czwartek, 4 lutego 2016

Testuję z Twoim Żródłem Urody: Profesjonalna maseczka do włosów farbowanych Hegron Salon.

Witajcie :) Mój pobyt w szpitalu trwa nadal. Zapowiada się że wyjdę dopiero za ok tydzień, ale już z maluszkiem... :) Wkroczę w 38 tydzień i prawdopodobnie mnie potną.. Ciśnienie troszkę spadło, ale przy takiej dawce leków, jak to lekarze mówią nadal jest 'zabójcze'. Strach, że może coś się stać. Przede wszystkim dla Bartusia. Dlatego mimo, że serce mi się ściska leżę dzielnie ... Muszę wytrzymać, bo są rzeczy ważne i ważniejsze.
Bartoszek szaleje w brzuchu, podejrzewam, że chce już wyjść z brzuszka, tylko jakoś woli górą się wypinać :P Czasem bolesne, ale wciąż bardzo przyjemne uczucie <3 Chłopak waży już- podobno 3300 g więc sporo :P niby gotowy do przyjścia na świat, ale ten tydzień jest jeszcze bardzo ważny.. Chociaż ten pomiar też może mylić się =/-500 g. A wiem, że zdarzają się większe pomyłki :)

Każą mi leżeć, wstawać tylko do łazienki a więc mam czas na laptop no i na blog :)
Dlatego dziś przychodzę z nową notką.
Póki Bartuś przyjdzie na świat mam siłę i czas, później na początku może być różnie...

A więc do rzeczy. Jakieś 3 tygodnie temu w ramach testowania otrzymałam maskę do włosów.


Dla mnie bardzo typowe opakowanie dla takiego produktu. Słoik o pojemności 500 ml. Duża pojemność, ale nie największa jaką miałam- masek Kallosa chyba nic nie przebije :P
Słoik jest bardzo łatwy w użyciu, łatwo się odkręca, bez żadnego oporu. Szkoda, że nie pod zakrętką nie ma ochronnej folii, zawsze to lepiej zabezpieczony produkt. 


Skład dla ciekawskich- kliknij, aby powiększyć.


Kilka słów od producenta: sposób użycia, itd.- kliknij, aby powiększyć

Konsystencja maseczki jest dosyć gęsta, budyniowata. Koloru jasno różowego, mimo, że na początku tego nie zauważyłam, dopiero jak nabrałam jej na rękę rzuciło mi się to w oczy.
Zapach bardzo bardzo przyjemny, jednak delikatny. Po użyciu nie czuć go na włosach ani chwili. 


Jeżeli chodzi o działanie. Maskę nakładam zaraz po umyciu włosów, zawsze jest na nich ok 10-15 minut. W międzyczasie myję się, depiluję, peelinguję. 
Już po spłukaniu maseczki dotykając włosy czuć, że efekt nie jest jakiś wow.
Kiedy mam do czynienia z produktem bardzo dobrze służącym moim włosom, podczas spłukiwania włosów włosy są mega śliskie, nawet po spłukaniu różnica nie jest taka duża. 
Jednak w tym przypadku tego nie było. Od początku włosy były zwyczajne.
Nawet po kilku jej użyciach nie zmieniło się to. Nakładam jej dość na grubo, no ale każdą maskę tak nakładam. 
No niestety widocznie na moje włosy nie działa.
Albo może powinnam ostrzyc się do ramienia i wtedy każda maska działałaby lepiej, może mam już tak nieczułe włosy, że nie da się w nie wniknąć. No są zniszczone... Ale inne kosmetyki działają.
No więc wiem, że do maski na pewno nie wrócę.
Widocznie to nie kosmetyk dla mnie :)

A wy może znacie tą maskę i u was się sprawdziła??

BUZIAKI,
KAŚKA :*

10 komentarzy

  1. jeeeej 3maj się tam dzielnie!!! i szczęśliwego rozwiązania :) a co do maski to kompletnie nie znam marki :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, ze na włosy nie zadziałała:( Oby Bartuś powitał swiat zdrowy i nie dawał później mocno popalić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że zapach mało wyczuwalny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może zamiast do koloru lepiej produkt do regeneracji by się spisał :) Osobiście masek do koloru używam głównie dla ochrony czerwieni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może się kiedyś skuszę na nią, bo mam ochotę ją wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam szczerze, że widzę tę markę na oczy po raz pierwszy, ale Twoja opinia jest bardzo zachęcająca :)
    Szczęśliwego rozwiązania ! Ja też to przechodziłam, więc tym bardziej jestem z Tobą :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam ten czas jak i mój maluch wariował w brzuchu:).Zdrówka dla Was obojga!

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęśliwego rozwiązania życzę. :*
    Już nie pamiętam jak to jest być w ciąży. Ahh a moja Ewelinka była niezłym uparciuszkiem i wyjść nie chciała. :D

    Obserwujemy? :*
    http://evelinololove.blogspot.com/2016/02/vita-liberata.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Maski zupełnie nie znam :)
    Spory już ten Twój chłopczyk :) Życzę powodzenia i przede wszystkim zdrowia :**

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!