czwartek, 30 marca 2017

MIODOWA MYDLARNIA: ODMŁADZAJĄCY Peeling Ryżowy z woskiem pszczelim!

Witajcie Kochani!

Co za pogoda <3 No przecudna <3 Wczoraj spacerowaliśmy z Bartusiem nożkami, co prawda w koło bloku, ale zawsze coś. Niegrzeczny ten mój synuś :P za rączkę nie chce chodzić, ucieka jak tylko może... po trawce by chciał, kiedy tam tyle niespodzianek :/ Kilka ostatnich wypadków mnie to już doprowadza do nienormalności... Ciężko go upilnować... Wchodzi na półki i wychyla się zobaczyć czy ja patrzę :P skubańczyk mały :)


Moje cudeńko <3


Jednak dziś przychodzę do was z czymś innym! Przychodzę opowiedzieć wam o tym cudaku! No nie będę ukrywać, od początku będę szczera! Oczarował mnie bardzo, wszystkim czym tylko mógł!


Produkt znajdujemy w szklanym słoiczku, średniej wielkości z metalową nakrętką. Pod prysznicem, mokrymi rękoma nie miałam problemu z odkręceniem go.
Producent nie zaleca wsadzania mokrych dłoni do środka, ale wydobycie konkretną ilość produktu przed użyciem. Woda zmienia właściwości, ale i myślę że miałaby wpływ na rozpuszczenie się drobinek cukru.


Tutaj możecie zobaczyć skład. Cudny prawda? Naturalny <3


Na pierwszy rzut wygląda na bardzo oleisty i wręcz płynny! Nic bardziej mylnego! Po prostu należy go delikatnie rozmieszać, do czego przydałaby się dołączona w zestawie np. drewniana szpatułka :)




Jak ja wcześniej mogłam nie wiedzieć o istnieniu takiego cuda? Uwielbiam peelingi, uwielbiam te mocniejsze zdzieraki, a ten właśnie taki jest! Wydaje się być niepozorny, drobinek jest dużo, jednak wyglądają na delikatne. No właśnie! Wyglądają! Peeling to na prawdę porządny zdzierak! Dobrze usówa martwy naskórek, nie podrażniając. Oczyszcza ciało jak należy, nie ma mowy o niedociągnięciach! No i ten zapach... Jak on pachnie <3 Kocham, serio!
Ja kocham, ale i mąż.. jest oczarowany :) To jest wielbiciel peelingów #2 :D Najchętniej to codziennie by wołał 'żońcia, peeling!', ale ja go stopuję! Mimo, że to facet, podrażnienie i uszkodzenie skóry i jego by nie ominęło... Ale 2-3 razy w tygodniu, nie widzę przeciwwskazań.
Ja sama używam go w takiej częstotliwości, ale nie tylko na plecy.
Uwielbiam jego działanie, konsystencję i zapaszek <3 Co jest też ważne nie oblepia, wiele osób tego nie lubi, mi to aż tak nie przeszkadza, ale uwielbiam mieć miękką, delikatną skórę, która się nie klei. Ten peeling daje taki efekt!

Polecam polecam!!


Znacie Miodową Mydlarnie? Z całego serca zachęcam! Same cudowności :)

BUZIAKI!!

12 komentarzy

  1. Kasia musisz kupić mu plecaczek ze smyczą ;D Ostatnio u MamyMarysi widziałam :D hehe łatwiej upilnować na spacerku ;d hihi
    A peeling chętnie wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, tak myślę myślę, a Łukasz mój niezbyt się zgadza :P

      Usuń
  2. Bartuś cudny i ten peeling fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miodowej mydlarni nie znam, ale peeling prezentuje się bardzo fajnie! Jego działanie powinno przypaść mi do gustu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki kolorek! Muszę poznać ten peeling ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam jeszcze nigdy tego typu kosmetyku, ale prezentuje się naprawdę ciekawie. :)

    Obserwuję!;*
    xxveronica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz.
Staram się odwiedzać blog każdego z komentujących :)
Jeżeli coś w moim blogu Cię zainteresowało- zaobserwuj.
Na pewno nie umknie to mojej uwadze i jeśli Twój spodoba się mi- zrobię to samo.
Proszę o nie spamowanie linkami- trafię do was :)
Pozdrawiam!