poniedziałek, 16 stycznia 2017

Rzęsy jak z rekalmy? To możliwe z NEICHA !

Witajcie :)
Słuchajcie wariacja się dzieje! Bartek oszalał! Wspina się po meblach jak małpka! Śmiga jak szalony! Omamomamo! Ostatnie dni są szalone! Dzisiaj ściągnął mi frytownicę z blatu ... Nie pytajcie jak długo szorowałam kuchnię! Bartek siedział pośrodku rozlanego oleju a na nim kropelka zaledwie :o
Ale myślałam, że ze sprzątaniem będzie dużo gorzej, najważniejsze że Bartkowi nic się nie stało... Jaki to ryzykant! W głowie się nie mieści! I co najlepsze- kabel był od wewnętrznej strony, nie mógł go dosięgnąć... Czyli jak ? :o

Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o moich ostatnich nowych doświadczeniach :P Nowych, bo naklejałam rzęsy po raz drugi w życiu :) Pierwszy raz nie był zbyt pozytywny w moim odczuciu, czy drugi był lepszy? Zapraszam do dalszej części postu!



Szczerze powiedziawszy nie ma się nad czym rozczulać ...
Rzęsy zapakowane w ładne, estetyczne pudełeczka.



Rzęsy wyglądają ładnie, prawda? Są to dokładnie takie rzęsy jakie każda z nas pragnęłaby mieć swoje :) bez naklejania, bez zbędnego zamieszania.


I tak. Suma summarum, rzęsy fajne, ale klej zasycha na biało, bardzo go widać i bardzo brzydko to wygląda. A ponoć klej nie zostawia śladów. No cóż, może tylko u mnie.
Nie było trudno je nakleić, nie trzeba było jakoś specjalnie się wysilać, ale ta biała krecha mnie odstrasza. Nie wiem, być może nie potrafię, być może nie mam wprawy. Właściwie wystarczyłaby kreska eyelinerem i pewnie byłoby po problemie, na drugi raz wypróbuję tą opcję :)

Ale z mojego (prawie żadnego) doświadczenia wynika, że nie każdy klej tak bieli...

Także jestem nie do końca zadowolona. Ale nie, nie poddam się i na pewno będę doskonalić tą sztukę :P

Co myślicie o tych rzęskach?

www - http://www.neicha.pl/
FB - https://www.facebook.com/Neicha-511950918856316/?fref=ts


BUZIAKI, KAŚKA :*

12 komentarzy

  1. Jak dla mnie swietne sa i chyba je sobie zakupie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jeszcze nie kleiłam nigdy! czas na mnie! :D ale pewnie dopiero na wiosnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocie oczy �� ja mam jakieś u siebie ale boję się wypróbować

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale rzęsiory :) Ja tylko na ślub miałam doklejane rzęsy :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo ;D może ja na weekend je wypróbuję :D Tam jest klej gdzieś ? bo jak ost patrzłam to nie widziałam :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubie sztucznych rzęs ...wolę zainwestować w dobrą odżywkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Są jeszcze czarne kleje do rzęs :) ja mam jedno opakowanie, ale jeszcze nie zdecydowałam się ich użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne na Tobie wyglądaja! :) jednak ja nie lubię takich doczepianych :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładnie wyglądają. Ja coś nie mogę się przekonać do sztucznych rzęs.

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja się boje naklejac rzęsy na swoje powieki bo mam wrażenie że się zakleją na mojej opadającej haha :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!