czwartek, 27 grudnia 2018

DENKO #11 Listopadowe zużycia :)

Witajcie Kochani! Jak u was minęły Święta? U nas z przygodami. Generalnie marzę aby o nich zapomnieć, chcę żeby ten rok się już skończył i mam ogromną nadzieję, że następny będzie lepszy!
Tego się trzymam i staram się jakoś przebrnąć przez końcówkę roku. I w pracy i ogólnie.

Dzisiaj chciałabym przedstawić wam, moje bardzo spóźnione denko listopada :) Już będę fotografować grudniowe, a dopiero piszę o listopadowym :) No ale pisałam wam, wiecie jaki był mój grudzień. Ciężki.

TWARZ: 


* Micel Zielona Herbata- Bielenda. Bardzo fajny, tylko mimo wielkiej butli mam wrażenie, że szybko się skończył :D
* Matujący tonik Garnier czysta skóra. Cholera jaki piekący!
* Micelarny płyn micelarny OnlyBio. Maluśka buteleczka, dużo mi nie powiedziała ;) nie skrzywdził mnie :D
* Dwufaza z Nivea. Znam, lubię. Niestety hehe :P Ale teraz poznałam te z bielendy i raczej już ich nie zamienię na nic ;)


* Owalne płatki z biedry. Świetne są! Lepsze niż te kwadratowe.
* Selfie Project. 3w1 Żel myjący, peeling, maseczka. Przyjemny trójkącik. Zwłaszcza jako oczyszczacz, myjadło. Peeling bardzo delikatny, natomiast na maseczkę rzadko miałam czas :)
* Emulsja myjąca do twarzy z Vianka. No nie zachwycił mnie. Mocno przeciętny, jakoś nie zauważyłam po nim nic. No i to, e to emulsja a nie żel. No nie.


MASECZKI: 


* Ta z Liczi super- wszystkie do tej pory z tej serii sprawdziły się u mnie fajnie!
* Węglowa z Bebeauty- okropna! Zdzierałam z nią skórę! Miałam ogrom masek peel off. Ta jest wyjątkowo bolesna.


USTA: 


* Balsam z TBS okropny zapach! I ten brokat. Nie, nie, nie.
* Balsam pop ball z Nivea. Lubiłam, pisałam o nim TU. Jednak po jakimś czasie zaczął brzydko bielić usta, wyglądało to nieestetycznie. Nie zauważyłam, żeby wcześniej to robił.
* Balsam z LC+- mąż używa, twierdzi że Melissa lepsza :P


KOLORÓWKA: 


* Tusz Catrice- świetny!!!! Polecam! :)



WŁOSY: 


* Farba z Syossa- szybko się wypłukuje, ale ponoć każde rudości i czerwienie tak mają? Czy się mylę?
* Szampon Vianka. Świetny! Bardzo go polubiłam! Pisałam o nim zresztą, TUTAJ, polecam!
* Maseczki z farby, świetne! Ale zawsze te dodane do farby są najlepsze!



CIAŁO: 


* Peeling Body Boom MANGO. Pisałam o nim TU i przypomnę. CUDO!
* Dezodorant Nivea- spoko był, nawet dawał radę ;)
* Dezodorant Nivea MEN, mąż non stop zachwala ;)

DŁONIE, STOPY: 


* Mydło w płynie Balea. Nic nie mogę mu zarzucić. I ten zapach!! Lubię i to bardzo!
* Peeling do stóp Cafe de Beaute. Bardzo fajny, sporo drobinek, dużych. Do stóp zdecydowanie się nadawał.
* Kremik NC NAILS. Szybko znudził mnie zapach, nie jest mocno nawilżający, ale ogólnie nie mam się do czego przyczepić. Dla mało problemowych dłoni- spoko.



HIGIENA: 


* Wróciliśmy do Velvetów, ale tez Babydream jest teraz u nas na topie. Na pewno nie kupię więcej chustek z biedry. Chociaż i tak jak wiecie co raz mniej się ich u nas używa.
* chusteczki do higieny intymnej AA- nie podrażniły, na awaryjne sytuacje lubię mieć takie w zanadrzu.


DZIECKO: 


* Pasty innej Bartkowi nie kupuję. Jest delikatna, no i bezpieczna dla takich maluchów. 
* Woda morska w sprayu. Ratunek przy katarze, a zwłaszcza ułatwia oczyszczanie nosa katarkiem.


INNE: 


* Świetna, przepyszna herbatka! I wiem, że cały czas jest dostępna. Polecam!



I to tyle :) Trochę się tego nazbierało, ale grudniowe też jest niezłe. 
Znacie coś z mojego denka? Może coś się u was lepiej/gorzej sprawdziło? Dajcie znać!

BUZIAKI, KAŚKA :*

czwartek, 20 grudnia 2018

Mikołajkowe Spotkanie Blogerek w Grajewie 09.12.2018 Nasza Blogerska Szlachetna Paczka!

