Witajcie!
Taką piękną mieliśmy dziś pogodę :) Jaacie! Spacerowaliśmy sobie z Bartkiem, a dzieciaki pod blokiem- naprzeciw naszego zjeżdżały sobie z górki :P super, będzie miał synuś blisko, niezłą górkę :P
Myślę już powoli nad zapisaniem Bartka do przedszkola. Barto upodobałam sobie przedszkole Montessori :) podglądam ich na fb i strasznie mi się podoba ich pomysł na edukację i zabawę maluchów :) Znacie te przedszkole? Wiem, że nie tylko u nas w Augustowie mają swoją placówkę.
Dzisiaj chcę wam opowiedzieć o mydełko od Equilibra. To nasz pierwszy produkt tej firmy. Tym razem na początku za testera robił Bartosz :) Dlaczego tylko na początku? Zapraszam do lektury :)
Produkt mieści się w butelce z pompką. Jej pojemność to 250 ml. Grafika bardzo przyjemna- misie- typowo dziecięca :)
Producent informuje nas, że składniki mydła są w 98% naturalne
Że zawiera 20% aloesu, no i że ma fizjologiczne PH.
Znaczy się dobrze, prawda ?
Tutaj można odczytać skład
Oraz kilka słów od producenta.
Konsystencja jest bardzo rzadka, wręcz lejąca. Na zdjęciu trzeba się dobrze przyjrzeć, aby zobaczyć produkt, gdyż jest on całkowicie bezbarwny.
Zapach jest przyjemny, trochę jakby czuć ten aloes.
Jeżeli chodzi o działanie w pielęgnacji Bartka skóry nie sprawdził się zupełnie. Co prawda nie podrażnił, ani nie uczulił go, ale piekielnie wysuszył mu skórę... Użyliśmy go dwa razy do kąpieli, umyłam nim Bartkowi buzię, włoski i szyjkę. Niestety coś, mimo tak dobrego składu, nie wpływa na jego skórę dobrze.
Był to jedyny nowy produkt w jego pielęgnacji, więc winą całkiem obarczam właśnie mydełko.
Muszę jednak zaznaczyć, że synek ma AZS i sprawdza się u nas na prawdę kilka pojedynczych specyfików, więc właściwie się tego spodziewałam.
Myślę, że przy normalnej skórze, nie wymagającej te mydełko na pewno się sprawdzi.
Zużywam je w tej chwili sama- do mycia rąk- jednak strasznie denerwuje mnie ta rzadka konsystencja :) Ale zużyję na pewno, bo dobrze się pieni, ładnie oczyszcza no i mojej skóry nie wysusza.
Znacie to mydełko ?
BUZIAKI, KAŚKA :*
Noo ta konsystencja byłaby męcząca do używania ;(
OdpowiedzUsuńOj jest męcząca..
Usuńnie widziałam wcześniej tego mydełka, szkoda że wysusza :-( ja i córcia mamy suchą skórę więc nie sięgniemy po niego
OdpowiedzUsuńSzkoda bardzo bo ma świetny skład!!
UsuńKonsystencja mogłaby być uciążliwa troszkę. Nigdy nie próbowałam produktów dla dzieci przy pielęgnacji ciała :-)
OdpowiedzUsuńTo mydełko :) a ja myję nim ręce :P
UsuńWysusza, a to szkoda, bo wiele dobrych opinii na temat tych produktów czytałam :/
OdpowiedzUsuńNo właśnie ja też... i trochę się zawiodłam...
UsuńZnam tylko szampon aloesowy tej firmy :)
OdpowiedzUsuńJa szamponu nie znam :)
UsuńPrzykro mi, że się nie sprawdzi u Twojego synka. Ja bardzo sobie chwalę ich szampon aloesowy.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził u synka i że wysuszyło mu skórę eh... przynajmniej wiem co nie kupować :)
OdpowiedzUsuństrasznie plynne, choc ja kiedys mialam tak geste ze pompka nie mogla wycisnac ale to inna firma z kolei
OdpowiedzUsuń