Hej :)
W poprzednim poście wymieniłam wam kilka rzeczy które chcę nabyć w 2015 roku :)
Sporo osób było zainteresowanych dezodorantem w kremie z Garniera.
Antyperspirant ha? Co jeszcze wymyślą :))
Niewielka tubka- 40 ml wyglądająca jak typowy krem. No może nie typowy, a powiedzmy.. miniatura :) Na antyperspirant pojemność normalna.
Używa się go bardzo przyjemnie. Odkręcasz zakrętkę, przyciskasz delikatnie tubkę aż pojawi się trochę kremu i smarujesz pod pachami. No w każdym razie ja przyciskałam. Wiem też że tą (w przypadku mojego wariantu zapachowego) pomarańczową nakrętką tubki można też kręcić, wtedy również wydobywa się krem. Dla mnie jednak przekręcanie tego było ciężkie, bo chcąc nie chcąc na całej nakrętce osadza się odrobina kremu podczas smarowania go. Robi się ona śliska i no w każdym razie ja, nie dam rady jej przekręcić :)
Zapach jest bardzo ładny :)
Używam go już od jakich 2 tygodni :)
I wierzcie mi. Moja opinia jest w 100% szczera. Dodatkowo powinno was upewnić to, że testowałam go w zwyczajnych, ale także bardzo ekstremalnych warunkach.
Jak wiecie chodzę na siłownię. Przeważnie 3 razy w tygodniu. Używałam antyperspirantu różnie.
Np. w warunkach niewielkiej potliwości, w dniu wolnym, po kąpieli. Sprawdzał się ok. No i ten zapach. Strasznie go lubię :)
Używałam go przed pracą. No i w pracy noooo powiedzmy dawał sobie radę. Pracuję w cieple. Dość dużym cieple, bo w barze.
Przez zapach kwiatów (myślę, że tym właśnie pachnie krem) delikatnie przebijał się zapach potu...
No i masz babo placek. To nie jest ochrona, której potrzebuję... Nie jest wystarczająca.
Cóż..
Zgadnijcie jak zachowywał się na siłowni :) TRAGEDIA!!
Nie polecam nikomu! Na siłowni po pięciu minutach na orbitreku czułam, normalnie czułam od siebie zapach potu ... To nie jest komfortowe. Musiałam po rozgrzewce (nawet nie treningu właściwym...) iść popsikać się isaną, która kosztowała mnie niecałe 2 zł i jest tysiąc razy lepsza...
Dezodorant kosztował mnie 9,99- w promocji. Normalnie kosztuje 13-15 zł. Sporo jak na antyperspirant.... No ale przecież to innowacja... No cóż, szkoda, że nie działa :)
Ech.. Nie lubię się zawodzić, ale tym razem tak jest.
Przykro mi dziewczyny, u mnie się nie sprawdził, nie polecam!
Buziaki,
Kaśka
Kurczę szkoda że się nie sprawdził, bo myślałam że "Nowość", którą tak reklamują będzie hitem:) Nie wiem czy się sama skuszę na niego, ale na pewno nie polecę teraz do sklepu żeby go kupić :)
OdpowiedzUsuńOj nie leć... Nie warto kochana!
UsuńPóki co czytam same negatywne opinie, Na pewno się nie skuszę. ;P
OdpowiedzUsuńSłusznie:D
UsuńJesli chodzi o antyoerspiranty w kremie, to rexona ma bardzo fajny, ale tez drogi, bo kosztuje ponad 20 zl, ja kupilam kilka razy na promocji i bylam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńchętnie wypróbuję tą Rexonę, dzięki za info :)
UsuńBuuuu szkoda ze się nie sprawdził :( mam go w zapasach, ale jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuńMoże u Ciebie będzie inaczej:)
Usuńja jeszcze nie miałam tego dezodorantu w kremie, wolę chyba jednak te normalne;)
OdpowiedzUsuńmiałam kieds chęć na ten kosmetyk na razie jednak po opiniach na blogach nie kupiłam
OdpowiedzUsuńNa pewno nie poznam go bliżej - jak dla mnie antyperspirant powinien działać w każdych warunkach - a ten w kremie..słabiutko, słabiutko.
OdpowiedzUsuńdokładnie, powinien. Ten wyjątkowo mnie zawiódł.
UsuńWlasnie oczekiwalam jakiejs recenzji na jego temat :)
OdpowiedzUsuńOczywiscie sie nie skusze w takim razie.
Wydawał mi się właśnie taki podejrzany! Przejrzałam go :D
OdpowiedzUsuńbuziaki:) K8, może test suchych szamponow?
przejrzałaś :D póki co nie wolno mi ... I tak mam skłonną do przesuszenia skórę głowy.. nie mogę tego pogarszać ..
UsuńU mnie ogólnie Garnier robi samą krzywdę mojej skórze itd, dlatego nie dałam się już skusić na ten antyperspirant:)
OdpowiedzUsuńWiele o nim słyszałam, mam zamiar osobiście wypróbowac, ale coś sądzę ze od mojego sztyftu lepszy nie będzie
OdpowiedzUsuńa jakiego sztyftu używasz?
UsuńMiałam na niego chętkę no cóż z pewnością już go nie kupię <3
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, ja też potrzebuję większej ochrony
OdpowiedzUsuńuwielbiam go. Nareszcie znalazłam coś co mnie skutecznie chroni na codzień
OdpowiedzUsuńdla mnie kiszka ..
Usuńmam inne wersje zapachowe i jestem zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńfajnie że u Ciebie się sprawdził... też tak chcę... :(
UsuńMiałam wersję Fruity Flower i akurat u mnie się sprawdzał, choć praktycznie nie mam problemu z poceniem :) Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził :/
OdpowiedzUsuńw sumie ja tez nie mam problemu, ale mam pracę w dużej temperaturze, więc wiadomo, że wtedy pocenie się jest wzmożone. Nie pocę się nadmiernie, wiem to właśnie z siłowni. Właściwie nie wierzę w to, że antyperspirant całkowicie zahamuje pocenie. Może jedynie je zmniejszyć i zniwelować zapach.
Usuńja od lat mam swój ulubiony antyperspirant z adidasa i nie lubię go zmieniać, ale ostatnio też mnie kusi ten garnier, ale widzę, że dobrze że go nie kupiłam, bo tak jak się spodziewałam jest do d.... :)
OdpowiedzUsuńteż lubię antyperspiranty z adidasa :) Szczególnie różowy :) chyba do nich wrócę..
UsuńPierwszy raz go widzę ;P
OdpowiedzUsuńChciałam go kupić, ale sceptycznie podchodzę do takiej aplikacji antyperspirantu. Lubie te w postaci dezodorantu i u mnie sprawdzają sie w 100%.
OdpowiedzUsuńA miałam go na oku, teraz już wiem, że nie kupię....
OdpowiedzUsuń