Jeśli podglądacie mnie na Instagramie, wiecie że od jakiegoś czasu staram się- o ile mi się udaje z Bartkiem- nadrabiać zaległości czytelnicze. Jest tego mnóstwo, ale staram się chociaż kilka pozycji odhaczyć.
Kiedyś uwielbiałam czytać, UWIELBIAŁAM! Teraz już nie tak, bo syn mi przeszkadza, tzn ciąga za książki, a mi ich po prostu szkoda, by tak dać zniszczyć ;) Dlatego czytam jak on śpi, czy to w dzień czy wieczorem. Często rezygnuję z laptopa na rzecz książki. Staram się ostatnio konkretyzować to co robię. Siadam do laptopa- robię konkretne rzeczy, nie, to czytam. Łatwiej mi wiecie. Trochę organizacji się przydało.
No i właśnie od jakiegoś czasu czytam... 50 twarzy Greya, a właściwie Ciemniejszą Stronę Greya ;)
Druga część trylogii. No i dobrze się złożyło, bo akurat w tym miesiącu zapachem miesiąca jest zapach od Kringle Candle 'Grey'. Byłam bardzo zaciekawiona zapachem! Jednak złożyło się tak, że dopiero wczoraj go odpaliłam. Mam taką zasadę, tak samo z kosmetykami, póki nie obfocę- nie ma testów. Czekałam aż mi dojrzeją goździki, które kupiłam TYDZIEŃ temu! Nie rozkwitły nadal :D Dopiero zaczynają... no wiecie co! No ale też od tygodnia wstecz, mój węch nie istniał :/ nie czułam totalnie NIC! :/ na szczęście go odzyskałam, bo wierzcie mi, dla mnie to katorga była. Smaku również nie miałam. No to chyba zdrowieję? :))
Tak więc zdjęcia są bez goździków. Cóż :P
No i ta grafika :P Ahhh ;)) Kolejny raz muszę pochwalić opakowania Kringle. Mega poręczne i praktyczne.
OPIS: 'Wosk (Breakable Wax Potpourri) marki Kringle Candle o typowo męskim i elegancki zapachu łączącym w sobie aromaty cytrusów, kwiatów, drzewa egzotycznego oraz piżma. Po pewnym czasie wyczuwalne są także delikatne nuty wanilii i nasion tonki.'
Opis jest idealny! Męski, elegancki, delikatnie cytrusowy i drzewny zarazem. Dla mnie przecudny! Idealnie pasuje do Greya, do postaci z książki, idealnie wpasowuje się w moje wieczory, bo uwielbiam zapachy męskich perfum. Te, w których można wyczuć cytrusy.
Nie mam pojęcia co to tonka, ale jeśli to jej nasiona czuję, czuję obłęd!
Od dziś do skończenia książki (i trzeciej części) co wieczór odpalam sobie kosteczkę Greya!
Na pewno wrócę do tego zapachu!
Nie jest duszący, ani mega intensywny, ale bardzo sybko wypełnia cały pokój i dom swoim aromatem.
Ten wosk znajdziecie na Goodies, dokładnie TU w cenie regularnej 12 zł. Obecnie jako zapach miesiąca w cenie 9,60zł.
Znacie go? Czytaliście książkę? Jak wrażenia?
BUZIAKI!
Cały szał na Greya mnie ominął, na filmie płakałam ze śmiechu, takie to wszystko było sztuczne (leciał w TV) :P
OdpowiedzUsuńHaha :P no film to niewypał fakt :P ja pierwszą częśc czytałam daaaawno. A drugą dopiero teraz :)
UsuńOpakowania są niezłe ;) poręczne i bardzo ładne !! :)
OdpowiedzUsuńNie lubie tego typu książek - moimi faworytami sa Nocni Łowcy od Cassandry Clare :)) Jestem w nich zakochana po uszy!
OdpowiedzUsuńhttp://www.merloczek.pl | Obserwuje! :D
Ja czytuję przeróżne książki :) nocnych łowców też czytałam ;)
UsuńChętnie poznałabym bliżej ten zapach :)
OdpowiedzUsuńJest na prawdę ciekawy :)
UsuńJa czytałam tylko pierwszą część.
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też :P
OdpowiedzUsuń