Witajcie :)
Dzisiaj krótki, a treściwy post.
Jakiś czas temu dostałam się do kampanii chusteczek Colour Catcher z Rekomenduj.to :)
Otrzymałam paczuszkę z pełnowartościowym opakowaniem chusteczek- 20 sztuk i masę próbek i ulotek do rozdania :)
No właśnie próbki. Dobra okazja aby spotkać się z dawno niewidzianymi znajomymi prawda? Tak też było. Oprócz tych, z którym kontakt mam na bieżąco odnowiłam kilka znajomości. I super :)
Chusteczki testowałam już mnóstwo razy. Prałam kolory z białymi. Czarne z białymi. Czarne z kolorami. Wrzucałam nawet ręczniki na 90 stopni plus czarny bodziak synka :D
Białe ręczniki nadal bielutkie, bodziak czarniuśki jak węgiel.
A chusteczki?
Widać, że trochę koloru puściło ubranko, chusteczki go złapały. Cieszę się, że reszta prania nie została zafarbowana.
Znacie te chusteczki? U was się sprawdziły?
BUZIAKI!
Czasami myślę o sprawieniu sobie takich chusteczek. Dobrze wiedzieć, że się sprawdzają. To miłego prania :D
OdpowiedzUsuńDzięki :D
UsuńKurcze, muszę spróbować, bo nieraz coś mi zabarwiło :(
OdpowiedzUsuńWarto, pewnie. Mi moich tak nie szkoda, z resztą przeważnie mam ciemne ciuchy, ale Bartka byłoby szkoda...
UsuńChyba kupię je sobie :-)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
Usuńa ja kompletnie nie moge sie przekonac po prostu dla mnie to zbedny produkt :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz :) jak kto uważa :) ja często mam pół pralki kolorów, pół pralki białych. Teraz wrzucam razem :)
UsuńUwielbiam takie chusteczki wyłapujące kolor, ogólnie kupuje te z Biedronki ale te co je testujesz też znam :) Ułatwiają pranie :D
OdpowiedzUsuńBardzo! Też tak uważam :D
Usuń