Witajcie Kochani!
Dopadło mnie takie choróbsko, że ledwo przeżyłam wczorajszy i dzisiejszy dzień w pracy. Szczęście w nieszczęściu, że miałam ranek, więc nie wyspałam się zbytnio, fakt, ale popołudnie wolne i mogę bardziej odpocząć i się wykurować. Mam nadzieję, że jutrzejsze wylegiwanie się, inhalacje i leki pomogą na tyle, aby w końcu mi przeszło.
Pogoda dzisiaj dopisała, słoneczko świeciło, chociaż szczególnie ciepło nie było ;) Ale to już +1000 do wiosny! Spacer moi mężczyźni odbyli, mieliśmy iść na drugi, ale jednak zrezygnowaliśmy, bo moje samopoczucie się pogorszyło.
Teraz jako tako siedzę, z gorącą herbatą w szlafroku i pod kocem. Grzeję się i odpoczywam.
I jakoś mnie natchnęło, żeby coś napisać, więc jestem ;)
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o sypkim pudrze z Eveline, otrzymałam go na ostatnim spotkaniu blogerskim, a niedawno poszedł w użycie.
Malutkie okrągłe pudełeczko kremowym kolorze. Wygląda ładnie i estetycznie.
Standardowo w takich produktach pojemniczek ma przykrywkę z kilkoma niewielkimi otworami, przez które wydostaje się pyłek.
Kilka informaci od producenta.
Jest bardzo drobno zmielony, jak widać na pierwszy rzut oka, nawet na zdjęciu. Jest dosyć jasny, ale wiecie sami, że takie 'wykończeniowe' pudry nie bielą twarzy, tak samo też jest w tym przypadku.
Cudnie wygląda na twarzy! Świetnie stapia się ze skórą no i z podkładem. W zasadzie każdym jakiego użyłam. Chyba przez to, że jest tak dbrobniuśko zmielony nie podkreśla suchych skórek i jest wręcz niewidoczny. Ale widać efekt! Mat jest i to dokładnie taki jakiego oczekuje. Satynowy mat.
To jeden z najlepszych pudrów jakie miałam, serio!
A ten zapach ... Rzeczywiście brzoskwiniowy! To dopiero wypas! Szkoda, że po nałożeniu już nie jest wyczuwalny, ale czy można mieć wszystko? :P
Jest to baaardzo udany produkt, przy czym nie zapchał mnie i nie podrażnił, a różnie działały na mnie produkty Eveline. Polecam go wam, jeśli macie okazję, warto go wypróbować!
Znacie ten puder? Co wy o nim sądzicie?
BUZIAKI, KAŚKA :*
Zaciekawiłaś mnie tym pudrem i jak tylko wykończę niedługo to, co mam chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńŁadnie wyglądasz :) ciekawa jestem jakby się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda, a myślałam, że będzie po nazwie bardziej pomarańczowy.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za sypkimi pudrami, ale ten mnie zainteresował. Ślicznie się prezentuje na twarzy :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, wygląda całkiem spoko :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda na twarzy :) Chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
https://kosmetycznyswiatjoanny.blogspot.com/
No, no wygląda bardzo fajnie :) Obawiałam się, że może różowić delikatnie twarz, ale widzę, że jest okej. Może się skuszę, ale półki co mam zapas pudru chyba do końca roku :P
OdpowiedzUsuńaż się prosi, żeby go miec!
OdpowiedzUsuń