pachnących żeli pod prysznic jakie miałam... Ale wiecie, nie pachnie on dla mnie kawą i wanilią. Ani, jak już słyszałam, monte. Pachnie dla mnie gorzkim kakao z mlekiem kokosowym! Zapach piękny, ale nie przesłodzoy, boski!
Cudownie uprzyjemnia kąpiel, dobrze się rozprowadza, dskonale pieni i oczyszcza ciało. Zapach niestety nie utrzymuje się zbyt dług, ale co zrobić :(
Nie uczulił mnie, nie podrażnił. Zachował się bardziej niż poprawnie, biorąc pod uwagę moje oczekiwania względem żelu pod prysznic ;)
A wy znacie ten żel? Lubicie żele Isany?
BUZIAKI, KAŚKA :*
Bardzo często sięgam po żele z Isany. Miałam ich już naprawdę bardzo dużo! Ten też się juz chyba u mnie przewinął ;)
OdpowiedzUsuńLubię w takich kosmetykach fajne zapachy :)
OdpowiedzUsuńIle ja się za tym żelem nachodziłam ;) ale mam swoje monte do kąpieli ;p
OdpowiedzUsuńZapach musi być obłędny :)
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś Isana podrażniła, ale zapach na pewno tego żelu jest obłędny...
OdpowiedzUsuńDla mnie on pachnie jak Monte :D
OdpowiedzUsuń