
Witajcie! Piękna słoneczna niedziela, pogoda całkiem dopisują ;)Kolejny weekend strzelił jak z bicza. Czas pędzi mi jak szlaony, dzień za dniem, tydzień za tygodniem. Aż ciężko nadążyć, był weekend, nie ma weekendu. Jak co tydzień. Zaraz listopad... listopad i GRUDZIEŃ! Szok :D Już muszę powoli kompletować rzeczy na kalendarz adwentowy Bartkowi :) Jak uda mi się to ogarniać na bieżąco...