środa, 7 września 2016

Testuję z Twoim Źródłem urody: Delikatny płyn do demakijażu oczu od DERMOFUTURE PRECISSION.

Witajcie Kochani :)
Tak mało czasu na wszystko, a Bartuś nie mniej, a ciągle bardziej wymagający. A ja myślałam, że jak zacznie siadać i raczkować to trochę się zajmie sobą... że trochę będzie lżej, że nie będę musiała nad nim siedzieć.. Ależ w błędzie byłam.. Bartuś rakiem wchodzi pod łóżko- jak się zblokuje- krzyk. Bartuś tak szybko siada i przewraca z powrotem na czworaki że chwieje się, nie raz pada i bum- mocno stuka się główką.. Moje dziecko nie interesują zabawki... jego interesuje szklana ława- po której się wspina, gliniana wielka donica, którą cmokta, itd itp. Także ten ... Dużo, by opowiadać :D
Najbardziej na bieżąco są Ci, co obserwują mnie na INSTAGRAMIE :)
  Jest przecudny, naśladuje nasze zachowania, wujo ostatnio nauczył go pluć... Także teraz jak coś do niego mówię (np. ochrzan :P) to wystawia język i pluje :D nie nooo... żyć nie umierać :)

Wracając do głównego tematu.... :P
Dziś przychodzę do was z recenzją płynu do demakijażu, produktu, który właściwie jest u mnie niezbędny w wieczornym oczyszczaniu i pielęgnacji twarzy.


Dwufazowego płynu używam zawsze, aby zmyć makijaż oczu i brwi. Buzię oczyszczam płynem micelarnym, również z DermoFuture Precision.
Dwufazówka zawsze idzie na pierwszy ogień, najpierw walczę z najtrudniejszą częścią demakijażu. Do zmycia swego dziennego makijażu oka i brwi zazwyczaj potrzebuję dwóch wacików nasączonych płynem.



Płyn jest koloru błękitnego. Jest dosyć tłusty, ale przecież o to w tym chodzi. Ma usuwać trudny do zmycia np micelem tusz. Mi tłustość absolutnie nie przeszkadza, bo i tak później przecieram całą twarz micelem.


Kilka słów od producenta. 


Typowe przy tych kosmetykach otwarcie na zatrzask i niewielki otwór, przez który wydobywa się płyn. Kosmetyk dozuje się w sam raz, łatwo się też miesza i łączy w jednolity płyn. Wg mnie jest też wydajny, mimo, że ostatnio dosyć często się malowałam, nie widzę zbyt dużego ubytku.

Jeżeli chodzi o działanie.
Pozytywów jest mnóstwo. Płyn przede wszystkim- dla mnie najważniejsze- jest tak delikatny, jak obiecuje producent. Nie podrażnił moich wrażliwych oczu, nie powodował ich pieczenia ani łzawienia. Uff... te uczucie jest bardzo uciążliwe.
Czy dobrze zmywał makijaż? Tak! Nawet bardzo! Jestem z niego strasznie zadowolona. Nie trzeba go dużo, żeby był efekt, nie trzeba trzeć skóry, co przecież wcale nie wpływa dobrze na jej kondycję!
Cieszę się bardzo, że jest tak wydajny, dzięki temu zostanie ze mną długo.

 Co też jest ważne, płyn nie zrobił mojej skórze żadnej krzywdy, mimo tej swojej tłustości, żadnych dodatkowych wysypów nie zaobserwowałam, co też jest ogromnym plusem.

Chciałabym znaleźć jakiś minus..... ale po prostu ich nie ma!
 Na prawdę bardzo go wam polecam, jest warty uwagi jeśli ktoś lubi takie specyfiki :)

Znacie go ??

BUZIAKI,
KAŚKA :*

3 komentarze

  1. Chętnie kiedyś się skuszę bo dwufazówki nie miałam jeszcze w swoich zbiorach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marka niestety jest mi kompletnie nieznana, ale płyn prezentuje się bardzo ciekawie. Ja ostatnio jestem zakochana w dwufazówce Lirene, radzi sobie z nawet z najbardziej trwałymi kosmetykami.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja zazwyczaj używam tylko płynu micelarnego do zmywania makijażu, ale każdy kosmetyk jest wart przetestowania ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!