czwartek, 22 września 2016

Sierpniowy FitloveBox i zestaw zdrowej żywności od PureRein.

Witajcie :) W ostatnim miesiącu nawet nie miałam kiedy pokazać wam zawartości fitloveboxa.. Czasu mało a brałam też udział w wyzwaniu z Trusted Cosmetics, więc na pisanie dodatkowych postów po prostu zabrakło chwili.
Jednak chcę wam pokazać co było w środku.
Jeśli chodzi o PureRein, jest to firma prowadząca sklep internetowy, w którym kupić można zdrową żywność, bardzo dobrej jakości. Wiele przeglądałam ofert przeróżnych sklepów, jednak wybór mimo wszystko padł na PureRein. A taki był zamiar na początku, żeby nawet nie szukać dalej. No i bach :) Zapraszam na przegląd zdrowych nowości :)

Sierpniowy FitloveBox :)




Ekologiczna kawa żołędziówka: Świetna jest! Mega smaczna i mega rozgrzewająca :) Na prawdę warto poznać jej smak :)


Orzechy Pekan: Kolejny świetny produkt! Pyszny, lekko maślany smak. Baardzo podobne do włoskich.



Orkisz EKO: był czas, że jadłam tego typu rzeczy niemal codziennie, więc miły powrót. Produkt jak najbardziej na plus :)


Baton warszawski: dla mnie baardzo niesmaczny.. A jadłam wiele zdrowych batonów, nie tych pseudo zdrowych, i mi smakowały. Ten to nie mój smak.


Mango Puffins: Lubię mango ale to cudeńko tak sobie mi posmakowało. Prawie całe opakowanie zszamał mąż :P jemu smakowały :D

W fitloveBox'ie to wszystko. Ogólnie pudełeczko bardzo fajne, nie ma co narzekać :)


Paczka od PureRein:






Sól himalajska: Mam grubą, z czerwcowego FitloveBoxa, teraz kupiłam drobnomieloną, bo młynka się jeszcze nie dorobiłam. Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, ale chyba jest delikatnie pikantna. Lubię jej smak :)



Mąka kokosowa- uwielbiam kokosy, kupiłam głównie do słodkich śniadań- omletów, pancake'ów, placuszków. Jest pyszna, nadaje bardzo wyrazisty kokosowy smak :)


Mąka kukurydziana: wzięłam ją głównie do panierek wszelkiego rodzaju. Ta jet wolna od GMO :)


Daktyle: planuję zrobić domową nutellę, strasznie mnie ciekawi, czy rzeczywiście jest taka pyszna, jeszcze nigdy nie próbowałam daktyli, a więc też chętnie spróbuję :)



Olej kokosowy: ten smakowy, zapachowy, zimnotłoczony. Zakupiłam tu, bo wg mnie jest w świetnej cenie. Zazwyczaj malutkie słoiki kosztuję 20-30 zł, za ten 900 ml zapłaciłam ok 40, dokładnie nie pamiętam.



Kasza jaglana: głównie dla Bartusia jako kaszka, ale i do zupek. Sama pewnie też skorzystam, bo lubię :) Dziś jadł pierwszą zupkę z tą kaszką, co prawda no nie był zachwycony, ale jak na pierwszy raz nie było źle. Inne zupki- ze słoiczków też niezbyt mu smakowały na początku a teraz wcina :)



Siemię lniane: otrzymałam w gratisie, szkoda, że nie co innego, bo mam spory zapas, no ale cóż :)

Czarnuszka: pyszna, zdrowa i delikatnie pikantna przyprawa. Do jajek sadzonych idealna! Sypię też na kanapki. Polecam!



Tahini- masło sezamowe: pycha! Najlepsze pod słońcem! Uwielbiam :) do placuszków, na kanapkę.. oczywiście ze słodkim dodatkiem no i z umiarem :P 60% tłuszczu :P
Tahini umknęło na ogólnym zdjęciu bo już było w kuchni... :P



Także widzicie :) Same smakołyki :) Od małych kroczków się zaczyna, póki co nie mam za wiele czasu na kombinowanie i gotowanie, Bartuś pochłania mój czas wolny, ale czasem szarpnę się na pancake czy placuszki :) Z czasem czasu będzie więcej to i pomysłów może nazbiera się więcej :)

BUZIAKI,
KAŚKA :*

17 komentarzy

  1. Tą mąkę kokosową to bym chętnie wypróbowała !

    OdpowiedzUsuń
  2. Tahini plus pasta z cieciorki = hummus mniam mniam mniam <3 Ale tej kawy muszę koniecznie spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaintrygowałaś mnie ta kawą, muszę spróbować:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kawa żołędziówka mnie zaciekawiła, skoro rozgrzewa, to dobra by była na sezon jesienno-zimowy.

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, fajny ten FitLoveBox, przyglądam mu się od dłuższego czasu, a paczka ze sklepu rewelacyjna - można trochę pokombinować w kuchni :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masa zdrowych pyszności - w sam raz dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kawa bardzo mnie ciekawi - jestem zmarźluchem, więc na sezon jesienno - zimowy powinna się u mnie znaleźć :P Na olej kokosowy - nierafinowany i zimnotłoczony i ja mam ochotę - ciekawi mnie jego delikatny zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. mialam make kokosowa niestetynadawala sie do niewielu rzeczy bo strasznie zbryla ciasto

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!