wtorek, 17 marca 2020

DOUBLE WEAR OD ESTEE LAUDER. Podkład idealny?

Witajcie :) Co to się porobiło na tym świecie.. Od czwartku przymusowy pobyt w domu Bartka, w piątek zrobiłam większe zakupy, no i coż, przymusowa prawie kwarantanna. Ale cóż, jakoś damy radę, tylko Bartek znowu robił się taaki niegrzeczny, no kosmos! No ale mam nadzieje, że się unormuje trochę i jakoś to ogarniemy razem :P bo mąż pracuje, więc zostaje sama na placu boju :|
Ale na jutro znowu mam zaplanowane mnóstwo jakichś zajęć, mamy sporo takich 'elementarzy' do uzupełniania, mnostwo kolorowanek, mnóstwo puzli, mnóstwo zabawek, farby, plasteline, ciastoline, no przecież jakoś to będzie... Prawda? Wiem, że to ważne teraz zostać w domu jak najdłużej się da i na prawdę wychodzić w ostateczności i taki mamy plan. Nie wykupiliśmy połowy sklepów, ale kilka najpotrzebniejszych rzeczy tak. Najgorzej było z papierem toaletowym, mięsem, chlebem i z drożdzami, ale ostatecznie wszystko dostałam. Mamy plan nawet sami bułki piec, także plan ambitny :D Czegoś się chociaż nauczę nowego :P Mam nadzieję, że się to z czasem uspokoi, ale każdemu z nas przyda się taki stop, każdy za czymś goni, wiecznie na nic nie ma czasu, zwłaszcza na najważniejsze i najważniejszych, na rodzinę.. Pora o to zadbać z większym przytupem ;)


Dziś chciałabym wam opowiedzieć o podkładzie, który jakiś czas temu, dzięki podpatrzonej informacji na Instagramie udało mi się kupić w ekstra promocji, kultowy już i mega sławny Double Wear Estee Lauder. Zawsze chciałam go wypróbować ;) Jeśli jesteście ciekawi jak się u mnie sprawdził, zapraszam!



Malutka elegancka buteleczka, pojemność to 15 ml.

Skład: Water\Aqua\Eau; Cyclopentasiloxane; Trimethylsiloxysilicate; Peg/Ppg-18/18 Dimethicone; Butylene Glycol; Tribehenin; Polyglyceryl-3 Diisostearate; Magnesium Sulfate; Tocopheryl Acetate; Polymethylsilsesquioxane; Methicone; Laureth-7; Xanthan Gum; Alumina; Sodium Dehydroacetate; Disteardimonium Hectorite; Cellulose Gum; Propylene Carbonate; Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate; Phenoxyethanol; [+/- Iron Oxides (Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499); Mica; Titanium Dioxide (Ci 77891)]
Nie znam się czy jest dobry, z tego co wiem ma sporo silikonów ;)


Zwieńczenie buteleczki to najmniej wygodne i najmniej higieniczn rozwiązanie... niestety. Podejrzewam też, że sporo produktu się zmarnuje, bo zwyczajnie nie będzie jak go wydobyć.


Z tego wszystkiego to nawet nie zrobiłam fotki jaki to odcień :D No ale sprawdziłam, jest to 2N1 DESERT BEIGE. Tylko ten odcień miał taką super cenę, ale na szczęście pasuje idealnie ;)







Ten podkład kryje IDEALNIE! Ale tylko nałożony pędzlem jest trwały, no i też najlepsze krycie uzyskałam dzięki użyciu właśnie pędzla, ani paluchy, ani gąbka nie dawały tej trwałości, ani efektu.
Generalnie nawet mogłabym się pokusić o stwierdzenie, że jest samowystarczalny, że korektor nie jest przy nim już niezbędny.

Mnie podkład w żaden sposób nie uczulił, ani dodatkowo nie zapchał, nie wysuszył ani nie podrażnił mojej skóry. Nawet noszony cały dzień, nie zrobił mi krzywdy.  Ja mam problemową cerę, wiecznie to pryszcze, to zatkane pory, mam wrażenie że nic mi nie pomaga tak na dłuższą metę. Nie powiem zdarzały się produkty, które zmniejszamy tą ilość niedoskonałości. Ale nic nie wyeliminowało ich całkiem. No nie wiem, może kiedyś na coś takiego trafię :P Nie mogę stwierdzić, że ten podkład pogorszył sytuację, mogę śmiało stwierdzić, że sytuacja po prostu nie uległa zmianie ;)

Duży plus za to, że nie ciemnieje w ciągu dnia, nie warzy się z żadnym kremem/serum na jaki go kładłam, ze wszystkim pięknie współgra. Bez przypudrowania 6 godzin jest idealny! Po przypudrowaniu spokojnie do 8-9 godzin da radę, później zaczyna się stopniowo ścierać, jednak u mnie ewidentnie równomiernie, co także na plus (skoro już musi uciekać z buzi :P).

Zdecydowanie, z całą śmiałością mogę stwierdzić, że jest to najlepszy podkład jaki miałam! Jeśli tylko mi się skończy (używam go tylko na jakieś wyjazd, długie wyjścia, a mam teraz tego mało, a zwłaszcza teraz wcale :D) chętnie zamówię pełnowymiarowe opakowanie, oczywiście kiedy będzie w promo ;) Bo nawet cena na promo delikatnie przeraża :P Ale serio, jestem skłonna zapłacić tyle za tak świetny efekt.

Nie wiem czy skusiłabym się w cenie regularnej, pewnie nie :P  Ale jeśli jeszcze któraś z was jest go ciekawa, myślę że warto go kupić, poczekać na promo i wypróbować :) Zdecydowanie warto!


Znacie ten podkład? Dajcie znać, może u was sprawdził się inaczej??

BUZIAKI, KAŚKA :*

5 komentarzy

  1. Nie miałam go, ale na skórze wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwiebiam ten podkład. Tak go lubie, że jestem nawet skłonna go kupić w cenie regularnej ale obecnie też mam tą miniaturkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ladnie wyglada u Ciebie, moze sie kiedys skusze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam chyba dokładnie ten sam odcień i z natury suchą cerę, ale też bardzo ten podkład polubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię inną wersję tego pokładu - Double Wear Nude:), jest lżejszy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!