wtorek, 25 września 2018

WOODWICK: First Crush, pierwsze zauroczenie.

Witajcie! :)
Kryzys na razie zażegnany. Czekamy na wieści :)
Pogoda nie nastraja, zimno, wietrznie a na dodatek deszczowo! To zdecydowanie pora na gorącą herbatkę i palenie wosków/świec. Już kilka razy odpalałam coś w wieczór czy w dzień, ale powoli zaczynam odgrzebywać nowe, nieruszane jeszcze zapaszki!

Dzisiaj padło na Uroczy różowy wosk od WoodWick o wdzięcznej nazwie 'First Crush'.


'Specjalne połączenie, które oddaje niewinność pierwszej miłości poprzez soczystość rozgniecionych porzeczek i poziomek.'

'Pamiętasz swoją pierwszą miłość? Pierwszy dotyk? Pierwszy pocałunek? Pamiętasz te motyle w Twoim brzuszku? Czy pamiętasz, co wtedy działo się w Twoim sercu? Spojrzenia...ukradkowy dotyk dłoni...pierwsza róża... Wszystko to było tak bardzo czarujące i niewinne. Bo przecież tak wygląda pierwsza miłość, pierwsze zauroczenie i świat pełen najważniejszych i najmocniejszych w życiu emocji. Ten świat możesz odzyskać, możesz ponownie odkryć to uczucie - czyste i niewinne, ale jakże silne. Poznaj więc wosk sojowy WoodWick - First Crush. Jest to specjalne połączenie zapachów, które oddaje niewinność pierwszej miłości. Poznaj więc i zachowaj na dłużej soczystość rozgniecionych, czerwonych porzeczek i słodycz wiosennych pierwszych poziomek. Daj się jeszcze raz ponieść uczuciom i zakochaj się w zapachu pełnym prostych, ale jakże wymownych aromatów. Żyj pełnią życia i zaproś do niego nową miłość, oddaj się jej i powiedz, że Twoje drzwi do serca są już otwarte. Wdychaj zapach i zakochaj się w nim bezpowrotnie, bez pamięci.'

źródło.



Już sam kolor zachwyca- ja jeszcze parę lat temu byłam mega fanką koloru różowego, już trochę mi przeszło, ale nadal bardzo mi się podoba, co chyba widać :P

Muszę po raz kolejny wspomnieć o opakowaniach wosków WW! Są super, elegancko się otwierają i bez problemu można je zamknąć z powrotem ;) Bardzo przemyślane rozwiązanie ;)

Jeżeli o zapach chodzi, zdecydowanie miłość jest <3 Mega słodki, na początku podbity owocami, chyba jak dla mnie wspomnianą porzeczką. Później zapach staje się bardziej 'pudrowy', lekko perfumowany. Owoce są już trochę mniej wyczuwalne. Jednak ta słodkość towarzyszy nam przez cały okres palenia, co więcej, nawet długo po zgaszeniu płomienia.
Czy zapach mi się z czymś kojarzy? Zdecydowanie z pełnym owoców, słonecznym latem. Pełnym beztroskich i samych szczęśliwych momentów! Bardzo, bardzo przyjemny, chętnie do niego wrócę :)



Wosk znajdziecie na stronie Goodies, a dokładnie TU, w cenie 9 zł/szt. Chociaż obecnie nie jest dostępny, mam nadzieję, że jednak się pojawi :)



Znacie woski WW? Niektórzy wolą je od YC, a wy co o tym myślicie?

BUZIAKI, KAŚKA :*

6 komentarzy

  1. Ciężko jest mi nawet wyobrazić sobie ten zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo go trzeba poczuć ;) Nie jest typowo owocowym zapachem, nie jest typowo słodkim zapachem. To tak... wszystkiego po trochę :)

      Usuń
  2. Bardzo ciekawa jestem tego zapachu, opis mnie jak najbardziej zachęca! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciekawa czy zapach przypadłby mi do gustu, trochę obawiam się jego słodyczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś czuję, że mógłby mi się podobać :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!