Witajcie :)
Kolejny ząbek z nami- uff nareszcie ... każdy mi mówił, że tylko pierwszy ciężko dzieci przechodzą... u nas już czwarty i 3 nocki z głowy... Szczególnie przedwczorajsza, kiedy się przebijał. Na szczęście jest już odrobinkę lepiej, ta noc nie była taka zła jak poprzednie.
Dzisiaj przychodzę, aby napisać wam kilka słów o mydełku, które testuję od ok 3 tygodni.
Na początku wspomnę wam, że nie jestem fanką mydeł. Może to z lenistwa, ale wolę płynne 'myjadła'.. Poza tym, po mydle zawsze skóra jest taka... 'tępa', no nie umiem tego inaczej określić..
Ale jak wiadomo żel żelowi nie równy- tak więc mydło mydle nie równe. Jak było w tym przypadku?
Nie jest to typowe sklepowe mydełko, te mydełko jest w 100% naturalne, skład jest mega prosty i bardzo krótki, co oczywiście jest plusem.
Mydełko jest szczególnie dedykowane skórze suchej. Nagietek nawilża, regeneruje i przeciwdziała rozstępom! Zmiękcza i wygładza skórę. Olejek z trawy cytrynowej- który jest bardzo wyczuwalny działa przeciwzapalnie, co jest plusem przy gojeniu wyprysków.
Podoba mi się to mydełko, ładnie wygląda, i do tego przyjemnie pachnie. Jest nietypowe i przez to bardzo urocze, widać, że w mydełku jest coś zatopione- zapewne łodyżka nagietka. Mydełka są robione ręcznie :)
Jeżeli chodzi o działanie. Jest ono zupełnie inne niż przy tradycyjnych mydłach. Dla mnie zawsze używanie mydła pod prysznicem miało złe konsekwencje, moja skóra była bardzo wysuszona, szorstka i nieprzyjemna w dotyku, łuszczyła się w wielu miejscach, pewnie dlatego jestem odgórnie źle na nie nastawiona.
Jednak te mydełko absolutnie nie wysuszyło mi skóry, ale czy ją nawilżyło... no ciężko powiedzieć.
Na pewno skóra zrobiła się bardziej napięta i elastyczna. Przy jego użyciu na skórze również czułam, te 'tępe' uczucie, o którym pisałam wyżej, jednak nie było ono aż tak intensywne, powiedziałabym, że skóra była bardziej 'domyta' niż przy tradycyjnych żelach.
Ciężko stwierdzić też czy mydełko rzeczywiście zapobiega powstawaniu rozstępów, ja mam skłonności do nich, więc jeśli pomaga mi ich uniknąć- radość jest podwójna!
Nie używałam go do twarzy, gdyż jest dedykowany cerze suchej, ja mam mieszaną w kierunku tłustej, także nie chciałam narobić sobie biedy.
Czy zmieniło ono moje nastawienie do mydeł? Trochę na pewno :) Wiem, że te z chęcią zużyję do końca i trochę łaskawszym okiem będę oceniać inne tego typu produkty.
Mydlane Rewolucje
A wy lubicie mydełka?
BUZIAKI, KAŚKA!
musi być świetne takie mydełko ';_
OdpowiedzUsuńnie lubię mydeł w kostce , ale naturalne to już inna sprawa :)
OdpowiedzUsuńNo tak samo jest w moim przypadku :))
UsuńJa uwielbiam mydła ( mam cały karton różnych mydełek :D ) tak więc chętnie bym te nagietkowe wypróbowała :D Lubię naturalne mydełka :D Więc dla mnie na + ♥ Buźka Kasiu
OdpowiedzUsuńNo widzisz :) ja aż taką fanką nie jestem, ale chyba je polubię :)
UsuńWygląda super :)
OdpowiedzUsuńI działa też :)
UsuńLubię takie wymyślne, nie drogeryjne mydełka. Ale zdecydowanie częściej sięgam po żele. Mydło zaraz leci mi z rąk.
OdpowiedzUsuńJa też częściej używam żeli :)
UsuńMydłami w kostce myję jedynie ręce. Na co dzień wydają mi się mało higieniczne.
OdpowiedzUsuńKto co lubi :) u mnie te mydło wystarczyło na trochę ponad 3 tygodnie :)
UsuńMydło w kostce odeszło u mnie w zapomnienie, chyba,że do mycia rąk. Jakoś nie potrafię się przekonać wiedząc,że zwykle nie kończy się to dobrze szczególnie ostatnio :-)
OdpowiedzUsuńKochana, ale to same naturalne składniki, nie to co drogeryjne :)
Usuńale śliczne to mydełko! uwielbiam takie ręcznie robione naturalne mydła
OdpowiedzUsuńCudnie wygląda, prawda? :)
Usuńprzeslicznie wyglada
OdpowiedzUsuńOjjj tak :)
UsuńUwielbiam takie mydełka :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMydełko wygląda bardzo atrakcyjnie!
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńAmazing product! Thanks for sharing *
OdpowiedzUsuńGreat blog! I'm following you! Follow back? <3
http://omundodajesse.blogspot.pt
Bardzo ciekawe mydełko :D
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
Usuń