Witajcie Kochani :)
Jeśli zaglądacie do mnie na Instagramie, wiecie, że u mnie ostatnio młyn nie z tej ziemi ;)
Sezon przedświąteczny, ogólnie grudzień cały, to w handlu ciężki okres. Tak więc niestety, żyje pracą, bo po pracy zwyczajnie ledwo żyję. Stąd mało mnie tutaj, jak i w mediach społecznościowych.
Mam nadzieję jednak, że jakoś to przełknę.  A później może być już tylko lepiej, prawda?

Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć gdzie się podziewałam i co robiłam 9.12,  w niedzielę ;)
Emilka z bloga (https://kobiecosci.blogspot.com/) zorganizowała Spotkanie Blogerek w Grajewie, w Grajewie byłam już po raz drugi, wcześniej również na Spotkaniu Blogerek, które organizowała Emilka.

Na Spotkaniu były też inne blogerki, Iwona (https://www.siejeteje.pl/) i Martyna (http://maartysia.blogspot.com/) :) no i miałyśmy małą pomocnicę Nikolę! Dwóm dziewczynom niestety nie udało się dotrzeć :(



Te spotkanie, miało być wyjątkowe. Niby niezobowiązujące, ale jednak bardzo zobowiązujące!
Emilka wpadła na świetny, cudowny wręcz pomysł i postanowiła, że tym razem pomożemy w inny sposób. Miałyśmy zorganizować szlachetną paczkę, dla pewnej rodziny z Białegostoku.
Wiecie, zbliżają się Święta, jest wiele rodzin, których nie stać na co dzień na podstawowe rzeczy. Jedzenie, środki czystości. Każdy jednak z nas marzy o ciepłych, zdrowych, pełnych miłości Świętach. I to fakt, zgadzam się, pieniądze nie są najważniejsze, ale dobrze wiem jak ciężko i źle jest, gdy ich nie ma. Nie dla każdego grudzień to miesiąc kupowania prezentów, ozdób, przeróżnych świątecznych bibelotów i planowania wystawnej Wigilii. Dla niektórych to ogromny stres, ciągłe rozmyślanie. Co zrobić, jak to zrobić, żeby zrobić JAKIEŚ święta. Na prawdę jestem w stanie to zrozumieć. Dlatego bez zastanowienia podjęłam decyzję, CHCĘ POMÓC. No muszę. Jak mogłabym odmówić.
Nie był to dla nas łatwy czas, ogólnie grudzień nie jest dla nas łatwym miesiącem, również z powodu świąt, ale i akurat wtedy kończy nam się ubezpieczenie auta, mężowi pozwolenie na ryby. W tym roku dodatkowo ktoś się dobrze bawił i wybił mi tylną szybę w aucie, więc dodatkowe, niepotrzebne wydatki wpadły.
Ale kurczę, kilka głupotek i durnotek mniej i damy radę, bo kto jak nie my?!
Zostałyśmy we cztery, za żadne skarby nie dałybyśmy rady zorganizować, ani kupić wszystkiego same. Chciałyśmy pomóc, ale żadna z nas nie zarabia kokosów. Jednak dzięki Emilce reszta rzeczy została zorganizowana! Rodzina i znajomi pomogli, cieszę się bardzo!




Pakowanie to było nie lada wyzwanie, serio! Trzeba było poukładać to z głową, tak aby nic się nie zniszczyły, nie rozlało. Wierzcie mi, co się napociłyśmy to nasze.





Mam nadzieję, że Rodzina, której pomagałyśmy była zadowolona z prezentów. Chciałabym, żeby dzięki naszemu wsparciu mogli poczuć tą prawdziwą  magię świąt, żeby chociaż w Święta, ten jeden raz niczego im nie zabrakło! Mam nadzieję, że wywołałyśmy więcej niż jeden uśmiech więcej.
Życzę tej rodzinie mnóstwa zdrowia i miłości!

Emilka kolejny raz poszalała! Pomysł z tą paczką, jeszcze dodatkowo zorganizowała dla nas upominki! Nie spodziewałyśmy się, bo dowiedziałyśmy się o spotkaniu bardzo późno, więc niby kiedy miałaby to zorganizować. A jednak ...

Co więcej.. firmy również zechciały pomóc razem z nami, więc rodzina, a właściwie mama dwóch chłopaków, otrzymała również takie upominki jak my, cudownie, prawda? Odrobina rozpusty każdemu się należy, świetnie że firmy to zaproponowały i przekazały dodatkowy upominek dla mamy.
























































A tutaj macie wszystkich darczyńców :)





Serdecznie dziękuję Emilce za zaproszenie, i wszystkim dziewczynom za towarzystwo! A firmom za upominki i pomoc :)
Wiem, że pomaganie uzależnia i wiem, że to nie była moja ostatnia Szlachetna Paczka!



A Wy Kochani, może też bierzecie/ braliście udział w Szlachetnej Paczce?

BUZIAKI, KAŚKA :*