Dzisiaj przyszłam wam pokazać zużycia ostatnich dwóch miesięcy. Ogółem przez te dwa miesiące zużycie jest ogromne, ale i nowościami nadrabiam, co również niebawem wam pokażę.
A więc zapraszam :)
SIERPIEŃ:
Wszystko razem:
Artykuły higieniczne:
- niezmiennie najlepsze chusteczki VELVET
- wkładki laktacyjne- babydream- spoko loko :)
- wkładki facelle- ulubione
- chustki dada- ja zużyłam, dla Bartka wolę nie, jakoś za mocno mi pachną
- wkładki laktacyjne avent- dodane były do laktatora, ogromne były :) ale spoko :)
- tampony facelle- u mnie się sprawdzają, a ostatnio zużywam masowo.
- mokre ściereczki do okularów- przydatna rzecz.
Pielęgnacja:
- próbka multimodeling z ziaji, cóż można rzec po próbce :P
- żel pod prysznic Balea MEN- bardzo fajny :)
- dezodorant nivea men silver- ente opakowanie :)
- kulka fa- bardzo dobra, też kolejne opakowanie.
- żel do higieny intymnej ziaja- baardzo, bardzo słaby... a kiedyś używałam i był ok...
- peeling vianek <KLIK>
- żel pod prysznic liczi i malina. Taki jakiś mało nadzwyczajny...
- kolejne pudełeczko po maści cholesterolowej
Włosy:
- henna orientana. Hebanowa czerń. Fajne odświeżenie koloru, ale u mnie na baardzo krótko... po pierwszym myciu już widziałam brązowe refleksy... No i ten smród mieszanki... fuj :P
Twarz, oczy, makijaż:
- ostatnie zużyte płatki carea :( będę tęsknić ...
- błyszczyk essence- fajny kolor, długo się utrzymywał, ale... niezmiennie nie lubię błyszczyków, tego że jak magnes przyciąga moje włosy do ust i skleja je... ble :P użyłam parę razy i stwierdzam, że pora na pożegnanie.
- kropelki lacrimal- od dawna ich używam jak noszę soczewki- ente opakowanie.
- balsam do ust DUCRAY, świetny był <KLIK>
- soczewki b-lens bio. Muszę kupić jeszcze jedno op, bo chyba nie do końca są ok...
- peeling enzymatyczny bielenda. Sama nie wiem, nie umiem się określić... chyba wolę te mechaniczne ...
WRZESIEŃ:
Wszystko razem:
Pielęgnacja:
- żel pod prysznic z Yves Rocher- dobrze się pienił, dobrze oczyszczał, ładnie pachniał- bardzo przyjemny :)
- żel pod prysznic A-derma- nie polubiłam, zero piany, jakoś dziwnie przyklejał się do ciała, nie mogłam go zmyć, Leżał zawalony na półce pod prysznicem.
- dezodorant Dove- bardzo przyjemny :)
- dezodorant Nivea- niezmiennie jak pisałam przy sierpniu :)
- płyn do kąpieli dla malucha NIVEA BABY. Używamy raz na jaakiś czas, żeby zrobić mu pianę, on tak to lubi. Niby nie powinniśmy, bo atopowiec, ale raz na jakiś czas aż takiej szkody nie robi.
- żel pod prysznic FA- kokosek- fajny, ale to nie to (mówię o zapachu). Rolę myjadła spełnił.
- męski żel pod prysznic z Yves Rocher- mąż go strasznie chwalił. I za zapach i za mycie. Na pewno kupię mu kolejne opakowanie.
- próbka Oilatum- u nas raczej się nie sprawdza. Nadal przoduje maść cholesterolowa i olej kokosowy.
- maść cholesterolowa
- mus z Bielendy- super był :)
Włosy:
- maska Kallos Keratin- używałam dłuuugo. Wolę wersję Banana, choć to pierwsza maska Kallos jaką poznałam.
- szampon BioIQ- niebawem recenzja.
