sobota, 17 stycznia 2015

Essence- Come to town!- Rozświetlający puder do ciała.

 Witajcie dziewczyny! :)
 Jak mija wam sobota ? U mnie leniwie... Wczoraj urządzałam małą imprezę. Wytańczyłam się za wszystkie czasy! Słabo mi się chciało tego całego szumu, byłam zmęczona po pracy.. Ale jak tylko przyszli goście chęć wróciła :) Bawiłam się świetnie! Może troszkę za dużo wypiłam, ale cóż... za często mi się to nie zdarza :)
Dziś nie robię nic. Jedynie pozmywałam, po imprezie i wstawiam i wieszam pranie. W tej chwili robi się już drugie :)

Nie tak dawno pokazując wam swoje zakupy obiecałam, że przy najbliższej okazji imprezy zobaczę jak sprawdza się w takiej sytuacji jedna z moich 'zachciewajek' :D

Czasem zdarza mi się kupić coś, co wcale nie jest mi niezbędne do życia, ale ... np. je umila, urozmaica,dodaje mu uroku, czyni je hmm.. bardziej wyjątkowym. ?


Mowa tu o pudrze rozświetlającym, do ciała, z limitowanej edycji Essence 'Come to town'.
Puder mieści się w przepięknym opakowaniu :) Niewielki 'tekturowy' słoiczek. Wg mnie mało wygodne. Niesamowicie ciężko się otwiera i tak samo problemowo zamyka. No, ale pomińmy przeszkody, dążmy do celu, znaczy się efektu końcowego.

Po otwarciu 'słoiczka' naszym oczom ukazuje się elegancka i bardzo miła w dotyku poduszeczka.


No powiedzcie same, elegancko to wszystko wygląda.
Po wyjęciu z opakowania poduszeczki naszym oczom ukazuje się wnętrze, na którego dnie znajduje się masa niewielkich dziurek, przez które powinien wydobywać się produkt. Nie jest ich ani za wiele, ani nie są zbyt duże. Wydostaje się przez nie niewiele produktu, właściwie dokładnie tyle, ile mi trzeba było.

Każde zdjęcie, po kliknięciu w nie, powiększy się.
Zobaczycie wtedy delikatnie mieniące się drobinki. 
Puder jest jasny, mieniący się.

Poduszeczka, od górnej strony posiada przymocowaną wstążeczkę, która umożliwia łatwiejsze aplikowanie pudru.

A jak jest z efektem? Czy jestem zadowolona, czy raczej czułam się jak wypindrzona lala, tandetnie błyszcząca jak choinka w święta?

Jak dla mnie, efekt był bardzo fajny! Skóra delikatnie się mieniła, wcale nie tandetnie. 
Nie trzeba było dużo produktu, aby uzyskać efekt, w każdym razie ja nie potrzebowałam go dużo. Starałam się uzyskać delikatny efekt rozświetlenia na mojej skórze. Użyłam pudru jedynie na dekolcie i szyi. Ramion i rak nie pudrowałam, gdyż i tak rozpuściłam włosy. 

Polecam każdemu! Nie jest to obowiązkowe, ale przy ważnym wyjściu dodaje dużo uroku :)


Na powiększonym zdjęciu nie wygląda to zbyt dobrze, ale to wina flesza. Wyobraźcie sobie taki efekt, ale 50 % mniej błyszczący. Tak jak mówiłam, efekt był delikatny. Niestety aparatu nie mam nie wiadomo jak dobrego, więc zdjęcie jest jakie jest. Najlepiej wypróbować to na sobie:)
Myślę, że na opalonej skórze będzie wyglądać dużo dużo lepiej!

Puder kupiłam za, zdaje się 12 zł. Nie jest to duży koszt, wg mnie było warto.
Jeżeli essense jeszcze coś takiego wypuści, chętnie kupię ponownie :)

Znacie? Co o nim myślicie?

Buziaki, 
Kaśka


Chciałam was jeszcze zaprosić na mojego facebooka :) <KLIK>


23 komentarze

  1. Nie znałam tego produktu, słyszałam tylko o balsamach rozświetlających :) Na wyjątkowe okazje może się sprawdzić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Wibo będzie taki rozświetlacz do ciała z fikuśnym opakowaniem - pompką, ale będzie kosztował 22 zł :/ więc ten z Essence jest pod względem ceny o wiele lepszy.
    (a jednak się skusiłaś! Zakupoholiku Ty :D)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wieem... i jest w moich zachciewajkach.. :P Kochana, ale ten z wibo pewnie będzie miał więcej produktu.. Tu jest zdaje się 8 g... :P
      No jestem zakupoholikiem.. Ale szykuję akcję ' ... dni bez kupowania kosmetyków' Tylko myślę, czy te 30 które planowałam zrobić to nie za mało.. :P

      Usuń
    2. http://www.rossnet.pl/Produkt/Wibo-Eclat-de-luxe-rozswietlacz-do-ciala-i-twarzy-1-szt,354669,1650,5075
      ja nie wiem, czy dobrze liczę, ale według proporcji wychodzi, że ma 3 g (skoro 100g to aż 733zł..) :P
      Za mało? :P Pomyśl, czy wytrzymasz te 30 dni, ja chyba nie wytrzymałabym :P :D

      Usuń
    3. o masakra... 3 g :D duużo :d
      Będzie ciężko, ale mam takie zapasy że to byłoby najzdrowsze... :P

      Usuń
  3. Nie słyszałam wcześniej o takim pudrze :)
    I bardzo dobrze, że się zabawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zamiast takiego pudru na wielkie wyjścia stosowałam balsam Dove Summer Glow z shimmerem lub mgiełkę/olejek z Avonu z drobinkami złotymi. Ładnie to wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę wypróbować i jedno i drugie :) lubię takie gadżety :)

      Usuń
  5. Ja niestety nie używam tego rodzaju kosmetyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. za taką cenę można kupić sobie jakaś 'głupotkę' :) strasznie mi się podoba ten puszek! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię kosmetyki z Essence. Uważam, że mają świetną jakość z niską cenę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda fajnie,nie miałam go jeszcze

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że wart uwagi :) fajnyyy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy produkt, może się skuszę. :P
    Pozdrawiam i obserwuję. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawy, choć na ten moment mam spory zapas rozświetlaczy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tego produktu i za takimi efektami nie przepadam, może dlatego, że rzadko nada się okazja by użyć taki rozświetlający kosmetyk :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Osobiście nie przepadam za takimi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam,ale fajnie się prezentuje:)Lubię markę Essence i często produkują jakieś fajne cudaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię takie świecidełka na jakąś imprezę;p

    OdpowiedzUsuń
  16. mam lakiery z tej limitki i bardzo lubię ;) a za takimi pudrami do ciała nie przepadam, kiedyś miałam jeden i dawał efekt takiego chamskiego brokatu i jakoś się zniechęciłam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!