Witajcie! Czas pędzi co? Zaraz grudzień! Olaboga, święta tuż tuż! Powoli się już szykujemy. W tym roku największą frajdę mam z szykowania garderoby na święta dla Bartosza! Cudne te wszystkie ubranka! Mam już prawie skompletowane ubranka na 3 dni: Wigilia, I Dzień i II Dzień. Nie mogę się już troszkę doczekać.. :>
Dzisiaj przychodzę opowiedzieć wam o kosmetyku, który mnie na początku przeraził, ale ostatecznie to nawet go polubiłam :-)
I ta notatka :) uroczo, prawda?
Piękny, estetyczny i przyciągający wzrok kartonik, a w nim zgrabna butelka o pojemności 400 ml.
Kosmetyki od Ivanatura są organiczne, całkowicie naturalne- to się chwali :)
Otwarcie na zatrzask- bardzo typowe przy żelach pod prysznic i zarazem bardzo praktyczne.
Skład dla zainteresowanych.
Dziewczyny, które kochają zapach lawendy ... Nie zastanawiajcie się ani sekundy!! Zapach... no nie do opisania! Bardzo, bardzo intensywny... no i zostaje z nami na baardzo długo. Czułam go na skórze ok 2 godzin na pewno! Czy to nie ideał?
No cóż, ja zapachu lawendy... po prostu nie lubię. Nie powiem używając tego żelu przez ponad 2 tygodnie troszkę się oswoiłam z nim i nie jest już dla mnie taki drażniący, a nawet ociupinkę go polubiłam :)
Polubiłam za działanie... Tak delikatnie... W połączeniu z gorącą (niemal ukrop- wierzcie mi!) wodą tworzy na prawdę klimat relaksu i mega odpoczynku po ciężkim dniu.
Nie zrobił nic złego mojej skórze, oczyszcza delikatnie, fajnie się pieni.
Na prawdę warto wypróbować, jeśli lubi się lawendę :) Jeszcze nie miałam żelu o tak intensywnym zapachu, który tak długo czuć na skórze!
Znacie ten żel?
BUZIAKI!!
Dzisiaj przychodzę opowiedzieć wam o kosmetyku, który mnie na początku przeraził, ale ostatecznie to nawet go polubiłam :-)
I ta notatka :) uroczo, prawda?
Piękny, estetyczny i przyciągający wzrok kartonik, a w nim zgrabna butelka o pojemności 400 ml.
Kosmetyki od Ivanatura są organiczne, całkowicie naturalne- to się chwali :)
Otwarcie na zatrzask- bardzo typowe przy żelach pod prysznic i zarazem bardzo praktyczne.
Skład dla zainteresowanych.
Dziewczyny, które kochają zapach lawendy ... Nie zastanawiajcie się ani sekundy!! Zapach... no nie do opisania! Bardzo, bardzo intensywny... no i zostaje z nami na baardzo długo. Czułam go na skórze ok 2 godzin na pewno! Czy to nie ideał?
No cóż, ja zapachu lawendy... po prostu nie lubię. Nie powiem używając tego żelu przez ponad 2 tygodnie troszkę się oswoiłam z nim i nie jest już dla mnie taki drażniący, a nawet ociupinkę go polubiłam :)
Polubiłam za działanie... Tak delikatnie... W połączeniu z gorącą (niemal ukrop- wierzcie mi!) wodą tworzy na prawdę klimat relaksu i mega odpoczynku po ciężkim dniu.
Nie zrobił nic złego mojej skórze, oczyszcza delikatnie, fajnie się pieni.
Na prawdę warto wypróbować, jeśli lubi się lawendę :) Jeszcze nie miałam żelu o tak intensywnym zapachu, który tak długo czuć na skórze!
Znacie ten żel?
BUZIAKI!!