- kuracja od DermoFuture dla niej <KLIK>
- dla niego <KLIK>
- maska Sylveco, kupię drugie op i na pewno pojawi się recenzja :)
Twarz, oczy, makijaż, dłonie:
- mydełko Isana- cudny zapach- nawet mąż zwrócił uwagę, a on rzadko to zauważa :P
- płatki BeBeauty- Jednak zwracam honor. Te tutaj zużyte były beznadziejne, jednak te co teraz otworzyłam rzeczywiście są zszyte na brzegach i się nie rozdwajają, nie wiem o co w tym chodzi, przecież to te same ...
- peeling- maska Vianek <KLIK>
- peeling Soraya- nic nadzwyczajnego, męczyłam go. Bardziej polubiłam gruboziarnisty z Perfecty.
- krem do twarzy NONI CARE <KLIK> przecudny, i na maksa wydajny! Na prawdę rzadko kiedy zdarzyło mi się zapomnieć go użyć, używałam zawsze na noc i starczył mi na ok 1,5 roku!!
- płyn micelarny tołpa- mini op. ale polubiłam :)
- amaderm- krem do twarzy 15% urea, okropny śmierdziel, 99% ląduje w denku, nie mogłam go używać ...
- tusz do rzęs Loreal- nie polubiłam. Ani nie pogrubiał, ani nie wydłużał, taki nijaki bardzo.
Artykuły higieniczne:
- chustki Dada Newborn- lubię, kupiłam, kiedy nie było w promocji velvetów, a te akurat były w dobrej cenie.
- chusteczki velvet- niezmiennie :)
- podkłady babydream i dada- nie widzę zbytnio różnic. Jedne i drugie pełnią swoją rolę
- bawełniane chusteczki Tami- ostatnio częściej używam, jak myję małego zawsze się przydają.
Całkiem tego sporo :) Niebawem zapraszam na nowości poprzednich dwóch miesięcy :)
BUZIAKI, KAŚKA :*
Znam szampon BioIQ i płyn do soczewek.
OdpowiedzUsuńRównież tęsknię za płatkami Carea :P Te BeBeauty jakoś nie do końca mi podchodzą :P
OdpowiedzUsuńPowiem Ci że takie.było moje pierwsze wrażenie, jednak jak otworzyłam drugie opakowanie miło się zaskoczyłam i już je lubię :)
UsuńO kurczaki pokaźne denko ;D Ja muszę sie wziąć za siebie, bo otiweram nie kończę, zaczynam nowe, i pod prysznicem niedługo się nie pomieszczę tyle tam tego stoi ;D hehe buźka Kasia ;*
OdpowiedzUsuńNo u mmie podobnie bo ja nie kończę, otwieram nowe, jedne zużywam i dostawiam kolejne :D
UsuńJa chętnie wypróbowałabym naturalną hennę do włosów ;)
OdpowiedzUsuńNo u mnie niezbyt się sprawdziła..
UsuńPiękne zużycie, mnie coś ostatnio słabo idzie....
OdpowiedzUsuńTo do dzieła :) mnie motywuje wizja uzupełnienia ubytków :p
UsuńNiestety nie znam nic oprócz płatków Carea i tych z Bebeauty, te drugie lubię bardziej. A denko wyszło ci pokaźne :)
OdpowiedzUsuńJednak przyznaję Ci rację, nie wiem czemu jedne op tak się rozwarstwiały a drugie tak jakby pozszywane tak jak mówisz... :)
UsuńDużo Ci się tego nazbierało :) Widzę, że chusteczki nawilżane są u Ciebie na porządku dziennym :)
OdpowiedzUsuńTaak :) przy małym dziecku to norma :)
UsuńSpore zużycie:) i dobrze, czas zrobić miejsce nowym produktom:D
OdpowiedzUsuńToż ba :D
UsuńO mamo ile tego jest!!!! Kochana umęczyłaś spore denko ;)
OdpowiedzUsuńSpore to denko, ja lubię te chusteczki z dady chyba najbardziej, maski z Kallosa uwielbiam szczególnie bluebeery i multivitamin :) Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń