niedziela, 9 lipca 2017

MULTIBIOMAKS: Odmładzające płatki pod oczy.




Dziś chciałabym wam opowiedzieć o płatkach pod oczy, które otrzymałam w cudnej paczuszce od Maurisse, którą pokazywałam TU na instagramie.

Wiecie, może was to zdziwi, ale nigdy wcześniej nie używałam takich produktów. Maski nie raz i te w kremach i te w płachcie, jednak żelowe płatki pod oczy mają u mnie swoją premierę ;)
Podejrzewam, że wy nie raz i nie dwa już używałyście, mam rację?


Plastry znajdujemy w papierowym kartoniku, jednak w środku mają one kolejną ochronę, sami spójrzcie.


Foliowy paczuszek, hermetyczne zamknięcie zapewnia w 100% świeżość produktu i daje pewność, że przed nami nikt nie dotykał płatków.



Z tyłu opakowania znajdziecie kilka informacji od producenta.


I skład ;)


Płatki są koloru zielonego, wykonane z miękkiego sylikonowego materiału.


Wiem, wiem, nie wyglądam na tym zdjęciu idealnie ;) Ale wiecie co, no nie wstydzę się tego zdjęcia,  tak wyglądam bez podkładu/pudru, z samym tuszem i cieniem na brwi.
Oczyściłam twarz, do użycia płatków- prosta sprawa. Także podziwiajcie, moja cera obecnie nie jest w najlepszym stanie, ciężko mi stwierdzić od czego.. najprawdopodobniej to stres, zmęczenie, może też trochę hormony, więc jest jak jest, ale mam nadzieję, że będzie lepiej ;)

Wracając do rzeczy. Byłam strasznie ciekawa, czy pomogą mi rozjaśnić moje cienie pod oczami, które może nie zawsze są mocno widoczne, ale kiedy jestem wyjątkowo niewyspana, a wiadomo, że przy dziecku, to czasem częsta sprawa, skóra zdecydowanie woła o pomoc i błaga o dawkę odżywienia.

Tak więc właśnie jednego takiego dnia, wymęczona maksymalnie, postanowiłam wypróbować działanie płatków na własnej skórze.

Jeżeli chodzi o pierwsze wrażenie, to, co poczułam to chłód. Delikatny, ale bardzo przyjemny. Przez piętnaście minut płatki nie wysychają na tyle, aby powodować odczucie dyskomfortu, nie ściągają okolic oczu a fajnie je nawilżają, dzięki płatkom skóra zrobiła się jaśniejsza i jakby optycznie pełniejsza, chociaż czy to możliwe po jednym użyciu? ;) Skóra pod oczami była już bardzo wymęczona, właśnie od braku snu, zdecydowanie mogę powiedzieć, że płatki fajnie załagodziły ten kiepski stan.

Nie sądziłam nigdy, że to jest takie przyjemne! Warto zrobić sobie takie spa, odpocząć od codzienności, od obowiązków, ale i poprawić stan swojej skóry.



Używacie takich produktów? A może znacie ten konkretny? 

BUZIAKI, KAŚKA :*

11 komentarzy

  1. Super, że jesteś z nich zadowolona :) z do do zdjęcia to nie masz się nawet czego wstydzić, masz piękną cerę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jeszcze nigdy nie używałam płatków hydrożelowych pod oczy, ale chętnie kiedyś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe czy u mnie sprawdzą się równie dobrze

    OdpowiedzUsuń
  4. Też je dostałam. Muszę wreszcie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tych akurat nie znam, ale ogólnie płatki pod oczy bardzo lubię szczególnie te z Efektimy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem czemu ale dla mnie te płatki są zbędne ;) wolę plastry ogórasa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jakoś nie przepadam za płatkami po oczy, jeszcze żadne się u mnie nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
  8. Uzywałam kilka razy i efektu wowo nie było :/
    Znaczy, nie narzekam jakos na cienie pod oczami, ale z ciekawości sprawdziłam :P

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie wszelkie platki, najbardziej chyba te z marion

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam z tej firmy kilka masek, jeszcze nie używanych, ale płatków nie kojarzę, choć moje oczy takie przyjemności uwielbiają :D

    OdpowiedzUsuń
  11. chłód pod oczami! uwielbiam to uczucie :)!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!