poniedziałek, 16 maja 2016

BIELENDA: Algi morskie. Kojący płyn micelarny- czy polubiłam ?

Witajcie :)

Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o płynie micelarnym 'ALGI MORSKIE', który od jakiegoś czasu strasznie mnie ciekawił, a w kwietniu w końcu go kupiłam, w promocji, za jedyne 6,99 zł :)
Właściwie, ogólnie nowości Bielendy są da mnie bardzo ciekawe i wiele produktów ciągle kusi,


Grafika na opakowaniu jest bardzo miła dla oka i zachęcająca do zakupu.
Płyn znajduje się w plastikowej butelce, o pojemności 200 ml. Butelka jest przezroczysta, a płyn w niej jest błękitny, co widać też na płatku kosmetycznym.


 Płyn jest otwierany na zatrzask typu klik. Zamkniecie jest solidne, parę razy miałam problem z otwarciem, np mokrą dłonią.


 Kilka słów od producenta:


Producent zapewnia, że płyn jest kojący i że nadaje się dla skóry wrażliwej.

płyn wzbogacony o:
*kawior
*koper włoski
*koncentrat wody morskiej
 powinien skutecznie oczyszczać twarz z makijażu nawet tego wodoodpornego, odświeżać ją i pielęgnować.
Jest też obietnica, że produkt delikatnie obchodzi się z wrażliwymi oczami.

Czy podstawowe obietnice płynu micelarnego są dotrzymane ?

Czy moja skóra jest wrażliwa? Myślę, że tak, bo sporo razy zdarzyło mi się ją podrażnić i uczulić...
Płyn od Bielenda nie uczulił jednak i nie podrażnił mojej skóry. Obszedł się z nią bardzo łaskawie.
Co dla mnie jest bardzo ważne w produktach, którymi robię też demakijaż oczu nie podrażnił ich.
Moje oczy często reagują łzawieniem, pieczeniem i zaczerwienieniem na różne specyfiki.
Tutaj tego nie zaobserwowałam- uff! Każdy kto tego doświadcza wie jak jest to uciążliwe.

Micel bardzo dobrze oczyszcza twarz z makijażu, nie wypowiem się co do tego wodoodpornego, gdyż nie używam tego typu kosmetyków. Ze zwykłym tuszem, linerem, cieniami, podkładem itd nie miał żadnego problemu, nie rozmazywał.
W dzień kiedy nie nakładałam żadnego makijażu, płyn fajnie odświeżał i oczyszczał skórę z kurzu, sebum i innych zanieczyszczeń.

Co też ma dla mnie duże znaczenie nie pozapychał mnie. Nie pojawiły się żadne niechciane krostki :)

Podsumowując jest to bardzo fajny produkt, warty uwagi. Jest bardzo wydajny w stosunku do ceny. Pewnie jeszcze do niego wrócę, jak wykończę te opakowanie.

Dziewczyny używałyście?
Co o nim sądzicie ??

BUZIAKI,
KAŚKA :*

24 komentarze

  1. Czytałam o nim na innym blogu i przekonuje mnie zeby się w końcu na niego skusić, tym bardziej, że algi potrafią działać cuda :)
    Pozdrawiam serdecznie, Juliet Monroe KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać że warto jego wypróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem wlasnie na etapie testowania tej serii.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji go jeszcze używać <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi się w ogóle cała szata graficzna tej serii podoba, ale jak do tej pory nic nie kupiłam ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kusi mnie już od jakiegoś czasu z drogeryjnej półki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super post! Świetnie to wygląda ! Może zaobserwujemy? :)
    zapraszam też do mnie:
    www.vvbre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś różowy płyn micelarny z Bielendy! Nie był zły :D Tego nigdy nie miałam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że nie zapycha. Ciekawa jestem jak poradził by sobie z moimi makijażami, które robię na bloga, czyli fotograficzne, ciężkie, wodoodporne sceniczne makijaże... Do tej pory jedynie olejki sobie z nim radzą :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojjj ciężko mi powiedzieć :P musisz wypróbować :D

      Usuń
  10. Może też kiedyś się na niego skuszę, lubię kosmetyki Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!