sobota, 6 czerwca 2015

O Mamma Mia He's Italiano... Ekhm- to nie z tej bajki!. Recenzja żelu do mycia twarzy od Mama Mio :)

Ufff jak gorąco :))) lato w pełni.. Szkoda tylko, że ten piękny weekend muszę spędzać w pracy... No cóż, pracować też trzeba.

Jest tak gorąco, że można się stopić :D Dobrze dobrze, szkoda tylko, że nie mogę się topić bezpośrednio na słońcu .. przydałoby się :P

Dzisiaj pora na kolejny kosmetyk który dostałam na spotkaniu blogerskim :)

Tym razem mowa o żelu do mycia twarzy od Mamma Mio. Co prawda żel jest dedykowany kobietom w ciąży, jednak mnie to tylko utwierdza o tym, że ma bezpieczny skład, skoro jest bezpieczny dla kobiet w ciąży. A więc nie zrażona zabrałam się za testowanie.


Dostałam niewielką- 30 ml buteleczkę- standardowa pojemność to 100 ml. Można go kupić TU. Koszt butelki 100 ml to 120 zł.



Opis producenta:

Co to jest?

Idealnie łagodny, delikatnie pieniący się żel do mycia twarzy, który głęboko oczyszcza, odżywia i reguluje skórę, nie powodując uczucia ’napięcia’, które tak często odczuwamy tuż po myciu. Działa cuda w przypadku hormonalnych wyprysków czy innych problemów skórnych. Cudownie pachnie!

Obietnice producenta: 

Jak działa?

  • zwalcza wypryski dzięki łagodnym i bezpiecznym substancjom złuszczającym oraz olejkowi z drzewa herbacianego
  • reguluje skórę dzięki zawartym w nim probiotykom, substancjom nawilżającym oraz kwasom tłuszczowym Omega (BIO)
  • głęboko oczyszcza bez podrażniania skóry



Co mnie bardzo zawiodło to to, że na opakowaniu nie ma nic po Polsku. Do zelu była dołączona ulotka, na której były informacje o kosmetyku w języku polskim, ale ... niestety nie mogę jej znaleźć. No cóż. Tak to jest. :)
Dlatego dla mnie jest to minus. To tak samo, jak nie raz na pudełku jest masa informacji, a na opakowaniu nic. No a wiadomo różnie się dzieje z kartonikami.. Czy zamoknie, czy się porwie, albo nieświadomie się wyrzuci. Jakieś podstawowe informacje mogłyby się znaleźć na butelce.



Wydobycie kosmetyku jest bardzo proste i zarazem higieniczne- za pomocą dozownika tzw. 'airless'. Dla mnie na dokładne umycie twarzy potrzeba dwie pompki, a więc możnaby stwierdzić że nie jest zbyt wydajny. Jednak używam go od 1,5 tygodnia i jest go nadal 3/4 butelki. Twarz żelem myję raz dziennie- wieczorem.


Mleczno-beżowy kolor, żelowa, lekko lejąca się konsystencja. I ten zapach .... OKROPNY!
Straszny... Mocno ziołowy, dla mnie dość trudny do zniesienia.. Ale... Działanie rekompensuje zapach. Tu jest akurat bardzo rzadko zdarzająca się sytuacja, kiedy zapach jest mniej ważny niż działanie.

To jest po prostu tak, że ten żel tak pięknie matuje.. Nie ściąga skóry, nie powoduje przesuszenia.
Goi powstałe wypryski a i nowych pojawia się mniej stąd wiem, że bardzo dobrze oczyszcza. Pozostawia buzię gładką, miękką, suchą w pozytywnym tego słowa znaczeniu- bo na pewno nie przesuszoną!

Polecam... I nie tylko kobietom w ciąży ;-)

Pozdrawiam! I korzystajcie ze słońca! :)


Zapraszam też na konkurs... Zostało już tylko kilka dni. :)




19 komentarzy

  1. Też dziś pracuję...

    Co do kosmetyku to nie znam go, ale zapach mógłby sprawić, że nie używałabym go. Nie cierpię nieprzyjemnych zapachów kosmetyków...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nom zapach nie jest ciekawy, ale bardzo fajnie działa i szybko się ulatnia :)

      Usuń
  2. Fajnie , że matuje chętnie wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz się z nim spotykam :) Fajnie, że się sprawdza pod kątem działania, ale ten ziołowy zapach nieco mnie zniechęca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszę słyszę o tym żelu... Ale cena chyba lekko mnie zniechęca i ten zapach :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba nawet tym zapachem mnie nie odstraszyłaś :) może kiedyś się skuszę, ale ta cena...
    Tradycyjnie zapraszam do siebie:)
    blog: fochzprzytupem.blogspot.com
    instagram: https://instagram.com/fochzprzytupem/
    facebook: https://www.facebook.com/pages/FOCH-z-przytupem/727676660654507

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena troszkę odstrasza,ale super,że działa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem w ciąży, ale nie skuszę się na ten produkt, bo cena mnie odstrasza :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak dla mnie trochę za drogi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tez zawsze wyrzucam pudełeczka czy ulotki a potem lipka jak na opakowaniu nic nie pisze:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam takie pompeczki, u mnie też działanie zawsze będzie krok przed zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znałam tej marki, czuję się skuszona :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa jestem, czy mnie zapach też by odstraszał, bo w sumie to lubię ziołowe zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie spotkałam się wcześniej z tym kosmetykiem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!