Witajcie Kochani! :)
Upał nie z tej ziemi :-) taką pogodę to ja lubię, chociaż dziś pęka mi głowa.. ale to nie z powodu pogody. Na szczęście dziś spędziliśmy dzień na wsi, gdzie Bartek się wyszalał jak tylko mógł, tak więc i ja miałam chwilę na spokojne posiedzenie ;) chwilę, bo z Bartkiem więcej się nie da ;)) ale czy ja narzekam? Absolutnie!
Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o kremie, który również znajdował się w paczuszce od Maurisse, którą pokazywałam TU.
Krem wg producenta może być używany i do twarzy i do ciała. Ja używałam go tylko do ciała, ponieważ w paczuszce znajdowały się dwa inne, których używałam na twarz. Nie byłabym w stanie na wskroś przetestować trzech kremów do twarzy.
Tak więc, służył mi jako balsam.
Kremik otrzymujemy w plastikowym słoiczku z nakrętką. Prosta, czytelna i bardzo estetyczna grafika zachęca do zaufania marce.
Pod plastikowym wieczkiem znajduje się dodatkowe zabezpieczenie przed wścibskimi rączkami w postaci sreberka ;)
Informacje od producenta, oraz skład.
Krem koloru białego, konsystencja bardzo kremowa, ale jednocześnie lekka i typowa dla produktów krem-żel. Pachnie cudownie, tak samo, jak żel do demakijażu <3 i nawet spory czas czuć go na ciele, za co plus!
Bardzo, ale to bardzo łatwo się rozprowadza. Chwila moment i całkowicie się wchłania, nie bieli. Nawilża fajnie, jednak myślę, że zbyt słabo dla mocno suchej skóry. Dla mnie na lato jest to idealny produkt, bo nie oblepia mojej skóry i mogę na spokojnie narzucić koszulkę i iść spać niemal od razu ;)
Jest to bardzo fajny produkt, chociaż w moim przypadku bardzo niewydajny. Wystarczył mi na jakieś 2,5 tyg. No ale właściwie pojemność nie jest też duża. Minus i plus, szybko zużyłam- pora na kolejne testy :P Ale szkoda, że ten mega przyjemny zapach tak szybko się skończył :)
Znacie ten krem? Jak się sprawdził u was?
BUZIAKI, KAŚKA :*
Polowałam na kremy do twarzy tej marki, widziałam w aplikacji, że (przynajmniej teoretycznie) są w Rossmannach, ale byłam w co najmniej trzech i nigdzie nie dostałam tych produktów, więc jakoś mi zapał przeszedł do nich :P Ale fajnie, że u Ciebie się całkiem sprawdził :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie jak na ciało jest za mały. Z drugiej strony jakoś nie ufam takim uniwersalnym kremom do ciała i do twarzy. Bałabym się jednak zapchania porów.
OdpowiedzUsuńRównież używam do ciała i polubiłam go :)
OdpowiedzUsuńjeśli ten krem jest faktycznie głęboko odżywczy to spisałby się na mojej suchej skórze :-)
OdpowiedzUsuńNie znamgo ;(
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale mnie jakoś nie kusi.
OdpowiedzUsuńkremu nie znam, ale lubię testować nieznane produkty :)
OdpowiedzUsuńbuziaki :*
Nie znam go, ale brzmi fajnie :)
OdpowiedzUsuń