środa, 7 stycznia 2015

Joanna Argan Oil- Maska do włosów.

Witajcie!
Dzisiaj chcę wam wspomnieć o masce, którą otrzymałam od 'Laboratorium Kosmetyczne Joanna '
Jest to kolejny produkt z serii 'Argan Oil' :)

Maska znajduje się w tubce. I poręczna forma opakowania i nie. Sama nie wiem, czy słoik jest lepszy..

Typowe zamknięcie 'klik'. Nieduży otwór, przez który wydostajemy produkt jest idealnej wielkości. Nie za duży, nie za mały. Nie ma problemu z dozowaniem produktu.



Konsystencja gęsta, wręcz kremowa. Po nałożeniu na włosy nie spływa z nich. Zapach śliczny, tak samo jak było w przypadku szamponu i odżywki, których recenzja jest TU.

Skład dla ciekawskich :)
Maska jest Ok. Bez jakiegoś wielkiego szału, ale nie narobiła mi bałaganu jak szampon, temu doceniam.
Włosy po spłukaniu łatwiej rozczesać. I dodatkowo, jeżeli zrobi się jak sugeruje producent- tzn. przykryje włosy czepkiem foliowym bądź ręcznikiem efekt jest dużo lepszy. Właściwie używam tylko i wyłącznie tak.
Regeneracji niestety żadnej, po odstawieniu maski włosy były w takiej samej kondycji.
Dlatego oceniam ją tylko jako produkt OK.

Dziękuję serdecznie Laboratorium Kosmetycznemu Joanna za możliwość przetestowania, tego cudeńka :)
                 Fanpage <KLIK>
Znacie tą maskę ??


Buziaki,
      Kaśka :)

36 komentarzy

  1. Jestem również w trakcie jej testowania jednak nie przypadła mi do gustu. Bardzo obciążyła moje włosy. Resztę kosmetyków z tej serii bardzo lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W ogole nic nie miałam z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekałam na recenzję tej maski bo już myślałam że Joanna przekona mnie do siebie, jednak stwierdzam że chyba jeszcze nie nadszedł czas na to ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kusi mnie ta seria i mam ochotę wypróbować jak sprawdzi się u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a gdzie skład??:) chętnie bym sobie zrobiła wersję DIY:) hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest zdjęcie tyłu opakowania. Można kliknąć będzie przybliżone :)

      Usuń
  6. po recenzji szamponu z tej serii raczej nie mam ochoty biec do drogerii po cokolwiek z tej serii :) chyba wole standardowo moja maske z kallosa. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam tej maski, właśnie musze kupić - zerknę na nią :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na mojego bloga, a tam Liester Blog Award z nominacją dla Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że polubiłabym się z nią :)
    ZaprasZam do siebie i do wzajemnej obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja mama ją testuje, bo ja mam włosy przetłuszczające się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie bubel totalny :( Robiła mi siano z włosów...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tej maseczki, muszę się jej bliżej przyjrzeć. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja kiedyś używałam tej maski w formie odzywki :) Tez była ok :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam jej,ale może byłaby dobra dla mojej czupryny:)

    OdpowiedzUsuń
  15. być może kiedyś przetestuję ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam ją kilka razy w sklepie, ale jakoś nie byłam przekonana i widzę, że jest raczej przeciętna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakoś nie przepadam za 'arganowymi' kosmetykami. Chyba mam już przesyt tego wszystkiego:P Joanny wolę raczej używać do ciała niż do włosów. Jeszcze nie spotkałam dobrego włosowego produktu z tej firmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... Ja miałam kiedyś fajną odżywkę do pryskania z jedwabiem. Była na prawdę dobra. Ale patrząc na tą serię wolę chyba jednak kosmetyki do ciała z Joanny ....

      Usuń
  18. Jak dla mnie nic specjalnego :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!