Dzisiaj chciałam wam napisać o moim hicie- ostatnimi czasy.
Używam produkt od jakichś 3-4 tygodni, więc wg mnie mogę się już o nim wypowiedzieć.
A mowa o ...
Słynnym płynie micelarnym z Garniera, który zna pewnie większość z was, nie tylko ze słyszenia :)
Większość recenzji, które czytałam były pozytywne :)
Różowa nakrętka.? Taaak, to lubimy.. :)
Opakowanie prezentuje się hmm.. estetycznie :)
Skład i informacje od producenta- kliknij zdjęcie, aby powiększyć.
Producent obiecuje:
*usuwa makijaż
*oczyszcza
*koi
Płyn dedykowany jest dla skóry wrażliwej. Moja skóra jest wrażliwa.
Ma być bezzapachowy- i jest bezzapachowy.
Opakowanie 400 ml ma starczyć na 200 użyć. Hmm. Myślę, że to jest realne. Jest bardzo oszczędny.
Po prawie miesiącu stosowania zostało mi ponad pól butelki. Biorąc pod uwagę to, że od jakiegoś czasu używam tylko tego płynu, żadnej dwufazówki do oczyszczania twarzy, myślę, że wynik jest niezły.
Świetnie oczyszcza skórę z podkładu, korektoru, cieni. Ma odrobinę problemów z domyciem tuszu, daje radę, ale potrzebuje kilku chwil, aby rozpuścić tusz. Co i tak nie jest złym wynikiem.
Właściwie nie oczekuję od płynu micelarnego zmywania makijażu oczu. Właściwie nie oczekiwałam, do niedawna.
No nie jest niemożliwe zmyć nim tusz, więc to kwestia tylko odrobiny cierpliwości ;-)
Opakowanie zamyka się na zatrzask- typu klik. Pod zatrzaskiem mieści się niewielka dziurka, przez którą wydobywamy płyn. Nie jest ani za mała, ani za duża. W sam raz. Dozowanie produktu jest wygodne i nie uciążliwe.
I... Co dla mnie jest mega ważne! Nie szczypie w oczy, nie podrażnia ich! Ja, jako osoba nosząca soczewki mam bardzo wrażliwe oczy, skłonność do zapalenia spojówek, itd itp. A więc polecam osobom, tez noszącym soczewki.
Termin- dość krótki. Tylko 6 miesięcy od otwarcia. Ale zużycie jest bardzo realne :-)
A więc jaka jest właściwie moja opinia?
Bardzo lubię ten płyn :) Myślę, że z czasem do niego wrócę, chociaż mam zapasik innych do przetestowania, więc pewnie za jakiś czas.
Wiem, że weszła też nowość, wersja do cery mieszanej, czyli mojej. Myślę, że szybciej kupię właśnie ten nowy wariant.
Ale płyn jest bardzo fajny, więc z czystym sumieniem go wam polecam :)
Znacie? Używałyście??
BUZIAKI,
KAŚKA
Zapraszam was, do polubienia mojego fanpage na facebook'u :) <KLIK>
Nie używałam, ale mam na liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale słyszałam o nim wiele dobrego :)
OdpowiedzUsuńJa też go bardzo lubię, to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMuszę go w końcu kupić i u siebie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie poznam przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńTo będzie mój kolejny zakup :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńmam na niego chrapkę
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za komentarz ;) To skoro na co dzień nie możesz malować paznokci to chociaż zaszalej sobie jak masz wolne ;) Używam tego płynu od grudnia i bardzo lubię bo mało który produkt mnie nie szczypie a on tego nie robi. Tak jak mówisz z domywaniem tuszu to chyba byłoby tak średnio, ale ja nim tylko domywam resztki już po użyciu żelu do demakijażu, bo moja skóra kiepsko reaguje na pocieranie wacikiem i w tej kombinacji sprawdza się świetnie ;)
OdpowiedzUsuńTylko że ja nie umiem robić takich cudów na paznokciach jak Ty... :)) u mnie mani jest... Hmm... Bardzo zwykłe:)
UsuńZnam, ale mnie nie zachwycił ;/
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale może wypróbuję jak go spotkam :]
OdpowiedzUsuńjeszcze nie miałam, ale każdy go chwali i dziś koleżanka jeszcze mi go poleciła, także się pewnie skuszę niedługo. :)
OdpowiedzUsuńmój ulubiony micel :) ostatnio wyszły dwie nowe wersje i teraz mam zamiar je wypróbować :)
OdpowiedzUsuń