piątek, 17 stycznia 2020

WELEDA BABY: Szampon i płyn do mycia ciała dla niemowląt, oraz krem do twarzy dla niemowląt i dzieci.

Witajcie Kochani! U mnie mimo wolnego wieczny brak czasu. Staram się ogarnąć sprawy zdrowotne. Kolano przede wszystkim, ale tez korzystając z wolnego zapisałam się też do alergologa. Mam ogromny problem ze skórą głowy i ze skórą za uszami. Ze skórą głowy od dawna, ale za uszami od jakiegoś czasu i jest mocno źle. A jestem przekonana, że to na tle alergicznym, może nie tylko, ale przede wszystkim, temu wybieram się do lekarza. Z kolanem po jutrzejszej wizycie powinnam mieć na jakiś czas spokój, później już tylko czekać na zabieg. No i przedłużać zwolnienie. Tak nam się trafiło na początek roku, no ale co zrobić, życie. Mieliśmy duże plany, które muszą się przesunąć..

Ale to nic, nie ma wszystko ma się wpływ, czasami trzeba trochę odpuścić. I poczekać :)

Dzisiaj przychodzę do was z takimi oto smakołykami od Weleda baby! To jest nowa seria, seria dla dzieci. Mają przyjemne składy i są łagodne dla skóry maluchów! Jeśli jesteście ciekawi jak się u nas sprawdzają obydwa kosmetyki, zapraszam! :)


Jest to produkt 2w1, Szampon i żel do mycia ciała. Mieści się w dużej tubie o pojemności 200ml. Z dosyć miękkiego tworzywa, nie sprawia problemów przy wyciskaniu produktu.


Naklejka z informacjami w języku polskim (fajnie!) oraz skład.


Otwarcie dosyć typowe, na zatrzask. Nie oberwało się,  też nie sprawiało większych problemów z otwarciem.


Konsystencja średnio gęsta, lekko kremowa, kolor biały. Zapach fajny, zresztą taki sam jak kremu. Bartkowi się podoba bardzo, zawsze mówi do mnie po kąpieli 'Mama, powąchaj, jaki ze mnie czyścioszek!' Jest mega wydajny, zawsze dajemy odrobinę do wody, dla piany, tworzy się jej cała masa! Trochę na mokrą gąbkę i mycie pełną parą. Jeśli o włosy chodzi zaawsze kładziemy na nie pianę jedynie, nigdy bezpośrednio żel/szampon. Bo po co ? U takiego małego chłopczyka, który jeśli poci się to niewiele, nie ma potrzeby szorować włosów nie wiadomo jak :) tym bardziej codziennie...  Tym bardziej, że mój syn nie znosi myć głowy. Pieni się na samą myśl :P
Ale mogę całkowicie stwierdzić, że nie podrażnia, nie uczula oraz nie wysusza alergicznej i delikatnej skóry małego alergika. Nie powoduje pieczenia oczu. Świetnie się sprawdza i uprzyjemnia kąpiel!




Tubka z kremem jest dodatkowo zapakowana w kartonik.


Na kartoniku znajdziemy wszystkie informacje od producenta, oraz skład.


Otwarcie kremu zabepieczono za pomocą nakrętki, co chyba coraz rzadziej się zdarza, Dla mnie osobiście nie przeszkadza, lekko się odkręca, łatwo zakręca.


Krem ma kolor biały, jest gęsty, ale nie jak masło. Ma konsystencję typową dla kremu.
Pachnie tak samo fajnie jak kosmetyk do kąpieli z tej serii, zdecydowanie nagietkowo, raczej wszyscy wiedzą jak pachnie nagietek ;)
Nałożony na twarz lekko się rozsmarowuje i bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy, przynajmniej nie takiej widocznej, ani takiej która by przeszkadzała dziecku.
Fajnie nawilża  skórę, nie podrażniając nie uczulając i nie wysuszając jej. Używamy na zmianę z naszą biodermą, wtedy skóra jest nawilżona wręcz idealnie!

Mogę wam serdecznie polecić tą serię, ssprawdza się u nas bardo dobrze! Muszę też wspomnieć, że obydwa produkty są niezwykle wydajne i na pewno  na długo nam wystarczą!


Znacie kosmetyki Weleda Baby? Co o nich myślicie?

BUZIAKI, KAŚKA :*

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!