Po weekendzie u mamy, wracam do normalności... Fajnie było, ale za szybko minęło...
A dziś piękna pogoda! Gorąco, bo aż 20 stopni w cieniu. Długi spacer z Bartoszem zregenerował nasze siły :)
A więc nowy tydzień wchodzę pełna nadziei, optymizmu i siły na nowe- i nie koniecznie nowe wyzwania.
A jeżeli chodzi o wypełniacz zmarszczek ...
W tym miesiącu nie wybierałam sama co chcę testować, jednak nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu, bo mimo, że nie mam wielkiego problemu ze zmarszczkami, jednak jest ich kilka, a fajnie jest przekonać się, czy takie preparaty cokolwiek dają.
Bardzo fajne, nowoczesne rozwiązanie. Krem wypełniający zmarszczki znajdujący się w strzykawce. Fajne nawiązanie do tego 'chirurgicznego' wypełnienia.
Kilka informacji od producenta, skład i sposób użycia- zdjęcie powiększy się po kliknięciu.
Produkt wydostaje się ze strzykawki w przewidywalny sposób- za pomocą wciskania tłoku- jak w typowej strzykawce.
Końcówka strzykawy zabezpieczona jest malutką gumową zatyczką, ale i większą plastikową.
Jednak najlepszym zabezpieczeniem w tym wypadku jest 'przełącznik' w dole, który przesuwa się 'on-off '
Konsystencja kremu bardzo lekka. Krem zdaje się być 'napompowany'.
Jest to bardzo przyjemne, gdyż dzięki temu krem świetnie się rozprowadza.
Po nałożeniu kremu odczuwalny jest delikatny chłód, lecz nie jest on jakiś intensywny.
Krem bardzo szybko się wchłania, nie roluje się.
Nie wiem, czy nadaje się pod podkład, jak mówi producent, bo nakładałam go zawsze rano, a to się rzadko zdarza, żebym od rana była umalowana, ze względu na zupełny brak czasu. Maluję się dopiero jak zamierzam gdzieś wyjść, a zwykle jest to dobrych parę godzin po użyciu 'wypełniacza'.
Krem po wchłonięciu się napina skórę, i widocznie i odczuwalnie.
Nie jest to jakieś wielkie napięcie przeszkadzające w funkcjonowaniu, nie mam problemu z mimiką twarzy.
I rzeczywiście, produkt działa. Moje zmarszczki (tak, mimo młodego wieku, mam dwie spore wzdłuż policzków, odchodzące w dół ku brodzie) dzięki mazidłu przestały być widoczne!
Produkt działa, chociaż szczerze mówiąc nastawiona byłam sceptycznie, bo jednak to spora obietnica!
Jestem bardzo zadowolona, że produkt sprawdził się i upiększył moją buzię.
Bardzo serdecznie wam go polecam, jest na prawdę godny wypróbowania.
Produkt przetestowałam, dzięki Twoje Źródło Urody, za co dziękuję!
Znacie ten produkt??
BUZIAKI :*
Jednym słowem cudo :)
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenię kremy dające efekt chłodu szczególnie latem.
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten wypełniacz, bardzo mi się podobał efekt zamrażania mojej zmarszczki przy ustach :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale jeszcze nie dla mnie gdyż zmarszczek ci u mnie brak :)
OdpowiedzUsuńkojarzy mi sie z siostra wielokrotnie przelozona:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji poznać.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze poznać tego cudeńka :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie. Zmarszczek jeszcze nie mam, ale na pewno już niebawem się pojawią, więc lepiej zapamiętać sobie ten produkt. Fajnie, że można go tak precyzyjnie zaaplikować. W ten sposób "nie marnuje" się, a działa dokładnie tak, gdzie jest potrzebny.
OdpowiedzUsuń