czwartek, 5 lipca 2018

Nowości czerwca!

Witajcie :) Postanowiłam wrócić do cyklu postów o nowościach ;) Ostatnimi czasy starałam się zminimalizować jakiekolwiek zakupy kosmetyczne i niekosmetyczne, ale nie konieczne, do zera.
W tym miesiącu jednak kilka rzeczy kupiłam, jedną paczkę dostałam, jeśli jesteście ciekawi, zapraszam! :)


KOSMETYCZNE:


Jakiś czas temu w Rossmannie była promocja 2+2 'na stopy' Głównie postawiłam na pielęgnację, a właściwie ochronę stóp przed nieprzyjemnym zapachem, a dodatkowo dobrze by było też przed poceniem! Myślę, że coś tam naskrobię o tych specyfikach, zapewne porównawczy post wszystkich, coś na pewno się pojawi.

Co do zamówień w Rossmannie- tych internetowych, bo tak właśnie dokonałam tych zakupów, pierwszy raz się zawiodłam. Jedwab na pewno był przez kogoś używany, dodatkowo rozlał się w torbie brudząc wszystko. Żałuję, że nie zajrzałam do torby w sklepie, tak jak zawsze do tej pory, jednak byłam przekonana, że wszystko jest w porządku, bo do tej pory zawsze było, a to już moje ente zamówienie przez internet. Nie było sensu już wracać do sklepu, bo póki dotarłam do domu i zajrzałam do środka, minęło dobrych parę godzin od odebrania zamówienia.
Cóż. Następnym razem wszystko sprawdzę przy osobie wydającej mi zamówienie, albo kupię rzeczy osobiście.


Dodatkowo do tego zamówienia dorzuciłam dwa żele carex, bo były w fajnej promocji- kup dwa zapłać za jeden ;) A używam ich dużo, zwłaszcza w pracy.


Te maseczki również kupiłam przy okazji tamtego zamówienia. Były w promocji, a strasznie mnie zaciekawiły, widziałam je wielokrotnie na instagramie i musiałam kupić ;) Uwielbiam maseczki, a te bąbelkowe baardzo mnie kusiły!


Dezodoranty nivea dla męża- były w promocji w  rossmannie ;)


W biedronce kupione za 7,99 zł/szt.


Chusteczki do okularów, kiedyś używałam ich bardzo dużo, postanowiłam do nich wrócić, bo moja ściereczka coś ostatnio szwankuje.
Żel Fa, cudnie pachnie, a kupiony za całe 4,99 :D




Maski w płachcie kupione w biedronce! Całe 3,99 zł/szt!!! Z wodą z lodowca! :D Brzoskwiniową już użyłam i jest super!


Te cudowności dostałam w paczuszce od Nivea! Wszystkie pachną cudnie, pisałam o nich i zwłaszcza różowy wariant skradł moje serce!

<< Nivea Soft Mix Me.


NIEKOSMETYCZNE:


Plecak w babeczki kupiony w biedrze! Uroczy prawda? Wstawiałam go i ankietę na instastory na Instagramie, z pytaniem czy wam się podoba, zdania były podzielone :P Według niektórych osób to obciach :P
Dostałam w czerwcu dodatkową 'premię' więc postanowiłam sobie coś kupić :)


Saszetka arbuzowa również kupiona w biedrze ;)


Dwie cudne kosmetyczki! No kosztowały grosze. Mała ok 8 zł, duża 12 jak dobrze pamiętam ;)


DZIECIĘCE: 


Czyste masło shea- super działa na Bartka skórę w razie jakichś dużych wysypów :)
Szampon Sylveco- i dla mnie i dla Bartka ;) Chociaż bardziej dla mnie :P
Olej z pestek malin- nasz filtr :) A co zostanie, na włoski :D
Jak widać wszystko kupione w Triny :)


Olejek do kąpieli Linomag- baaardzo fajny! Nie podrażnia, nie uczula, ładnie pielęgnuje skórę. Na pewno kupimy znowu :)


Zapas linomagu i pasty do zębów :) w domu się kończy, jedno i drugie, a zapewne w przedszkolu też.


Diflos. Probiotyk. OD dłuższego czasu podajemy Bartkowi bez przerwy, codziennie. Uczulenie niemal jak ręką odjął. Aby nie wygadać, więc póki co szczególnie się nie chwalę, ale trzymam kciuki, aby tak już zostało!


 Bobik D i Bobik DHA. Podaję jedną taką, jedną taką. Śmieszy mnie te zdjęcie dziecka w okularkach :P
Bartek ma problem z przyswajaniem witaminy D. Nie wchłania się zbyt dobrze, robiliśmy niedawno wynik, znowu ma niedobór. Więc staramy się korzystać ze słońca ile się da, ale też suplementujemy tym Bobikiem. Za jakiś miesiąc dwa znów powtórzymy wynik.


To tyle w tym miesiącu. Nie wrzucam już żadnych higienicznych rzeczy, bo i wkładki kupowałam i płatki kosmetyczne, jednak nie robiłam im zdjęć, bo to chyba nie ma sensu? W denku widzicie czego używam i czy polecam, moim zdaniem to wystarczy ;)

Znacie coś z moich nowości?

BUZIAKI, KAŚKA :*

9 komentarzy

  1. jedwab w sprayu to mój ulubieniec od kilku lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kremy Nivea to coś co chciałabym wypróbować :) Żele Carex natomiast to bardzo fajna sprawa, muszę się w nie zaopatrzeć, zwłaszcza, że mam synka, a przy dzieciach warto coś takiego mieć :)
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę sprawdzić czy uda mi się jeszcze dorwać maseczki w Biedrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nazbierało się tych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po te maski z AA sama chętnie sięgnę jak gdzieś je znajdę.

    OdpowiedzUsuń
  6. troszkę tych nowości Ci się nazbierało:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie spróbuję kiedyś tych maseczek bąbelkowych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę sobie zakupić ten spray do stóp Nivelazione, bo miałam coś podobnego z Avonu i nie do końca mi się sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  9. Te kosmetyczki są piękne ♥

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!