Witajcie Kochani w ten słoneczny poranek :-) Pogods dopisuje, więc my zaraz uciekamy na podwóreczko! Zrobimy zakupy i zwiedzimy każdy zakątek okolicy! A was zapraszam na nowy wpis ;-) Miłego dnia!
Dzisiaj chciałabym opowiedzieć wam o piance do oczyszczania buzi. Nie do końca jakoś mogłam zobaczyć w niej wielki cud, jednak ostatecznie ją bardzo polubiłam.
Pianka mieści się w plastikowej butelce. Opakowanie i grafika przyjemna dla oka, estetyczna.
Skład produktu. Niestety tutaj również nie ma ani słowa po polsku- zabrakło dla mnie etykietki ;))
Pianka. Gęsta, treściwa, dosyć zbita konsystencja. Kolor biały. Z zapachem miałam na początku mały problem. Dla mnie jest trochę chemiczny, nie wiem skąd to się bierze, ale dla mnie zapach to jakaś pomyłka... Nie ma nic wspólnego z przyjemnym, słodko-kwaśnym zapachem cytrusów. Niestety. Tragedii nie ma, jest do zniesienia, ale przykro, bo na zapach baardzo liczyłam!
Ale wróćmy do najważniejszego. Działanie. Pianka jest delikatna, nie podrażnia, mnie nie uczuliła. Fajnie odświeża skórę po nocy, zmywa sebum i wszelkie zabrudzenia typu kurz. Makijaż to już nie jest dla niej taka łatwizna, jednak nie jest znowu tak źle. Dwa mycia i po brudzie :P
Mocniejszego makijażu (taki, jeśli nakładam cienie) nią nie tykam. Wcześniej, zmywam wtedy oczy, żelem do demakijażu Biotaniqe.
Generalnie nie jest to mój ideał, jednak jest w porządku, poza zapachem to właściwie czyni swoją powinność- to najważniejsze.
Jeśli ktoś nie robi mocnego make-upu szczerze polecam! Jest mega wydajna :)
Piankę miałam przyjemność testować dzięki współpracy z Twoje Źródło Urody i Cosnature :)
Kosmetyki Cosnature kupicie w Hebe, aptekach DOZ w Aptekach Cefarm i Sklepach EKO.
Znacie tą piankę?
BUZIAKI KAŚKA :*
No całkiem fajnie się prezentuje choć szkoda że nie pachnie jakimś pięknym zapachem.
OdpowiedzUsuńszkoda.. :(
UsuńJeśli nie zmywa łatwo makijażu... To nie skusiłabym się na nią, ale ogolnie idąc śladami koreańskiej pielęgnacji chciałabym wyprobowac jakąś piankę do twarzy. ;)
OdpowiedzUsuńCo powiedziałabyś na wspólną obserwację? Oczywiście, jeśli mój blog przypadnie Ci do gustu. Daj znać w komentarzu. ;) A tymczasem pozdrawiam cieplutko w te pochmurne dni,
Tsukiakari z murasakiiroanu.blogspot.com
Niebawem będę recenzować piankę Tess, myślę, że byś ją polubiła :)
UsuńMoże w przyszłości wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńzachęcam! :D
UsuńPolubiłam się z piankami :) Szkoda, że zapach nie jest do końca ładny, ale już u wielu osób czytałam, że są nim zawiedzione :)
OdpowiedzUsuńno niestety, to nie to, na co liczyłam :)
Usuńkusi mnie ta pianka ;)
OdpowiedzUsuńoooj kusi :P
Usuńmam tę piankę i moim zdaniem ona nie jest do zmywania makijażu, tylko do usuwania resztek po zastosowaniu micela czy olejku :P nie radzi sobie dobrze z typowym usuwaniem makijażu, ale oczyszcza i odświeża skórę bardzo dobrze :-)
OdpowiedzUsuńno przecież to dokładnie napisałam, że dobrze oczyszcza z sebum i odświeża po nocy ;) fakt, nie jest to pianka do demakijażu, jednak ja zawsze najpierw myję twarz pianką/żelem i wtedy używam micela, dwufazy/olejku. Więc wymagam aby chociaż odrobinę domywał makijaż ;))
UsuńPoluję na nią, jak tylko trafię na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwarto!
Usuńubolewam, że ma alkohol w składzie, a chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńno ma.. ;))
UsuńNie znam , ale chętnie bym ją przetestowała:)
OdpowiedzUsuńjest na swój sposób bardzo ciekawa!
UsuńJa dosyć mocno się maluję, więc podejrzewam, że mnie pianka by rozczarowała.
OdpowiedzUsuńniestety... ja przy mocniejszym makijażu tylko się wnerwiałam :/
Usuńlubie panki ;-)
OdpowiedzUsuńja równiez :)
UsuńLubię tego typu produkty do porannego mycia twarzy;)
OdpowiedzUsuńw tym celu sprawdza się idealnie :D
UsuńCzekam z niecierpliwością na tę piankę :D
OdpowiedzUsuńhihi :D
UsuńPrezentuje się fajnie, choć szkoda, że nie pachnie jakoś ładnie :)
OdpowiedzUsuńno niestety.. :(
UsuńOstatnio używam mydła aleppo, ale pewnie na piankę też przyjdzie czas, bo jestem jej ciekawa.
OdpowiedzUsuńjest ciekawa :)
Usuń