Dzisiaj chciałabym wam opowiedzieć o pewnym duecie, który otrzymałam na rocznicowym Spotkaniu Blogerek Urodowych w Białymstoku, o którym pisałam TU TU i TU :)
Hydrolat Oczarowy i 3% kwas hialuronowy
Jak użyć tych produktów? Bardzo prosta instrukcja, którą otrzymałam od NATURALISSA
'Skórę zwilżyć hydrolatem, kwas hialuronowy dodać do porcji kremu tuż przed aplikacją i nałożyć na wilgotną skórę, dokładnie wklepać'
http://naturalissa.pl/pl/p/Hydrolat-Oczarowy/217
http://naturalissa.pl/pl/p/3-KWAS-HIALURONOWY-ZEL-potrojna-moc-dzialania/338
http://naturalissa.pl/pl/p/3-KWAS-HIALURONOWY-ZEL-potrojna-moc-dzialania/338
Jeżeli chodzi o hydrolat. Kolor przezroczysty, zapach bardzo słabo wyczuwalny zupełnie nie z tych złych. Konsystencja wody. Przecieram nim buźkę po każdym uprzednim umyciu jej i zawsze przed nałożeniem kremu z kwasem.
Malutka buteleczka, kwas jest przezroczystego koloru, konsystencja gęsta, bardzo żelowa. Zapach słabo wyczuwalny, również mi nie przeszkadza.
Co do działania ... Hydrolat bardzo fajnie odczyszcza i matowi moją skórę, bardzo go polubiłam.
Użyłam go też do rozrobienia maseczki z glinki i powiem wam, że maseczka dała dużo lepszy efekt, więc na pewno do tego też będę używać hydrolatu. Zauważyłam też, że dzięki codziennemu używaniu go świecę się już mniej, więc znacznie uregulował też wydzielanie sebum, co mnie bardzo cieszy.
Jeśli chodzi o kwas ... Jestem bardzo nim rozczarowana, pozapychał mnie totalnie, non stop jestem wysypana, nie mam pojęcia, czemu tak się dzieje.. Robiłam kilka dni przerwy od kwasu, nakładałam sam krem po hydrolacie. Wygasło to co było, super. Ale dwa dni temu znowu zaryzykowałam kwas i żałuję tego okrutnie.
Niestety kwas nie nadaje się dla mnie, coś w jego działaniu powoduje, że moja skóra zapycha się i gości na niej ogrom wyprysków...
A liczyłam na ładne nawilżenie, jednocześnie zredukowanie sebum dzięki hydrolarowi.
Hydrolat się sprawdził, kwas niestety nie..
Jednak na kwas mam inny pomysł.. Paula, także obecna na spotkaniu znalazła inny sposób na użycie kwasu- rozstępy! Muszę wypróbować, bo paseczków przybyło gdzieniegdzie po porodzie :)
P.S.: Czy ktoś jeszcze miał z kwasem hialuronowym takie doświadczenia?
BUZIAKI, KAŚKA! :*
Buu nie ładnie się zachował... Nie lubię takich zapychaczy.
OdpowiedzUsuńJa tak samo..
Usuńwole po Twojej opinii nie testować ...
OdpowiedzUsuńNo znam opinie, że działał super... no u mnie się nie sprawdził..
UsuńU mnie kawsek spisal się najlepiej na rozstepy ♥
OdpowiedzUsuńHydrolaty kocham ! :D
No hydrolat super :)
Usuńa ja tak chwaliłam kwas aż i mnie zapchał... a to kwas :D
OdpowiedzUsuńNa mojej tłustej skórze hydrolat oczarowy spisuje sie dobrze ;)
OdpowiedzUsuńNa rozstępy mówisz ? W takim razie chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńHydrolat mnie zaciekawił, miałam jeden i szybko wylądował w koszu, o po dacie ;/
OdpowiedzUsuńmam i lubie:P
OdpowiedzUsuń