czwartek, 24 listopada 2016

NATURALISSA: hydrolat oczarowy i 3% kwas hialuronowy.

Witajcie :) co u nas ? Właściwie nic nowego, pilnujemy się ciągle, żeby się nie przeziębić..  A tu masz Ci los, rano wstaliśmy z katarem:/  Zabieg co raz bliżej, zostały tylko 2 tygodnie ... Aż strach pomyśleć... Mam nadzieję, że się wykurujemy ...

Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o pewnym duecie, który otrzymałam na rocznicowym Spotkaniu Blogerek Urodowych w Białymstoku, o którym pisałam TU TU i TU :)

Hydrolat Oczarowy i 3% kwas hialuronowy
Jak użyć tych produktów? Bardzo prosta instrukcja, którą otrzymałam od NATURALISSA

'Skórę zwilżyć hydrolatem, kwas hialuronowy dodać do porcji kremu tuż przed aplikacją i nałożyć na wilgotną skórę, dokładnie wklepać'





Jeżeli chodzi o hydrolat. Kolor przezroczysty, zapach bardzo słabo wyczuwalny zupełnie nie z tych złych. Konsystencja wody. Przecieram nim buźkę po każdym uprzednim umyciu jej i zawsze przed nałożeniem kremu z kwasem.


Malutka buteleczka, kwas jest przezroczystego koloru, konsystencja gęsta, bardzo żelowa. Zapach słabo wyczuwalny, również mi nie przeszkadza.

Co do działania ... Hydrolat bardzo fajnie odczyszcza i matowi moją skórę, bardzo go polubiłam.
Użyłam go też do rozrobienia maseczki z glinki i powiem wam, że maseczka dała dużo lepszy efekt, więc na pewno do tego też będę używać hydrolatu. Zauważyłam też, że dzięki codziennemu używaniu go świecę się już mniej, więc znacznie uregulował też wydzielanie sebum, co mnie bardzo cieszy.

Jeśli chodzi o kwas ... Jestem bardzo nim rozczarowana, pozapychał mnie totalnie, non stop jestem wysypana, nie mam pojęcia, czemu tak się dzieje.. Robiłam kilka dni przerwy od kwasu, nakładałam sam krem po hydrolacie. Wygasło to co było, super. Ale dwa dni temu znowu zaryzykowałam kwas i żałuję tego okrutnie.

Niestety kwas nie nadaje się dla mnie, coś w jego działaniu powoduje, że moja skóra zapycha się i gości na niej ogrom wyprysków...
A liczyłam na ładne nawilżenie, jednocześnie zredukowanie sebum dzięki hydrolarowi.

Hydrolat się sprawdził, kwas niestety nie..

Jednak na kwas mam inny pomysł.. Paula, także obecna na spotkaniu znalazła inny sposób na użycie kwasu- rozstępy! Muszę wypróbować, bo paseczków przybyło gdzieniegdzie po porodzie :)

P.S.: Czy ktoś jeszcze miał z kwasem hialuronowym takie doświadczenia?

BUZIAKI, KAŚKA! :*

11 komentarzy

  1. Buu nie ładnie się zachował... Nie lubię takich zapychaczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. No znam opinie, że działał super... no u mnie się nie sprawdził..

      Usuń
  3. U mnie kawsek spisal się najlepiej na rozstepy ♥
    Hydrolaty kocham ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja tak chwaliłam kwas aż i mnie zapchał... a to kwas :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Na mojej tłustej skórze hydrolat oczarowy spisuje sie dobrze ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na rozstępy mówisz ? W takim razie chętnie wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hydrolat mnie zaciekawił, miałam jeden i szybko wylądował w koszu, o po dacie ;/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!