Cześć dziewczyny :) Co u was?
U mnie dalej szkolenie, którego mam już trochę dosyć...
Męczy mnie to już i chcę powrotu do normalności. A jeszcze do piątku no i
kolejny tydzień... Ostatni, ale myślę, że najcięższy.
No nic, dałam radę do tej pory dam i dalej.
Właściwie przez przypadek wpadł w moje ręce. Na wyjazd
wzięłam ze sobą płyn do higieny intymnej od Facelle- aby używać go do mycia
ciała, okolic intymnych jak i włosów. Jakoś nie wpadłam na to, że mi go
zabraknie, no nie było go już za wiele, ale byłam pewna że wystarczy.
No ale cieszę się że jednak zostałam zmuszona do tego, żeby kupić drugi :D
Padło na peeling z Hean, który w Naturze zaświecił mi się i ceną i wariantem zapachowym :D
Skład dla ciekawskich :)
Produkt mieści się w tubce. Pojemność 200 ml. Zamknięcie typu klik. Łatwo chodzi, nie sprawia problemów pod prysznicem, nawet jeżeli butelka jest mokra.
Desing prosty- bardzo miły dla oka.
Wariant zapachowy: Jagody Acai i wiśnia japońska
Kolor: Fioletowy
Konsystencja: typowy żel pod prysznic z drobinkami peelingującymi.
Zapach jest przesłodki! Dokładnie taki, na jaki liczyłam czytając opakowanie.
Wbrew pozorom, po pierwszym wrażeniu i określeniu go jako delikatny żel peelingujący nie jest tak! Jest mocny. Dla mnie pasuje. Ja takie peelingi lubię.
Dokładnie tak, jak trzeba zdziera martwy naskórek, oczyszcza ciało zanieczyszczeń i przyjemnie masuje.
Używanie go to ogromna przyjemność i dla ciała i dla zmysłów! Od teraz uwielbiam go i na pewno wróci do mojej kosmetyczki jak ten się wykończy ;-)
Znacie??
Jak wasze wrażenia? :)
BUZIAKI,
KAŚKA
Mam na niego ochotę, osratnio przekonuje się do peelingow myjacych :)
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś, tylko w wersji żółtej :) Nie pamiętam co to był za zapach, chyba jakieś cytrusy, ale dobrze go wspominam, w sumie to mi o nim przypomniałaś, jak go gdzieś u mnie zobaczę na pewno kupię ponownie :)
OdpowiedzUsuńmój kolorek:)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję limonkową i też bardzo lubiłam:)
OdpowiedzUsuńTą zamierzam przetestować ze względu na cenę.
Również lubię mocne peelingi. Ten ma fajny kolorek ale nie miałam okazji mieć nic z tej firmy z kosmetyków pielęgnacyjnych- znam tylko kolorówkę, którą z reszta bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego peelingu. Polecam serię Tutti-Frutti Farmona. :-)
OdpowiedzUsuńZapach musi być piękny, już kolorek jest.. :D
OdpowiedzUsuńKusisz! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy :) a jaki kolorrk ma cudny :)
OdpowiedzUsuńO proszę, widzę, że świetny produkt wart zakupu, jak go zobaczę to kupię! obserwuję, pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuńBardzo estetyczne opakowanie :) No i zapach na pewno ładny :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że zapach uwiódłby mnie :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że hean ma taki peeling ;) używałam dwóch pozostałych i chyba bede musiala rozejrzeć sie za tym :)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale czytając recenzje, myślę, że bym go polubiła :)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńkolor tak piękny, że aż mam ochotę go kupić! :)
OdpowiedzUsuńKolor już mi się podoba, teraz ciekawa jestem zapachu :) Muszę go kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJaki kolorek!! Chętnie wypróbuje - lubiłam owocowe peelingi Joanny wiec myśle ze ten tez polubię
OdpowiedzUsuńMam peelingi Hean - żółty cukrowy oraz niebieski solny - baaardzo dobrze złuszczają i napinają, ale u mnie pozostawiają efekt bardzo ściągniętej skóry - zużyję je, ale stwierdziłam, że nie warto nawet opisywać ich na blogu.
OdpowiedzUsuńTeraz jak zobaczyłam ten owocowy, to kupiłabym ponownie, gdybym nie spróbowała peelingu cukrowego z masłem shea Nacomi... to jest mistrz złuszczania i nawilżania.
Piękny ma kolor!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo fajnie i ma śliczny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspolna obs ?:)
http://xblueberrysfashionx.blogspot.com
Zapraszam na konkurs - do wygrania śliczna bransoletka ChouChou
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuń